Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
„To bike or not to bike? That’s not a question!” Rzeczywiście, jak Polska długa i szeroka, najbardziej popularnym sprzętem sportowym (oprócz piłki oczywiście) pozostaje rower. Jednak w ostatnich latach to właśnie kolarstwo górskie zyskuje niezwykłą popularność. Coraz więcej zwykłych zjadaczy chleba ma rower górski z prawdziwego zdarzenia, wyścigi organizowane w różnych zakątkach kraju pękają w szwach, a nazwiska Mai Włoszczowskiej właściwie nikomu już nie trzeba tłumaczyć.
Jednak MTB nie bez powodu ma „mountain” – czyli górę – w swojej nazwie. Zaczęło się w górach, przynależy do gór i wielu uważa, że tylko tam można mówić o autentycznym, tak zwanym „pure MTB”. Wśród owych prawdziwie górskich wyścigów etapowych już od lat prym wiedzie Beskidy MTB Trophy, które jak co roku odbędzie się w długi weekend związany z uroczystością Bożego Ciała (31.05 – 03.06.2018).
Nad walorami samej trasy można się pewnie długo rozwodzić. Ci, co byli, dobrze wiedzą, ci, co nie byli, też prawdopodobnie przeczytali już dziesiątki relacji, obejrzeli setki zdjęć i czekają tylko na możliwość zaznaczenia tych kilku wiosennych dni czerwonym markerem w swoim kalendarzu. Jednak może warto przyjrzeć się Beskidy MTB Trophy od innej strony – nie samego zawodnika, lecz innych osób, dla których wyjazd taty/mamy/chłopaka/dziewczyny czy też innej bliskiej osoby będącej kolarzem górskim na całe cztery dni długiego weekendu stanowi bądź co bądź pewne wyzwanie. Wszak fajnie by było wolne dni spędzić razem z najbliższymi. Ale… mam przekonanie, że w tym konkretnym przypadku nie trzeba wybierać: rodzina czy pasja. Bowiem w trakcie, gdy zawodnicy będą się ścigali na morderczej trasie Beskidy MTB Trophy, osoby towarzyszące mogą fantastycznie spędzać czas w jednym z najpiękniejszych górskich zakątków, jakim niewątpliwie jest zarówno Beskid Śląski, jak i Żywiecki.
Beskidy MTB Trophy – etap I: Wielka Racza, 31 maja 2018 r.
Miasteczko zawodów usytuowane jest w Istebnej, na terenie Amfiteatru Pod Skocznią. Stamtąd też nastąpi start pierwszego etapu Beskidy MTB Trophy. Natomiast meta wraz z końcowym pomiarem czasu znajduje się na Drodze Wojewódzkiej nr 943 w pobliżu Koniakowa, ok. 8 km na południowy wschód od „Race Village”.
Sama Istebna to wioska o bardzo ciekawej historii i kulturze. Przyjmuje się, że jej początki sięgają XVII wieku. Pierwsi osadnicy przywędrowali z Górnego Śląska, jednak niedługo później przybyli na te tereny słowaccy Wołosi, trudniący się pasterstwem. To zajęcie okazało się najbardziej dochodowe w trudnych, górskich warunkach przyrodniczych i klimatycznych. Istebna przez wieki wchodziła w skład Księstwa Cieszyńskiego przynależącego do Austro-Węgier. Ostatecznie jednak, w wyniku wojny polsko-czechosłowackiej o Śląsk Cieszyński w 1919 r., wieś znalazła się po polskiej stronie granicy i tak zostało do dziś. Miejscowość nazywana jest niekiedy Trójwsią Beskidzką, z trzema wioskami: Istebna, Jaworzynka i Koniaków, malowniczo położnymi na stokach Beskidu Śląskiego. Istebna to również rodzinna miejscowość Jerzego Kukuczki, który górom poświęcił wszystko, łącznie z własnym życiem.
Gdy już zawodnicy udadzą się na trasę wyścigu, zachęcam do rozejrzenia się po okolicy i odkrycia uroków Istebnej i otaczających ją gór. W samej wsi warto zwrócić uwagę na kilka obiektów, które mogą być doskonałą alternatywą dla pieszej, górskiej wycieczki – zwłaszcza, jeśli pogoda nie dopisze.
