Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Dotarłam do domu i właśnie moja pralka poznała smak ziemi kolejnego zakątka naszej Planety. Rytuał nakazuje sklecić kilka zdań podsumowania tego, co sportowiec osiągnął lub czego nie osiągnął podczas weekendowego startu. Zwłaszcza, że start nie byle jaki, że to wyścig nad wyścigi – bo to eMPeki!
Postaram się nie z obowiązku, a z wdzięczności za kibicowanie na trasie, przed komputerami podczas relacji LIVE i trzymanie kciuków przez tych, którzy deklarowali to w ciepłych słowach. W tym sezonie w sporcie zrobiłam tylko jedną rzecz… – zrealizowałam niezakładane cele – zrealizowałam coś więcej – własne marzenia.
Podium w elicie podczas MP MTB XCO to coś czego życzę każdemu zawodnikowi U23, aby poczuł te emocje. Naturalnym efektem pracy jaką wykonałam była konieczność odpowiedniej regeneracji posezonowej. A więc – CX 2018/2019=OFF! Nie wystartowałam w żadnym z przełajowych wyścigów w tym sezonie. Ostateczna decyzja o starcie w MP zapadła na 3 dni przed wyścigiem. Wtedy wsiadłam na mojego gravela i sprawdziłam jak się wspólnie dogadujemy. Nie dogadywaliśmy się.. mimo, że rower robił co mógł by mi w tym pomóc! :)
No cóż, ostatecznym argumentem była tradycja zdobywania medali w tej dyscyplinie kolarskiej przez nasz team, która trwa nieprzerwanie od naszego debiutu – czyli sezonu 2015. Stanęłam na starcie 82. MP. Stanęłam jako ostatnia wyczytana zawodniczka (nawet na Pucharach Świata stoję wyżej :) ). Stanęłam z obciążeniem jakim jest obrona koszuli. Ale też stanęłam z pełnym luzem wynikającym z braku presji, miałam pełną świadomość, że walczyć z zawodniczkami, które włożyły multum pracy w to aby zdobyć medale jest jak walka z wiatrakami. Nie pomyliłam się. Medale już od startu odjechały. Pozostało mi lecieć dobry wyścig i cieszyć się strzeleckim SPA.
Dziwnym trafem po pierwszej rundzie otwierałam grupę pościgową za złotem i srebrem. Oczywiście czekałam kiedy za to zapłacę i się doczekałam. Połowa wyścigu, lekki kryzys i kolejne odrabianie strat. Medal w elicie mam na 8 sekund i … postój na „autoserwis” roweru (nie zmieniałam sprzętu w strefie technicznej jako chyba jedyna z top 5). Kolejna awaria spowodowana ilością błota w napędzie rozwiała moje plany na walkę o powtórzenie wyniku z ubiegłego roku. Skupiłam się na obronie tytułu i koszulki Mistrzyni Polski w U23.
Ostatnia runda to dylemat czy walczyć o podium w elicie czy bronić wirtualnie posiadanego tytułu U23. Wybrałam to pierwsze, aby spełniło się to drugie. No i to był dobry pomysł :). Gratuluję wszystkim zawodniczkom, które nie tylko zdobyły medale, ale ukończyły ten wyścig. Wyścig naprawdę prawdziwie przełajowy. Nie mogę tu nie wspomnieć o moim teamowym SUP koledze. Michał Topór zajął 6 miejsce w swojej kategorii, co jest jego najlepszym wynikiem w tej dyscyplinie. Bardzo blisko podium ukończył wyścig Staszek Nowak, za którego trzymamy wszyscy kciuki. Przełaje to jego pasja więc wierzę, że wkrótce stoczy wyrównany bój z „Beneluxami”.
fot. Bartosz Bober
COMMENTS