Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
To był nasz pierwszy zagraniczny wyścig jako CST MTB TEAM, więc już z tego powodu chcieliśmy się dobrze pokazać. Poza tym warto było sprawdzić się z przeciwnikami, których nie spotykamy na co dzień na naszym podwórku. Przed startem mówiłem, że liczę na dobry wyścig, a żeby był dobry, to musi być zwycięski…. No i udało się, z czego jestem bardzo zadowolony – mówi Darek. – Trasa była naprawdę wymagająca i fizycznie, i technicznie. Mniej więcej na 15 km odjechałem rywalom na podjeździe i w zasadzie kontrolowałem sytuację do końca. Bardzo fajna organizacja zawodów, dużo kibiców na trasie – widać, że ludzie mają pozytywne nastawienie do kolarzy. Chciałbym tu wrócić za rok – kończy najlepszy zawodnik CST MTB TEAM.
Teraz drużyna skupia się już na kolejnych wyzwaniach. W najbliższy weekend następne zawody: najpierw w sobotę trzecia odsłona Vienna Life Lang Team Maratony Rowerowe w Gdańsku, a dzień później w Gliwicach również trzeci wyścig z cyklu Bike Atelier Maraton. Przed rokiem Darek wygrał w Gdańsku, więc teraz przed nim i całą ekipą piekielnie ciężka misja – powtórka i rewanż na „czerwonym pociągu” JBG-2. Potem podróż przez całą Polskę i walka w Gliwicach. Taki jest plan…
COMMENTS