Dosłownie 100 metrów na południe od Amfiteatru znajduje się Leśny Ośrodek Edukacji Ekologicznej. Całe pierwsze piętro budynku poświęcone jest Panoramie Beskidzkiej, przedstawiającej florę i faunę beskidzkich lasów, wraz ze spreparowanymi zwierzętami i modelami roślin. Atrakcje czekają również dla dzieci – można wziąć udział w grach i zabawach, zwiedzić norę borsuka czy też posłuchać, jak gada drzewo. Wokół ośrodka rozpościera się Ogród Roślin Beskidu Śląskiego, a w nim między innymi ścieżki edukacyjne, plac widokowy oraz ekologiczny, akacjowy plac zabaw.
Niemal naprzeciwko Leśnego Ośrodka znajduje się Base Camp Istebna. Znajdziecie w nim park linowy, oferujący trasy o różnym stopniu trudności (w tym dla dzieci), ale również teren do paintballa oraz wypożyczalnię rowerów górskich, wraz z fotelikami dziecięcymi.
Jeśli planujemy czekać na zawodników na mecie w pobliżu Koniakowa, warto przyjechać nieco wcześniej do tej malowniczo położonej miejscowości. Przy samej trasie nr 943 znajduje się kilka obiektów, w których prezentowana jest kultura i tradycja regionu, niektóre z nich zdecydowanie są warte polecenia. Niedawno, bo w sierpniu 2015 r., otwarto Centrum Pasterskie – Bacówkę, Gazdówkę i Wystawę. Można w nim spotkać zwierzęta pasterskie, a także zobaczyć przeróżne naczynia i sprzęty, takie jak czerpaki, puciery, ferule, kotły, formy drewniane na sery i wiele innych. Centrum organizuje również warsztaty produkcji sera owczego oraz oferuje sprzedaż tradycyjnych góralskich przysmaków i pamiątek.
Nie każdy wie, że Koniaków był niegdyś ważnym ośrodkiem koronczarskim w Polsce. Ślady jego świetności można dostrzec odwiedzając Muzeum Koronki – Izbę Pamięci Marii Gwarek, instruktorki oraz inicjatorki powstania Spółdzielni Koronczarskiej w Koniakowie w 1947 r. Najciekawszym eksponatem jest niewątpliwie niedokończona serweta dla Elżbiety II, królowej brytyjskiej.
Będąc w Koniakowie warto również wstąpić do Galerii Sztuki Regionalnej Tadeusza Ruckiego. Oprócz rzeźb, koronek i malarstwa znajdziemy tu również ciekawe przykłady ceramiki artystycznej Justyny Łodzińskiej. Zaś nieopodal drogi wojewódzkiej, na wzniesieniu, góruje wybudowana w 1972 r. Kapliczka Matki Boskiej Beskidzkiej – Królowej Gór na Ochodzitej.
Wracając z Koniakowa do Istebnej przez Wojtosze warto zatrzymać się na moment w Kurnej Chacie Kawuloka. Jest to stary, XIX-wieczny drewniany dom, w którym mieszkał i pracował Jan Kawulok – wybitny folklorysta, wykonawca instrumentów ludowych oraz muzyk wyróżniony nagrodą im. Oskara Kolberga.
Beskidy MTB Trophy – etap II: Rysianka, 01 czerwca 2018 r.
Drugiego dnia zarówno start, jak i meta znajdować się będą w pewnej odległości od miasteczka zawodów, na terenie Kompleksu Sportowo-Rekreacyjnego na Zaolziu. Aby się tam dostać, należy przejść spacerem bądź przejechać 2-4 kołowym środkiem transportu ok. 4 km na wschód od Amfiteatru.
Kompleks Rekreacyjny na Zaolziu oferuje różnorodne możliwości spędzania czasu, zwłaszcza przy dobrej pogodzie, aktywnie, na świeżym powietrzu. Jest tu między innymi boisko trawiaste i żużlowe, ale również siłownia i salka gimnastyczna. Dla aktywnych piechurów udostępnione zostały ścieżki rekreacyjne i Nordic Walking (funkcjonuje tu również bezpłatna wypożyczalnia kijków), dla dzieci – plac zabaw. Obiekt posiada także zaplecze sanitarne w postaci szatni i łazienek.
Będąc w okolicy warto zwrócić uwagę na zabytkowe, dawne schronisko Zaolzianka. Ciekawostką jest, że obiekt ten powstał w 1927 r. ze składek członkiń Przysposobienia Wojskowego Kobiet. Ceremonię poświęcenia schroniska w 1931 r. uświetniła obecność samego Prezydenta Ignacego Mościckiego.
Jeśli mamy ochotę na dłuższą wędrówkę, polecam skorzystanie z przebiegającego nieopodal zielonego szlaku turystycznego. Możemy się nim przejść na północny – wschód do Karolówki – zajmie to ok. 1,5 godziny – ewentualnie dołożyć jeszcze 30 minut i wejść na samą Baranią Górę!
