Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
PZKol w końcu podał nazwiska zawodników, którzy reprezentować będą Polskę na MŚ XCO w Australii. Sezon przełajowy nadchodzi wielkimi krokami, więc oto kolejni producenci przedstawiają swoje nowości na jesień – tym razem Canyon i Infinte CF SLX. Do tego opony – zestaw Mezcal z uszczelniaczem oraz Gravel Grinder dedykowany gravelom.
Przełajówka Canyon Infinte CF SLX
Canyon na swojej stronie internetowej w zasadzie w tych trzech zdaniach poniżej opisał kwintesencje kolarstwa przełajowego:
„Niewiele konkurencji stawia tak wysokie wymagania odpowiedniemu prowadzeniu roweru jak przełaje. W tak wymagającym i szybko zmieniającym się środowisku odpowiedni sprzęt decyduje o zwycięstwie lub porażce – nie tylko forma zawodnika ma znaczenie. Wymagające trasy wymogły na zawodnikach doskonalenie techniki jazdy a ta dla dalszego rozwoju wymaga odpowiedniego roweru.”
Każdy kto choć trochę interesuje się kolarstwem przełajowym wie, że raz na jakiś czas podczas zawodów rower trzeba wrzucić na ramię. I właśnie m.in. z myślą o tej czynności zaprojektowany jest nowy Infinite – powiększony przedni trójkąt oraz specjalnie wyprofilowany „węzeł podsiodłowy” czyli łącznik górnej oraz podsiodłowej rury, tak że rower dosłownie sam układa się na ramieniu.
Rower w zależności od ramy ma służyć nawet osobom poniżej 152 cm wzrostu. W tym celu w najmniejszych rozmiarach ram zamiast typowych 700c zastosowano koła 650b.
W nowym Infinite CF SLX zadbano także o kilka drobnych szczegółów – w zależności od wielkości ramy dopasowana jest wielkość tarczy hamulcowej. Oczywiście mamy tu także hamulce montowane w technologii flat mount oraz sztywne osie 12 mm. Ciekawostką zintegrowane mocowanie sztycy. Warto też wspomnieć o odpowiednio dużych prześwitach, żeby rower nie zapychał się błotem. Standardowo w rowerze mamy opony 33 mm, ale jest miejsce dla szerokości nawet 38 mm.
Canyon Infinite CF SLX występuje w 3 różnych konfiguracjach. Dostępny jest także sam frameset. Ceny zaczynają się od 12 699 złotych. Więcej informacji na stronie producenta.
A tak prezentuje się w akcji:
Zestaw Vittoria Mazcal G+ Pit Stop 250
Velo, dystrybutor marki Vittoria wprowadził do oferty zestaw zawierający dwie opony Vittoria Mezcal G+ wraz z dedykowanym uszczelniaczem Pit Stop TNT. Do wyboru mamy dwa rozmiary opon – 27.5 albo 29 cala o stałej szerokości 2.25. Zastosowanie to przede wszystkim enduro oraz downhill.
Cena zestawu to 389 złotych, a więcej informacji na stronie dystrybutora.
Opony Challenge Gravel Grinder
Na rosnącej fali popularności rowerów gravelowych czy też „po naszemu” szutrówek oraz pojawiających się coraz częściej rowerów szosowych z lekkim plusem kolejni producenci rozszerzają swoją ofertę o produkty z tej właśnie kategorii. Włoski producent opon Challenge, znany przede wszystkim z ręcznie robionych szytek już jakiś czas temu wprowadził do swojego katalogu opony Gravel Grider.
U mnie ta opona znalazła swoje zastosowanie w przełajówce, gdzie poza sezonem nie potrzebuję aż tak agresywnej opony. To opona o bardzo wysokim oplocie, bo aż 260 TPI. Jak na gravela przystało szerokość 36 mm, ale jak przyjrzeć się profilowi to dodatkowo obecne boczne klocki dają świetny komfort prowadzenia na zakrętach. Niewielki bieżnik na głównej części opony w parze z wysokim ciśnieniem (producent sugeruje nawet 9 bar) daje bardzo niskie opory toczenia. Opona wyposażona jest ponadto w „Double PPS” czyli Puncture Protection System i coś w tym chyba jest. Jeździłem na różnych nawierzchniach, na różnym ciśnieniu, a mimo to cały czas ustrzegłem się jakiegokolwiek „kapcia”. To ważne, bo – tu dochodzimy do jedynej wady tej opony – zakładanie tych opon to spora kombinacja alpejska. Nie chciałbym zaliczyć defektu gdzieś daleko od domu…
Cena katalogowa to 269 złotych, a pełną ofertę opon tej marki można przejrzeć na stronie dystrybutora.
Reprezentacja Polski na Mistrzostwa Świata w kolarstwie górskim
Można powiedzieć, że bez niespodzianek – w elicie reprezentować będą nas Marek Konwa (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team) oraz Bartłomiej Wawak (Kross Racing Team), a wśród kobiet Maja Włoszczowska (Kross Racing Team) oraz Katarzyna Solus Miśkowicz (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team).
Ponadto wysyłamy dwóch orlików oraz dwóch juniorów: Jakub Zamroźniak (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team) i Marlena Droździok (Scott Eurocycles.com) oraz Mateusz Nieboras (JBG-2 Professional MTB Team) i Patrycja Świerczyńska (OK Racing).
W Cairns odbędą się także MŚ w kolarstwie zjazdowym. Polskę reprezentować będzie Sławomir Łukasik (NS Bikes Factory Racing).
Nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki za udaną podróż, żeby rowery nie zaginęły gdzieś po drodze i przede wszystkim za rehabilitację Mai nadgarstka. Przed wylotem do Australii zawodnicy powinni zaliczyć jeszcze ostatni start kontrolny we Włoszech, podczas Pucharu Świata w Val di Sol.
COMMENTS