Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Wiadomo było, że pogoda znów będzie głównym rozgrywającym w tej czerwcowej sowiogórskiej edycji Bike Maratonu. Trasa czekała cierpliwie na zapowiadane opady i z pokorą przyjmowała kolejne porcje deszczu. Sowiogórskie ścieżki widziały niejedno i wiele burz oraz nawałnic przetoczyło się już nad Wielką Sową. Zaprawionych w bojach uczestników tegorocznego Bike Maratonu nie zaskoczyły więc ani niska temperatura, ani deszcz, ani dodatkowe trudności na trasie. Ani kolejna już w tym roku dostawa błota. Tegoroczny sezon obfituje w pogodowe niedogodności, ale wszyscy mają nadzieję, że nadchodzące lato przyniesie w końcu kilka ciepłych i przede wszystkim suchych wyścigów. Dosyć już zimna i cierpienia – czas na słońce i radość z jazdy w górach!
Trasa Bike Maratonu w Ludwikowicach również w normalnych warunkach jest wymagająca, a jazda po niej wymaga nieustannej czujności i skupienia. W sobotę wielu zawodników mówiło, że to na pewno jeden z trudniejszych – o ile nie najtrudniejszy maraton w tym sezonie. Trudno było w sobotę o swobodną, ciągłą jazdę – po męczących podjazdach nie było czasu na odpoczynek, wygodne single zamieniły się w wymagające śliskie ścieżki, na których trudno było spokojnie utrzymać rytm, linię i prędkość. Sporo było hamowania, kluczenia między kamieniami i kałużami w poszukiwaniu najlepszej i najbezpieczniejszej linii zjazdu. Często zjazdy zamieniły się po prostu w ślizgi – nie ważne czy po rozmokłej ziemi, błocie czy mokrej skale. Dystans GIGA na pewno będzie jednym z najtrudniejszych w sezonie 2017, a zawodnicy JBG2 znów zapracowali sobie na podium: Mariusz Kozak był pierwszy, a Karol Rożek drugi. Na trzecim miejscu Bartosz Janowski (Romet Factory Team).
Wśród kobiet pierwsze miejsce przypadło Magdalenie Wojtyle (IM-motion Specialized Skoda Gall – ICM), drugie Anecie Imielskiej (MTB Votum Team Wrocław), która sporą część trasy przejechała ze złamanym obojczykiem, a trzecie Annie Tkocz. MEGA nie był tak długi i wyczerpujący i jeśli ktoś porwał się akurat na ten dystans i wytrzymał jego trudy, na pewno długo będzie pobyt pod Wielką Sową wspominał. Najlepszy na tym dystansie był Mikołaj Dziewa (SGR Specialized), drugi Gracjan Krzemiński (Mitsubishi Materials MTB Team), a trzeci Rafał Adamczyk (IM-motion Specialized Skoda Gall-ICM). Klasyfikacja pań: 1. Anita Kaputa (KKW Superior Wałbrzych), 2. Joanna Ignasiak (Mitsubishi Materials MTB Team), 3. Małgorzata Podgórska (Lincoln Electric Bester Bike Team).
MINI również, mimo swych sprinterskich cech i zakładanej dostępności dla wszystkich, był również prawdziwym górskim ścigiem, na mecie którego na pierwszym miejscu zameldował się Michał Cąpała (RMF MTB Team). Drugi był Grzegorz Kubaczka (ag-architekci.pl), a trzeci Tomasz Mach (sportfuel.pl). W klasyfikacji OPEN kobiet pierwsze miejsce dla Pauli Bernaczek ( UKS Kusy Bardo), drugie dla Magdaleny Zawierty (WKK Wieruszów Młodzik), a trzecie dla Natalii Frączek (Quest Team).
Kolejna okazja do zmierzenia się z trasami Bike Maratonu już 8 lipca na zakończenie Bike Weeku w Szklarskiej Porębie. To kolejne ze szczególnych miejsc, w których Bike Maraton być po prostu musi, a trasa powinna wydobyć z podnóża Karkonoszy wszystko co najlepsze.
COMMENTS