W kierunku Istebnej, przy zielonym szlaku u stóp Złotego Gronia płożony jest Kompleks Zagroń Istebna. Warto zwłaszcza odwiedzić znajdujący się w nim Park Wodny Olza, który dostarczy wspaniałych wrażeń niezależnie od wieku, a także mini zoo, które jest wyjątkową atrakcją dla najmłodszych.
Beskidy MTB Trophy – etap III: Klimczok, 02 czerwca 2018 r.
Trzeci etap zawodów startuje i finiszuje w miasteczku zawodów, nie będzie więc konieczności przemieszczać się gdzieś dalej, aby obejrzeć najbardziej emocjonujące momenty wyścigu. Trasa tym razem będzie prowadziła na północ od Istebnej, w kierunku Wisły, można więc odkryć kilka urokliwych i ciekawych miejsc położonych w pobliżu rowerowego szlaku.
W północnej części Istebnej warto zwrócić uwagę na Dom Konarzewskich oraz Muzeum Jana Wałacha. Dom Konarzewskich to prywatne muzeum poświęcone twórczości tej niezwykle utalentowanej rodziny. Znajdziemy w nim całą różnorodność artystycznego wyrazu – od muzyki, poprzez malarstwo, rzeźbę, meblarstwo, ceramikę i tkactwo. Natomiast Muzeum Jana Wałacha to niemal 100-letnia pracownia, zbudowana z belek świerkowych, otoczona świerkowym lasem. Obiekt ma charakter muzeum biograficznego, poświęconego twórczości malarza.
Odbijając ok. 2,5 kilometra na północny – zachód od głównej drogi nr 941 dotrzemy do Izby Pamięci Jerzego Kukuczki. Prowadzona jest ona przez żonę wybitnego polskiego himalaisty w rodzinnym, drewnianym domu Kukuczków, w którym zebrane z licznych wypraw pamiątki opowiadają niezwykłą historię tego fascynującego człowieka. Podążając ocalałymi śladami jego górskich wypraw, można pokusić się o porównanie (oczywiście wyłącznie na poziomie symbolicznym) z uczestnikami Beskidy MTB Trophy, którzy, szlifując swoje charaktery na wymagającym pod każdym względem wyścigu, są w stanie wiele poświęcić, aby dotrzeć do mety kolejnego etapu.
Możemy również skorzystać z faktu, że Istebna leży na przecięciu popularnych szlaków turystycznych: zielonego (którego fragment w kierunku Baraniej Góry opisany jest w etapie II), o przebiegu: Kiczory – Istebna – Barania Góra, a także żółtego z Wisły, przez Istebną do Koniakowa. Rozpoczynając wędrówkę w Istebnej, warto przejść się szlakiem żółtym na północ, a następnie czerwonym na wschód, do Przełęczy Kubalonka. Nieopodal przełęczy stoi zabytkowy kościół pw. Św. Krzyża, wybudowany z drewna pod koniec XVIII wieku. Jest on jednym z zabytków szlaku architektury drewnianej województwa śląskiego. Do Istebnej możemy wrócić tą samą drogą lub asfaltem, wzdłuż trasy nr 941. Cała wycieczka powinna zająć nie więcej niż 3 godziny. Inną ciekawą propozycją wycieczki jest wejście na Kiczory, szlakiem zielonym z Istebnej na północny – zachód. Góra o wysokości 990 m n.p.m. jest drugim co do wielkości (po Wielkiej Czantorii) szczytem w Paśmie Czantorii. W tym miejscu przebiega granica polsko-czeska, a przy dobrej pogodzie spod szczytu podziwiać możemy panoramę całego Beskidu Śląskiego. Wejście na Kiczory zajmie nam ok. 2,5 godziny, a zejście jakieś dwie.
Beskidy MTB Trophy – etap IV: Czantoria, 03 czerwca 2018 r.
Zwieńczeniem zawodów Beskidy MTB Trophy jest legendarny etap, podczas którego zawodnicy zdobędą Wielką Czantorię, a także będą mieli okazję przekonać się, jak wygląda trasa po czeskiej stronie granicy. Start i meta, podobnie jak w III etapie, usytuowane będą w miasteczku zawodów.
Jeśli pogoda dopisze, proponuję wzorem zawodników przesiąść się na dwa kółka i przejechać niezbyt wymagającą, 28 kilometrową, zieloną trasę rowerową nr 253, która łączy całą Trójwieś Beskidzką, a więc Istebną, Jaworzynkę i Koniaków. Z tego właśnie powodu może być idealnym zwieńczeniem pobytu w Beskidzie Śląskim.
