Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Cały tydzień dopisywała wręcz idealna pogoda jak przystało na maj ale błoto na maratonach chyba w tym sezonie nas nie opuści. Miedziana góra to bardzo mała miejscowość z ryneczkiem i trzema marketami i to właśnie w niej znajdowało się biuro zawodów już trzeciej edycji ŚLR. Organizator jak zawsze stanął na wysokości zadania i przygotował wymagającą, ciężką zarówno technicznie jak i fizycznie trasę. Szybki start z mocnym tempem po asfalcie pod górkę, który naciągnął stawkę a potem ponad 10 km po rowach koleinach błocie. Jak twierdzą niektórzy wyjadacze MTB takich kolein jak tam z których można wydostać się tylko z drabiną to jeszcze nie widzieli ( dobrze że przy trasie czuwała ekipa z OSP). Długie podjazdy ciągnące się po wąskich, krętych, leśnych ścieżce, luźne kamienie, wystające korzenie, błoto, rowy z wodą, szybkie i strome zjazdy, powalone drzewa to tylko niektóre z atrakcji które można było znaleźć na trasie każdego z dystansów.
Na średnim FUN i długim MASTER kolarze mieli do pokonania długi momentami dochodzący do 28% nachylenia podjazd pod wyciąg, który większość stawki pokonywała „z buta” . To właśnie jest prawdziwe MTB czyli to co kolarze górscy lubią najbardziej. Pełne bufety z wodą, izotonikiem i dziwnymi krótkimi bananami( które wywołują mieszane uczucie bo z jednej strony w sam raz na raz a z drugiej małym kawałkiem banana nikt straconej energii nie uzupełni). Biuro zawodów wyposażone w cztery myjki zimny bogaty bufet i mała wpadka organizatorów z ciepłym posiłkiem. Był to makaron z sosem typu bolognese którego zabrakło końcówce zawodników z dystansu Master. Jak tłumaczą organizatorzy ,, zabrakło go ponieważ za duża ilość zawodników zapisała się w dzień zawodów i nikt tego nie przewidział ale tu pojawia się zwrot akcji i brawa dla organizatorów ponieważ w szybkim tempie dla głodnych zawodników została zorganizowana ciepła pizza.
Jeszcze jedno pozytywne zaskoczenie od organizatorów podczas dekoracji a mianowicie nagrodzony został uczestnik który zatrzymał się na trasie i pomógł dziewczynie przy naprawie jej przebitego koła kilka km przed metą a także pożyczył jej naboje. Otrzymał nagrodę fair play i gratulacje ( zachowanie pełne podziwu). Wyścig zaliczam do bardzo pozytywnych przez cały dystans udało się utrzymać równe mocne tempo i wynik również mnie satysfakcjonuje. Jak dla mnie mimo błota trasa była idealna.
COMMENTS