Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
W ten weekend brałem udział w dwóch bardzo ważnych wyścigach – w sobotę Puchar Słowacji UCI C2 w Topolciankach, a na drugi dzień w Super Pucharze Polski w Gościecinie.
Na tym etapie muszę stwierdzić, że ten sezon nie jest dla mnie do końca udany, więc jechałem z nadzieją przełamania się. W sobotę w Topolciankach zebrało się kilku naprawdę mocnych zawodników, z Czechami, Belgami i Słowakami na czele. Start z ostatniego miejsca i szybkie przechodzenie. Trasa dość wymagająca, schody, piaski, „ślimak” oraz kilka stromych podjazdów i zjazdów. Zaraz po starcie przebiłem się na 9. miejsce. Byłem zadowolony z takiego stanu rzeczy. Niestety po upadku i defekcie roweru straciłem pozycje w TOP10. Ostatecznie 12. miejsce.
Szkoda. Była szansa na pierwsze w karierze miejsce w TOP10 w wyścigu UCI.
Najważniejsze, że nareszcie pojechałem „dobry” wyścig bez problemów z plecami i „kolką”.
Na drugi dzień zmagania już u nas w kraju, jednak niemniej ważne. Super Puchar Polski w Gościęcinie czyli impreza kultowa, druga najważniejsza po Mistrzostwach Polski. Świetna trasa, organizacja i „klimat” wyścigu. Niestety jednak nigdy nie szło mi tam dobrze. Po niezłym starcie szybko przebiłem się w okolice 7. miejsca. Tempo było bardzo mocne, większość wyścigu jechałem z dwoma dobrymi zawodnikami. mistrzem Polski z 2017 roku – Arkadiuszem Wachem i tegorocznym Górskim Szosowym Mistrzem Polski – Dominikiem Górakiem. Ostatecznie 9. miejsce przed Arkiem i kilka sekund za Dominikiem.
Z wyników jestem zadowolony, napawają one optymizmem przed zbliżającą się najważniejszą fazę sezonu.
fot. Kasia Rokosz
COMMENTS