Zakładając, że w Istebnej i Koniakowie obejrzeliśmy już najciekawsze atrakcje, warto skoncentrować się na Jaworzynce. Amatorom tematyki ekologicznej i leśnej polecam zwłaszcza Karpacki Bank Genów, Muzeum Świerka i Wolierę Pokazową Głuszców. Obiekt ten powstał w celu ochrony genetycznych wartości świerkowych lasów – okoliczne świerki uważane są za najlepsze drzewostany nasienne w Europie! Natomiast w Wolierze pokazowej podziwiać można na żywo głuszce i cietrzewie oraz dowiedzieć się więcej o ich zwyczajach i sposobie ochrony.
W Jaworzynce znajduje się również Muzeum Regionalne Na Grapie, które ma formę niewielkiego skansenu. Najważniejszym obiektem jest niewątpliwie „kurlawo chałpa” – drewniany, niemal stuletni dom, w którego izbie – oprócz tradycyjnego, góralskiego wyposażenia – znajduje się oryginalny „kurny piec”.
Odbijając około 3 kilometry na południe od Jaworzynki dotrzemy do Trójstyku – punktu stycznego Polski, Słowacji i Republiki Czeskiej, położonego w głębokim jarze (Wawrzaczów Potok) . Dzięki owocnej współpracy transgranicznej gmin, tereny leżące po trzech stronach granicy połączone zostały drewnianymi mostami. Po stronie słowackiej i czeskiej postawiono wiaty, a do ścieżki wzdłuż granicy polsko-czeskiej prowadzą płytkie schody. Na miejscu można zakupić pamiątki i oscypki lub skosztować regionalnej kuchni w niedawno otwartej restauracji.
A po Trophy…
Cztery dni to zdecydowanie za mało, aby w pełni wczuć się w niepowtarzalny klimat polskich Beskidów. Jest jeszcze co najmniej kilka miejsc wartych polecenia – zarówno jako alternatywa dla zaproponowanych wyżej atrakcji okolic Istebnej, jak i propozycja na kolejne dni pobytu w górach. Nieopodal trasy zawodów leży wszakże Wisła – miejscowość popularna zwłaszcza wśród amatorów sportów zimowych, jednak zapewniająca moc wrażeń o każdej porze roku. Nie bez powodu zwana jest „Perłą Beskidów”: na aktywnych czekają liczne górskie i spacerowe szlaki turystyczne, trasy rowerowe, downhillowe, rolkowe i nartorolkowe, parki linowe, wszelkiego rodzaju boiska, baseny kąpielowe, aquaparki, korty tenisowe, możliwość jazdy konnej, quady, zorbing (staczanie się ze zboczy gór w dużych, plastikowych kulach), paintball, łucznictwo, tory off-roadowe, kajaki, kręgielnie, wędkarstwo, monsterroller (zjazdy z gór na hulajnogach o masywnych kołach), ściany i skałki wspinaczkowe oraz inne formy sportów ekstremalnych. Wielbiciele zabytkowego budownictwa zachwycą się perełkami architektury drewnianej, takimi jak Enklawa Budownictwa Drewnianego przy Muzeum Beskidzkim, XIX-wieczna leśniczówka Izba Leśna na Przysłopiu, Kaplica św. Jadwigi Śląskiej na Zadnim Groniu czy Willa Zacisze (oba ostatnie z początku XX wieku). Natomiast walory przyrodnicze Beskidu Śląskiego przybliży Izba Historyczna i Kancelaria Leśniczego działająca przy Nadleśnictwie, jak również wystawa „Głuszce w Beskidzie Śląskim” w zameczku Habsburgów na ul. Lipowej.
