Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy, a że sezon 2017 nie stanowi w tej dziedzinie wyjątku, przydałoby się po krótce go podsumować. Na wstępie trochę statystyki:
- Ilość startów: 32
- Ilość zwycięstw: 17
- Pozostałe miejsca na podium: 5
- Przebieg w ciągu ostatniego roku: ~10 700km
- Czas spędzony na treningu i pobocznych aktywnościach: 523h
Tak prezentuje się garść suchych liczb. Najbardziej zaskoczył mnie odsetek zwycięstw, wynoszący ponad 1/2. Oczywiście należy pamiętać, że ogromny udział w tym wyniku mają wyścigi o lokalnym charakterze. Niemniej jednak udało mi się również osiągnąć kilka dobrych rezultatów na najważniejszych imprezach w kraju:
- Mistrzostwo Polski w Maratonie MTB w U23
- Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski XCO w Elicie oraz U23
- Brązowy medal Mistrzostw Polski Sztafet
- 4 miejsce na Mistrzostwach Polski XCO w U23
- Srebrny medal Akademickich Mistrzostw Polski MTB w jeździe na czas
Odchodzący sezon był jednak dla mnie przełomowy nie tylko jeśli chodzi o ściganie na arenie krajowej, lecz również międzynarodowej. Po raz pierwszy w życiu miałem możliwość startu w wyścigu rangi Pucharu Świata i to nawet dwa razy. I chociaż moje szczytowe osiągnięcie w tym zakresie nie powala (69 miejsce w Novym Mescie), to jednak jestem niezmiernie dumny z tego występu, biorąc pod uwagę pozycję startową z niemalże 130 miejsca. Wspaniała sama w sobie była również możliwość występu w barwach narodowych.
Był to intensywny rok nie tylko jeśli chodzi o ściganie, ale również inne aspekty mniej lub bardziej bezpośrednio z nim związane. Zacząłem studia, a co za tym idzie musiałem przystosować się do nowych warunków. Najważniejszymi elementami były jednak nowy klub, a wraz z nim również trener. Pokładałem w tej zmianie ogromne nadzieje. Czy zostały one spełnione? Rezultaty przerosły moje (i tak wydaje mi się niemałe) oczekiwania. Po roku współpracy z trenerem Sebastianem Żabińskim jestem nieporównywalnie mocniejszy, wytrzymalszy, szybszy i… mądrzejszy. Mam ogromną nadzieję, że jest On chociaż w połowie tak zadowolony z naszej współpracy jak ja :)
Po raz pierwszy w życiu otrzymałem również wsparcie sprzętowe niepochodzące od moich rodziców. Byli z nami Superior, Polar, SH+ czy Trezado oraz wiele innych firm. Jeśli już jesteśmy przy sprzęcie, to niezwykle wartym uwagi jest fakt, że wśród wszystkich, ponad 30 startów przydarzył mi się dokładnie 1 defekt (słownie: jeden). Analizując podobne statystyki moich rywali, wynik ten jest dla wielu poza jakimkolwiek zasięgiem. Myślę, że to najlepsza możliwa rekomendacja dla wymienionych wyżej marek.
Nie pisałbym jednak tego wszystkiego gdyby nie wiele osób, którym zawdzięczam mój nieustanny sportowy rozwój, a którym bardzo chciałbym podziękować. Są to między innymi:
- moi rodzice, którzy od zawsze wspierają mnie w tym co robię i zamiast hamować nieustannie popychają naprzód
- obecny trener Sebastian Żabiński, który potrafi stworzyć naprawdę niesamowity kontakt z zawodnikiem
- Jacek Jaworski, mój były już wprawdzie trener, który jednakże wciąż wspiera mnie dobrą radą jeśli tylko takiej potrzebuję i którego postać jest ogromną inspiracją
- cały „Superior Zator”, na czele z moją wspaniałą „brązową” drużyną Mistrzostw Polski – Gabrysią, Staszkiem oraz Michałem
- Grzegorz Armatys z całą rodziną, za niezliczone już wspólne wyjazdy w super atmosferze,
a także wiele innych osób, których nie sposób tutaj pomieścić, ale którym również jestem ogromnie wdzięczny :)
Na koniec puenta – od czterech lat każdy kolejny rok startowy wraz z aktualnie zakończonym na czele jest „tym najlepszym” i głęboko wierzę, że sezon 2018 podtrzyma tą tendencję.
Zdjęcia: Cyklokarpaty / Sportzator.com
COMMENTS