Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Rękawice na rower z długimi palcami to dla mnie już taka oczywistość, że czasem dziwie się, że jeszcze są produkowane takie bez palców.
Rozumiem, że takich używa się jeszcze na szosie, aczkolwiek tam wolę jeździć zupełnie bez rękawiczek. Ostatnio Endura odświeżyła swój model Singletrack z całymi pacami i czas przyjrzeć się im nieco bliżej. Singletrack to dla mnie taka linia produktów, że widać w niej już lekkie mruganie okiem do cięższych dyscyplin MTB, ale nadal jesteśmy trochę bliżej ścieżkowej jazdy po górach, lub maratonów.
Takie właśnie są te rękawice. Z jednej strony mają silikonowe wzmocnienia w miejscu kostek po zewnętrznej stronie dłoni, a z drugiej nie mają żadnych paneli żelowych. Akurat to rozwiązanie bardzo mi się podoba, bo chwyty silikonowe u mnie zapewniają odpowiedni komfort, a dodatkowe panele żelowe zawsze mogą jakoś dziwnie naciskać na spód dłoni i uwierać. Na palcach i na śródręczu mamy silikonowe panele, dzięki którym ręka solidnie trzyma się kierownicy i nie przesuwa się po chwytach. Na kciuku mamy też panel z mikrofibry, który zawsze nazywany jest wzmocnieniem, ja jednak wiem że chodzi o wycieranie twarzy z resztek żelu ;)
Odpowiednie dopasowanie rękawic regulujemy rzepem na mankiecie, który też jest dodatkowo wzmocniony, ale też nie jest zbyt sztywny, nie uwiera w nadgarstek. Większość powierzchni rękawic pokryta jest przewiewnym materiałem, który zapewni dobrą wentylacje podczas jazdy w lato. Rękawiczki występują w czterech wersjach koloru, ale dwie z nich to wersje limitowane.
COMMENTS