Nieco dalej, ale również w zasięgu trasy Beskidy MTB Trophy, leżą inne ciekawe miejscowości Beskidu Śląskiego: Szczyrk i Ustroń. Podobnie jak Wisła, obie te miejscowości są przede wszystkim znanymi kurortami narciarskimi. Jednak nie oznacza to, że w sezonie wiosenno-letnim można się tu nudzić. Szczyrk, będący już od czasów powojennych bazą wypoczynkową Śląska i całej Polski, oferuje wiele ciekawych szlaków turystycznych. Wyjątkową atrakcją jest dwuodcinkowa kolejka krzesełkowa na Skrzyczne – najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego (1257 m n.p.m.), skąd rozciąga się przepiękny widok na góry (przy dobrej pogodzie – nawet Tatry!). Około godziny marszu żółtym szlakiem ze Skrzycznego znajduje się Przełęcz Karkoszczonka, a na niej słynne, stuletnie już schronisko – Chata Wuja Toma. Zarówno Skrzyczne, jak i Przełęcz Karkoszczonka leżą na 31-klometrowym Szlaku im. Stanisława Huli, pętli mającej swój początek i koniec pod Urzędem Miasta w Szczyrku. Na spragnionych mocniejszych wrażeń czeka Beskid Sport Arena w Szczyrku-Biłej. O ile w zimie jest to przede wszystkim ośrodek białego szaleństwa, o tyle na wiosnę można tu poszusować na igielicie bądź też skorzystać z nowoczesnego, grawitacyjnego toru saneczkowego. Na krótką rodzinną wycieczkę pieszą lub rowerową polecam ścieżkę nad Żylicą. Biegnie ona wzdłuż rzeki, od Urzędu Miasta aż do Skalitego (ok. 3,5 km). Natomiast z zabytków Szczyrka szczególnie warte polecenia jest ponad 200-lenie, drewniane Sanktuarium Św. Jakuba Starszego Apostoła z zabytkową amboną, chrzcielnicą i kropielnicą.
Ustroń, będący (oprócz ośrodka sportów zimowych) znanym w Polsce uzdrowiskiem, również oferuje moc atrakcji w niedalekiej odległości od trasy zawodów Beskidy MTB Trophy. Jak we wszystkich wspomnianych górskich miejscowościach, tak i tu krzyżują się piesze szlaki turystyczne, nie brakuje również tras spacerowych i rowerowych o różnym stopniu trudności. Absolutnym hitem jest kolej linowa na Czantorię – najwyższe wzniesienie Pasma Czantorii w Beskidzie Śląskim (995 m n.p.m.) wraz z wieżą widokową, z której podziwiać można panoramę Beskidów i widok na pasma górskie Polski, Słowacji i Czech. Natomiast przy szczycie góry Równica (885 m n.p.m.) nad Ustroniem położony jest Górski Park Rozrywki, a w nim pierwszy w Beskidach tor saneczkowy typu roller coaster, kino sferyczne oraz kino 7D.
Po stronie Beskidu Żywieckiego, którego obrzeża również eksplorować będą uczestnicy zawodów, warto odwiedzić – nomen omen – Żywiec, a także nieco mniejszą Milówkę. Żywca reklamować nie trzeba, nazwa miasta jest każdemu znana chociażby z niezwykle popularnego browaru, który w XIX wieku był największym tego typu zakładem w całej Galicji. Położenie Żywca u podnóża Beskidu Żywieckiego, a jednocześnie nad Jeziorem Żywieckim sprawia, że jest to wymarzone miejsce do uprawiania wszelkiego rodzaju sportów: od turystyki pieszej (górskiej i nizinnej) przez kolarstwo, triathlon, żeglarstwo, widnsurfing, kajakarstwo, jeździectwo czy narciarstwo. Ponad 700-letnia historia miasta oznacza, że znaleźć tu można wiele cennych zabytków. Jest więc Stary Zamek, sięgający swoimi początkami XIV wieku, otoczony pięknym, 26-hektarowym parkiem, Kościół Katedralny Narodzenia Najświętszej Marii Panny z I połowy XV wieku czy Kościół p.w. Świętego Krzyża, wybudowany w XIV wieku jako gotycki, potem przebudowany w stylu barokowym. Nowszym, ale nie mniej ciekawym zabytkiem jest tzw. Nowy Zamek – klasycystyczny pałac wzniesiony przez Habsburgów.
Natomiast Milówka stała się znana za sprawą jej mieszkańców, braci Łukasza i Pawła Golców, założycieli Golec uOrkiestra. Jednak warto też wiedzieć, że jest to znakomita baza wypadowa w Beskid Żywiecki (ale również Śląski), zaś w samej miejscowości i w okolicach znajduje się sporo ciekawych zabytków, zwłaszcza budownictwa drewnianego: Muzeum Stara Chałupa z 1739 r., drewniany kościółek na Lalikach – Pochodzitej czy zabytkowa dzwonnica w Szarem z końca XVIII wieku.
Dlatego też zanim zawodnicy wyruszą na trasę tegorocznego wyścigu Beskidy MTB Trophy, gorąco zachęcam zarówno osoby startujące, jak i towarzyszących im najbliższych do przedłużenia swojego pobytu w górach o dodatkowe kilka dni, aby wspólnie odkrywać uroki Beskidów – nie tylko na dwóch kółkach ;)
COMMENTS