Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
W zeszły weekend zaliczyłem start na Pucharze Czech, w malowniczej miejscowości Bedrichov (kat. UCI C1) Start u naszych południowych sąsiadów to gwarancja dobrego ścigania – dobra organizacja, wysoki poziom sportowy i ciekawe trasy. Runda w Bedrichovie jest bardzo fajna – miejscami trudna technicznie, ale w 100% naturalna. Bez żadnych dodatkowych przeszkód typu dropy czy rock-gardeny. W sobotę, dzień przed zawodami, trenowałem na trasie w mokrych warunkach. Płynna jazda po śliskich kamieniach i korzeniach była naprawdę trudna. Całe szczęście już w dniu startu pogoda znacznie się poprawiła i ścigaliśmy się przy pełnym słońcu.
Na starcie pojawili się czołowi Czesi i trochę osób z zagranicy, w tym również z Polski. Od samego początku czułem się całkiem ok, jadąc gdzieś w okolicach 10-14 miejsca. Przez cały wyścig tasowałem się z kilkoma zawodnikami, walcząc o TOP 10. Ostatecznie zabrakło kilku sekund i zakończyłem zawody na 11 miejscu. Wygrał faworyt – Jaroslav Kulhavy.
Z wyniku jestem zadowolony, bo to moje najlepsze miejsce na Pucharze Czech. Odczucia z jazdy również bardzo pozytywne – to dla mnie najważniejsze. Zwłaszcza, że docelowe starty już niedługo. Najwyższa pora potrenować coś więcej, a najbliższe wyścigi potraktować treningowo. Wszystko z myślą o Mistrzostwach Polski MTB XC, które już za niecały miesiąc! :)
COMMENTS