Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Mistrzostwa Polski w 2016 roku pokazały, że możemy rywalizować z najlepszymi we wszystkich kategoriach wiekowych od Masters po Elitę. Jak się niedawno przekonaliśmy sport jest dość brutalny i potrafi mocno weryfikować Nasze nadzieje dlatego nastawianie się jedynie na konkretny wynik może wpływać bardzo negatywnie na Nasze samopoczucie jeśli efekty ciężkiej pracy nie będą – w Naszej subiektywnej ocenie – adekwatne do włożonej, wielokrotnie bardzo ciężkiej pracy. Sam powtarzam często podopiecznym, że wynik oczywiście jest zawsze ważnym punktem odniesienia jednak sposób, w jaki realizowaliśmy plan i to w jakim stopniu udało Nam się wydobyć najgłębsze zasoby energii i determinacji powinien określać Nas jako sportowców, trenerów … szczególnie w sporcie amatorskim. Wiadomo – sport zawodowy rozlicza za miejsca choć nie zawsze – czasem wystarczy być popularnym .. :)
Tegoroczna impreza mistrzowska jeśli chodzi o wyniki (zajęte miejsca) z pewnością nie zadowoliła zawodniczek i zawodników w większości przypadków – mnie również. Jednak od strony czysto sportowej, postawy muszę powiedzieć, że to najlepsza impreza jak do tej pory. Każdy dał z siebie wszystko, walczył do końca ile sił w nogach i powietrza w płucach. W przygotowaniach nie wszystko poszło po Naszej myśli. Ale do rzeczy…
Piątek
Masters I – Jarek ze względu na spore zakłócenia podczas okresu przygotowawczego oraz samego BPS wystartował głównie dlatego, że były to Mistrzostwa Polski. Trudno było oczekiwać dobrej jazdy choć niespodzianki się zdarzają dlatego fajnie, że stanął na linii startu i walczył z całych sił. Starczyło na 12 miejsce. Jeśli tylko zdrowie dopisze z pewnością wynik w 2018 roku będzie zupełnie inny. Adrian z kolei miał bardzo dobrą połowę sezonu ale niestety nie udało się dociągnąć tej formy do głównej imprezy. Może za dużo startów … może trochę za mało odpoczynku. 10 miejsce w debiucie na imprezie mistrzowskiej to dobre otwarcie i z pewnością Adrian nie powiedział ostatniego słowa.
Masters II – Arek tradycyjnie pokazał, że jest jednym z najlepszych w swojej kategorii i już kolejny rok zgarnia medal na imprezie mistrzowskiej (czy to maraton MTB, przełaje czy XCO). Srebro było bardzo blisko. Niezwykle trudno jest utrzymać tyle lat tak wysoki poziom. Arek ponownie zasłużył na słowa uznania. Trudno natomiast pogodzić się z 11 miejscem Jakuba, która wykonał znakomitą pracę i czuł się bardzo dobrze jeszcze na kilka dni przez startem. Ale organizm lubi płata figle i – zupełnie odwrotnie jak w 2016 – w dzień startu nogi nie pracowały tak jak byśmy sobie tego życzyli. Trudno określić jaki wpływ na to miały kłopoty zdrowotne ale z pewnością oczekiwania wynikowe były inne. Cóż – zaciskamy zęby i walczymy dalej …
Masters III – Jerzy po medalu MP CX i dobrym jak do tej pory sezonie letnim chciał powalczyć ponownie o krążek na imprezie mistrzowskiej. Pojechał bardzo dobrze i swoje pierwsze MP kończy na 4 miejscu – niedaleko ale za podium. Powalczymy następnym razem – do poprawki :)
Sobota
W ramach Mistrzostw Polski rozegrano zawody dla osób bez licencji – ten dzień okazał się naprawdę wspaniały ku zaskoczeniu samych zawodników. Łukasz wygrał w swojej kategorii i założył koszulkę z orłem na piersi. Z pewnością to dla Niego jeden z ważniejszych dni. Rewelacyjnie pojechał Bartek, który jeszcze na pół okrążenia do mety prowadził w swojej kategorii jednak na mecie musiał uznać wyższość innego zawodnika. Mimo tego drugie miejsce również było ogromnym zaskoczeniem i sukcesem. Bardzo się cieszę ponieważ obaj posmakowali imprezy na najwyższym poziomie i mieli okazję pojechać po trasie, która zarówno Mastersom jak i zawodnikom Elity sprawiła sporo kłopotów szczególnie kondycyjnych :)
Niedziela
W niedzielę praca przy trasie od rana była mocno utrudniona. Wzdłuż trasy z każda chwilą przybywało kibiców – oczywiście generalnie do dobry znak jednak w tym momencie podglądanie i wsparcie dla zawodników było mocno kłopotliwe. Ciężko było dostać się na czas na wcześniej upatrzone miejsca. Wśród juniorów dobre i równe zawody pojechał Piotrek zajmując ostatecznie 14 miejsce. Z pewnością nie pomogła znikoma liczba startów w zawodach XC w tym sezonie (niestety trasy maratonów MTB zdecydowanie stawiają inne wymagania i nie pozwalają na poprawę techniki jazdy). Mimo tego pokazał, że walcząc od początku do końca można być zadowolonym z wyniku nie zdobywając medalu. Dobra pozycja w gronie ponad 50 zawodników.
W wyścigu Kobiet liczyliśmy na dobrą jazdę orliczek – niestety nie udało Nam się przygotować wystarczająco dobrej formy aby sięgnąć po medal. Od początku jazda nie układała się po Naszej myśli i mimo lepszej jazdy w drugiej części poniesione straty były nie do odrobienia. Musimy spokojnie przeanalizować co się stało i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Fajnie, że dziewczyny miały okazję sprawdzenia się w rywalizacji z jedną z najlepszych zawodniczek na świecie.
Rywalizacja mężczyzn przebiegała całkiem inaczej. Zarówno Maciek jak i Krzysiek sygnalizowali dobrą dyspozycję w dniach poprzedzających sam start. Ten wyszedł na Krzyśka pechowo – duża kraksa po 50 m jazdy spowodowała dużą stratę już na samym początku a ambitna aczkolwiek szaleńcza pogoń za rywalami spowodowała szybkie duże zmęczenie a w konsekwencji straty w środkowej części zawodów. Ostatecznie 12 miejsce – można tylko gdybać co by było bez upadku tuż po starcie. Maciek pojechał dobre równe okrążenia – mimo zajęcia 9 miejsca analiza czasów pozwala pozytywnie ocenić Jego występ. Gdyby nie minutowy postój na wymianę tylnego koła po zwinięciu opony straty do najlepszych były relatywnie mniejsze porównując do startów w zawodach międzynarodowych.
COMMENTS