Łukasz Gugałka (Lookas): Strona internetowa jest jak elegancki garnitur

HomeWywiady

Łukasz Gugałka (Lookas): Strona internetowa jest jak elegancki garnitur

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

W XXI wieku sport zawodowy, ale i ten amatorski mocno się zmieniły. Zawodnicy, organizacje, drużyny, jeżeli chcą pozyskać sponsora, to muszą dość aktywnie pracować nad swoją promocją.

Wartość sportowa zawodnika, musi iść w parze z jego wartością marketingową. Czasem zawodnicy, którzy dobrze odnajdują się w realiach internetu i social mediów finansowo mogą wychodzić na tym lepiej niż niejedni mistrzowie w danej dyscyplinie. Dobrym przykładem jest tutaj kierowca rajdowy Ken Block, który zdecydowanie bardziej słynie ze swoich popisowych filmów niż z wyników. W naszej branży takim przykładem może być Danny Macaskill. Mam wrażenie, że ostatnimi czasy sportowcy mocno zaniedbują swoje strony www, a skupiają się totalnie na social mediach. Wśród polskich kolarzy zdecydowanie największa aktywność jest na FB i Instagramie. Jedni robią to lepiej, inni gorzej, ale są tam widoczni w pewien sposób. Strony internetowe to zupełnie inna bajka. Dopiero w zeszłym roku doczekaliśmy się modernizacji strony PZKol, a strony lokalnych związków wyglądają nadal w większości jak efekt pracy domowej jakiegoś dziecka na zajęciach z informatyki, i to 10 lat temu. Z zawodnikami też nie jest zbyt różowo, bo możemy sprawdzić na samej górze, strona majawloszczowska.pl cierpi na problemy z wtyczkami do instagrama i twittera, a wpis na blogu po Igrzyskach w Rio pokazał się raz we wrześniu 2017 i znów pięć miesięcy ciszy. Oczywiście nie pokazuję tego by wytknąć jakieś błędy naszej najlepszej zawodniczce, a bardziej by pokazać szerszy problem. W takim wypadku wystarczy skopiować posty z FB i wrzucić je na stronę www w postaci bloga.

Sam nie jestem specjalistą od stron internetowych, ale na szczęście tuż obok mojego biura, mam fachowców od tego. Udało mi się namówić na krótką rozmowę Łukasza – prezesa agencji Lookas. Rozmawialiśmy o tym, jakie funkcje powinna spełniać strona internetowa i jakie wymierne korzyści możemy dzięki niej osiągnąć.

Wasza firma specjalizuje się w tworzeniu stron www od samego projektu, aż po wyszkolenie użytkowników z jej obsługi i pomoc w administracji. Jak często zdarza się Wam klient ze świata sportu i co nim kieruje, kiedy decyduje się na nową stronę www?

Pracujemy od momentu planowania wizerunku w internecie poprzez budowanie założeń konceptualnych i projekt graficzny, aż po szkolenie administratorów z obsługi strony. Sportowcy owszem. Decyduje głównie chęć pozyskania sponsorów i budowanie relacji z fanami.

Zawodnik, klub sportowy, drużyna, organizator… to wszystko małe firmy / instytucje… To co łączy sukces każdej firmy bez względu na branżę jaką się zajmuje, to silny dział handlowy. W przypadku kolarzy każdy handlowcem musi być sobie sam. Jakie przełożenie może mieć strona internetowa na wzrost przychodów?

Mówi się powszechnie, że nie szata zdobi człowieka. Jednak w marketingu, aby dotrzeć do odbiorców trzeba się wyróżnić. Lepszym powiedzeniem w tym przypadku jest: jak Cię widzą, tak Cię piszą. Strona internetowa jest jak elegancki garnitur. Podkreśla autorytet i buduje zaufanie. Dobra strona internetowa to taka, która zatrzyma odwiedzającego na dłużej. Warto też pamiętać, że pierwsze wrażenie powstaje bardzo szybko, ale utrzymuje się długo i potem potrzeba dużo pracy, żeby je zmienić. Pierwsze wrażenie może wspierać to, co mamy do powiedzenia lub zaproponowania, ale może to także sabotować. Nawet najlepsza treść, ale niewłaściwie opakowana, nie trafi do grona naszych odbiorców. Dobra strona również to taka, która ma jasno sprecyzowany cel.

