Gunn-Rita zwycięża po raz 30 w Pucharze Świata

HomeINFORMACJE PRASOWERelacje

Gunn-Rita zwycięża po raz 30 w Pucharze Świata

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Długo i ciężko pracowałam na to 30. zwycięstwo, co czyni je jeszcze słodszym – mówi Gunn-Rita Dahle Flesjaa.

45-letnia Norweżka w niedzielę w Andorze poprawiła swój rekord wszech czasów w liczbie zwycięstw w Pucharze Świata MTB XC. To jej kolejny świetny wynik w tym sezonie. Wcześniej sięgnęła po mistrzostwo Europy w maratonie MTB.

Na szczycie mojej listy jest m.in. 30. zwycięstwo w Pucharze Świata – powiedziała u progu obecnego sezonu Gunn-Rita Dahle Flesjaa, pytana o swoje najważniejsze tegoroczne cele. W ostatnią niedzielę dopięła swego. Po swoją 30. wygraną w PŚ MTB XC sięgnęła na bardzo wymagającej trasie w Andorze: na dużej wysokości, w upale, pokonując po drodze jedne z najbardziej stromych podjazdów w sezonie. – Jadąc na wyścig, wiedziałam, że jestem w dobrej formie. Miałam za sobą wiele solidnych treningów i mocny wynik podczas Pucharu Świata w Val di Sole przed tygodniem [Dahle Flesjaa zajęłą tam 5. miejsce – red.]. W Vallnord w Andorze zawsze radzę sobie dobrze. Tamtejsza wysokość chyba mi służy, mimo że nie przygotowywałam się do tego wyścigu w wysokich górach – mówi Norweżka. Walka o zwycięstwo nie rozpoczęła się dla niej najlepiej. Najszybciej wystartowała Jolanda Neff (Kross Racing Team), za którą podążała szóstka zawodniczek. Oprócz zawodniczki z ekipy Meridy były to: Emily Batty (Trek Factory), Anne Tauber (CST Sandd American Eagle), Maja Włoszczowska (Kross Racing Team), Annika Langvad (Specialized) i Kate Courtney (Specialized).

Dość słabo rozpoczęłam wyścig, ale udało mi się uzyskać całkiem dobrą pozycję przed długim i trudnym technicznie zjazdem. Dzięki temu uniknęłam problemów i mogłam jeszcze bardziej poprawić swoje miejsce w całej stawce. Wykorzystałam swoje doświadczenie i w wymagających warunkach, na dużej wysokości i w wysokiej temperaturze, nie przesadzałam z tempem. Nie stresowałam się i zachowałam spokój nawet wtedy, gdy Jolanda zyskała nade mną przewagę na pierwszych okrążeniach – opisuje swoją taktykę Dahle Flesjaa.

Przewaga Neff nad rywalkami powększała się, najbliżej za nią jechała Norweżka, która utrzymywała do Szwajcarki stratę kilku sekund. Kluczowe okazało się czwarte okrażęnie. Dziesięciokrotna mistrzyni świata dołączyła wtedy do Jolandy Neff, a Batty, Tauber i Włoszczowska traciły do prowadzącej dwójki 38 sekund. Resztę wyścigu Dahle Flesjaa rozegrała najlepiej, jak mogła. Zaatakowała na pierwszym podjeździe przedostatniego piątego okrążenia, a Neff nie była w stanie odpowiedzieć na ten ruch. – Zauważyłam, że nogi Jolandy pracują coraz gorzej, być może za mocno naciskała na niektórych podjazdach – Norweżka tłumaczy dla cyclingnews.com swoją decyzję o ataku. Dotarła na metę z przewagą 25. sekund nad Neff i jeszcze bardziej wyśrubowała rekord zwycięstw w Pucharze Świata XC. Imponować może także jej skuteczność – była to jej 30. wygrana na 119 startów w PŚ, a więc Norweżka triumfowała w 25% swoich wyścigów.

To był ekstremalnie trudny wyścig, ale kibice byli w Andorze niesamowici i bardzo mi pomogli. Długo i ciężko pracowałam na to 30. zwycięstwo w Pucharze Świata, co czyni je jeszcze słodszym. Jesteśmy z Kennethem [mężem i trenerem – red.] dumni i szczęśliwi. Ta wygrana daje nam także mnóstwo motywacji i pewności siebie na pozostałą część sezonu – cieszy się Dahle Flesjaa. – Jesteśmy bardzo podekscytowani, że wreszcie tego dokonałam. 30. wygraną zadedykowałam norweskiej Meridzie, która świętuje w tym roku swoje 30. urodziny. Chcę także bardzo podziękować Meridzie w ogóle, że wciąż we mnie wierzy – dodaje zawodniczka związana z tą marką od 2002 r.

Swoje poprzednie zwycięstwo w PŚ odniosła 3 lata temu. Po tym sezonie zakończy swoją karierę w cross country, jednak nie porzuci wyścigów w ogóle. – Runda w La Bresse będzie moją ostatnią. Będę się ścigać jeszcze przez wiele lat, ale skupię się na maratonach MTB i festiwalach rowerowych w różnych stronach świata – zapowiada. W tym roku czeka ją jeszcze m.in. ostatnia w karierze walka o mistrzostwo świata XC. Z pewnością nie zabraknie jej pasji i oddanych ludzi, by marzyć o złocie. – Mam wokół siebie wspaniały zespół, świetne wsparcie od mojego trenera i męża i wciąż kocham to, co robię.

Wyniki wyścigu Pucharu Świata MTB XC w Vallnord w Andorze, 2018, elita kobiet
1. Gunn-Rita Dahle Flesjaa, 1:22:58
2. Jolanda Neff, 00:25
3. Emily Batty, 00:47
4. Anne Tauber, 01:03
5. Maja Włoszczowska, 1:22
6. Yana Belomoina, 02:15
7. Githa Michiels, 02:33
8. Annika Langvad, 02:53
9. Kate Courtney, 03:15
10. Elisabeth Brandau, 03:36

Gunn-Rita Dahle Flesjaa – najbardziej utytułowana kobieta w historii MTB, od 2002 r. związana z Meridą. Na swoim koncie ma m.in. mistrzostwo olimpijskie, 10 tytułów mistrzyni świata, 9 mistrzostw Europy, 4 kryształowe kule Pucharu Świata, 30 triumfów w wyścigach PŚ. W 2009 r. wprawiła w osłupienie nie tylko kolarski świat, zostając mistrzynią Europy zaledwie 6 miesięcy po urodzeniu syna. W realizacji kolarskiej pasji i wychowaniu dziecka pomaga jej mąż Kenneth, który jest również jej trenerem. Najważniejsze światowe laury nie są jedyną dwukołową ambicją Norweżki. Gunn-Rita Dahle Flesjaa mocno angażuje się w promocję amatorskiego kolarstwa i jazdy na rowerze dla wszystkich. – Rower to przygoda, świetny środek transportu dla każdego i przede wszystkim mądra inwestycja w swoje przyszłe i obecne zdrowie – podkreśla Dahle Flesjaa.


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0