Focus Jam2 6.7 Nine – rower naładowany dobrymi wrażeniami

HomeSprzęt

Focus Jam2 6.7 Nine – rower naładowany dobrymi wrażeniami

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

No i stało się… elektryki dotarły i tutaj. Zaszczytu przetarcia szlaku dostąpił Focus, który na polu rowerów elektrycznych ma już całkiem spore zasługi.

Na pewno trafi się kilka osób, które nawet bez kliknięcia w ten tekst będzie wieszać psy na rowerach elektrycznych. Nie chciałbym się zagłębiać w niepotrzebną polemikę, zresztą niebawem będzie u nas osobny materiał o Shimano Steps, gdzie odniosę się do kilku powszechnych stereotypów.

Skupmy się jednak na rowerze, bo nie zapominajmy, że prócz samego silnika i baterii jest tutaj też kawał porządnego sprzętu. Rower jest zaszeregowany do coraz szerszego segmentu rowerów Trail. Mamy tutaj do dyspozycji 140 mm skoku oraz koła 29″ z oponami o szerokości 2,6″ Do tego już kojarzona ze standardowym wyposażeniem rowerów tego typu regulowana sztyca. Napęd to kombinacja korby 34T oraz kasety 10 rzędowej o stopniowaniu 11-42T.

Za amortyzację w tym modelu odpowiedzialne są: z przodu Rock Shox Recon RL, a z tyłu RockShox Deluxe R. Warto tutaj nadmienić, że do rowerów elektrycznych Focus montuje widelce specjalnie przystosowane do cięższych konstrukcji, które działają na amortyzator z większą siłą w momentach hamowania oraz ruszania. Skoro już o tym mowa, to przejdźmy może to bardziej „elektrycznych” detali w tym sprzęcie. Zacznijmy od wyglądu zewnętrznego, dość łatwo można zauważyć, że nie ma tu baterii na zewnątrz, co bardzo poprawia estetykę tego roweru. Można do zestawu dokupić drugą baterię i zamocować na dolnej rurze, co zwiększy zasięg wspomagania o 100% Z racji schowania baterii w dolnej rurze, producent musiał poradzić sobie jakoś z nagrzewaniem się jej. Dlatego tuż przy wejściu kabli z kokpitu do ramy zrobiono dodatkowe otwory, którymi wlatuje powietrze ochładzające baterię.

Od dołu górnej rury może znaleźć dwa otwory. To właśnie do nich podpinamy ładowarkę, ale nie jest to zwykła wtyczka, tylko magnetyczna. Nie musimy się z niczym siłować, a w razie gdybyśmy nie zauważyli kabla na ziemi, to nic się nie stanie kiedy się o niego potkniemy – kabel po prostu odczepi się od wtyczki. Dość powszechne jest, że napęd Shimano Steps odpalamy guzkiem na baterii. W Focusie sprawa rozwiązana jest w inny sposób, wystarczy przytrzymać guzik znajdujący się tuż przy rurze sterowej na górze górnej rury ramy.

Jeżeli chodzi o samo wspomaganie. Na trybie ekonomicznym udało mi się zrobić prawie 60 km, w trybie trail niemal 50 km, a kiedy używałem tylko opcji Boost, to wystarczyło „paliwa” na mniej więcej 30 km. Trzeba jednak zaznaczyć, że w terenie większość czasu jeździłem na kombinacji Eco i Trail, Boost czasem wydaje się być aż nadto czego można potrzebować, może z wyłączeniem stromych ścianek do wjechania. Solidny bieżnik i szeroka kierownica, nie tylko pozwalają zapanować nad rowerem w trudnym terenie, ale też z początku pomagają opanować nadsterowność roweru w zakrętach, gdzie mamy luźniejszą nawierzchnię. Nie chciałbym za dużo pisać o systemie steps, mogę tylko obiecać, że niebawem szerszy wpis poświęcony tylko temu rozwiązaniu.

Z jazdy na rowerze elektrycznym, nie można mieć złych wrażeń. Jeżeli ktoś Ci powie, że to syf, to znaczy, że nie jeździł albo jest kłamczuszkiem. Ktoś mówi, że dobre dla starych i leniwych? Jeżeli ktoś tak mówi, to z kolei znaczy, że ma stary i leniwy umysł. Na rowerze elektrycznym można się tak samo wyjechać jak na zwykłym rowerze, można za to zrobić to w zupełnie innym i trudniejszym do przejechania terenie niż zwykle. Można wyrobić sobie na nim sporo pozytywnych nawyków technicznych, które łatwiej przenieść na zwykłą jazdę. Warto też póki co zaznaczać, że rowery Ebike cały czas się rozwijają, producenci muszą uporać się jeszcze z wagą, większą żywotnością baterii oraz rzecz jasna z cenami rowerów.

Warto przyglądać się właśnie takim producentom jak Focus, którzy nie tylko „przyczepiają silnik do roweru”, ale też rozwijają rowery elektryczne w szerszej skali. Focus stara się wyznaczać pewien kierunek, tworzy dość odważne projekty i jednocześnie cały czas przedstawia nam rowery tradycyjne o charakterze sportowym. Cały czas jest to ceniona marka przez zawodników XCO.

Widać tutaj, że Niemcy w przyszłości biznesu rowerowego nie widzą tylko samych ludzi jeżdżących na Ebike, widać że w przyszłości jest wiele miejsca dla zwykłych rowerów, co na pewno dla wielu jest optymistycznym akcentem na koniec prezentacji tego roweru.

Rower użyczył sklep Velomania


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0