W sporcie wiele osób mocno dba o swoje social media, trochę zapominając o prowadzeniu stron www na bieżąco. Czy wobec niepewności algorytmów w social media warto jednak mieć coś swojego?

Strona internetowa to wizytówka, ale strona to także miejsce, gdzie trafia użytkownik internetu z wielu źródeł. Między innymi SM. Warto utrzymywać aktualne SM, ale wiem, że aktualizowanie stron może sprawiać kłopot niejednej firmie. Dla nas ważne są zatem potrzeby optymalizowania czasu poświęconego na promocję i dlatego inwestujemy nasz czas w działania idące w kierunku integrowania narzędzi SM ze stroną tak, aby obsługiwać je jednym kliknięciem. Dzięki temu nasi klienci mają więcej czasu na inne aktywności a ich strona jest zawsze aktualna.

Poświęcenie się kolarstwu to zawsze spore obciążenie budżetu. Dodatkowy wydatek na profesjonalnie przygotowaną stronę może mocno uszczuplić budżet?

Inwestycja w stronę to wydatek, który w rozumieniu ekonomicznym jest inwestycją a nie kosztem. Jeśli jako sportowiec szukasz sponsora lub chcesz dotrzeć do fanów, to aktywność jedynie na poziomie SM mocno ogranicza Twoje działania. Dzięki stronie internetowej w sposób statyczny prezentujesz wizerunek, a na SM pokazujesz swoje aktywności. Dlatego właśnie ta dywersyfikacja źródeł jest tak ważna, aby zwiększyć zasięg w dotarciu do grup docelowych.

Co zrobić by powyższa kwota nie okazała się po prostu kosztem, a – jak sam wspomniałeś – dobrą inwestycją? Sportowiec, który myśli poważnie o swojej karierze musi mieć świadomość tego, że jego życie to nie tylko trening i zawody. Zarządzanie stroną, nauka podstaw marketingu internetowego, to chyba rzeczy, z którymi należy się oswoić?

Strona internetowa okaże się wyłącznie inwestycją jeśli zostanie zaplanowana i zaprojektowana przez specjalistów w branży marketingu. Oczywiście za sukcesem sportowca stoi jego ciężka praca i ludzie, którzy go wspierają ale jego życie to nie tylko trening. Czy trzeba być specem od marketingu? Nie. Aby odnieść sukces w internecie potrzebna jest konsekwencja, determinacja i trening. Jak w sporcie :)

Na co warto zwrócić uwagę, jeżeli ktoś nie ma jednak środków na agencje i decyduje się robić stronę samodzielnie?

Faktycznie wybór agencji wiąże się zwykle z większymi nakładami, ale jednocześnie gwarantuje bezpieczeństwo powodzenia projektu oraz jego działanie. No i przede wszystkim czas trwania prac. Jeśli jednak z jakiegoś powodu ktoś decyduje się na freelancera, to powinien zwracać uwagę na jego doświadczenie przy realizacji innych projektów – dla kogo je robił, w jakim czasie i jakie są jego zajęcia poza budowaniem stron? Oczywiście ważne jest też to, kto zabezpieczy jego działania za wypadek choroby czy innych wypadków losowych. Często również wybór agencji wiąże się z faktem otrzymania unikalnego projektu, który będzie tworzony pod indywidualne potrzeby i cele zamawiającego. Z kolei wybór programisty/freelancera często oznacza pracę nad gotowym już projektem co niesie za sobą ryzyko powielenia szablonów.

Jakie są obecnie panujące i nadchodzące trendy w grafice i rozwiązaniach technicznych?

Trendy? Aktualnie dominuje prostota, wyrazistość, poprawianie funkcjonalności stron, aby jeszcze bardziej zadbać o pozytywne doświadczenia użytkowników. To także odchodzenie od widoków onepage na rzecz one pager, gdzie każda zakładka jawi nam się jak przewijany slajd. Wyraziste kolory i gradienty z wykorzystaniem abstrakcyjnych form dające jednocześnie wiele przestrzeni na treści, bo one w najbliższym czasie będą jeszcze bardziej istotne. Poza tym animacje i paralaksy nadal mile widziane :)


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0