Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Ostatnio pokazaliśmy jak wygląda sprzęt Nino na wyścigi Pucharu Świata. Dziś przyjrzymy się konfiguracji na wyścig etapowy. Jest kilka znaczących różnic wynikających ze specyfiki długiego wyścigu.
Na pierwszy rzut oka, rower wiele się nie różni, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. To nadal ta sama rama i bardzo podobny osprzęt, ale trzeba przyjrzeć się trochę bliżej, a kilka niuansów przekazali mechanicy ekipy Scott Sram. Zaczynamy od tego, że Nino na długich wyścigach woli mieć mniejsze ciśnienie w zawieszeniu, dzięki temu jest trochę bardziej „miękko” i na dłuższych dystansach daje to większy komfort.
Z uwagi na różną specyfikę etapów Nino nie używa tu zębatki 38T w korbie, stosuje wymiennie zębatkę 34 i 36T. Do tego jak przyjrzymy się bliżej to widzimy, że na Cape Epic nie będzie stosował prototypowych przerzutek Sram Eagle Etap, a zwykłe na linkę.
Zmiana jest także w ogumieniu. Nadal są to Maxxis Aspen, ale tym razem są to opony, a nie szytki. Rozmiar 29 x 2,25″ 120 TP ze wzmocnionymi ściankami. Opony zalane są 80ml uszczelniacza (na XCO Nino stosuje 50ml) Dodatkowo w torebce podsiodłowej Szwajcar wiezie zapasową dętkę. Wraz z nią wodoodporną taśmę klejącą – bo zawsze może się przydać.
Ciekawie robi się kiedy spojrzymy jeszcze raz dokładniej na mechanizm korbowy, bo tam w osi schowany jest mały narzędziownik. To sprytne rozwiązanie pozwala oszczędzić miejsce w kieszeni koszulki. Do tego na mostku pod gumkami od garmina schowana jest spinka do łańcucha. Wiele osób myślało, że po małej wtopie na finiszu Pucharu Świata w RPA zawodnik zrezygnuje z pedałów Ritchey, ale tak się nie dzieje. Oś korby to nie jedyny schowek, w tylnej osi koła, a bardziej w jej zamykaczu schowany jest także klucz torx T25. Mało? W kierownicy przy chwytach schowany jest zestaw naprawczy Sahmurai Sword do naprawy opon bezdętkowych.
Do ramy roweru zamocowano pompkę na naboje CO2. Z racji kształtu przedniego trójkąta do Sparka mieści się tylko jeden bidon, więc Nino zabiera ze sobą taki o pojemności 0,7 zamiast 0,5 jak na Pucharze Świata. Na sam koniec mechanicy ekipy oklejają dolną rurę ramy dodatkową folią, tak by zabezpieczyć ją przed latającymi spod kół kamieniami.
COMMENTS