Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Sztyce regulowane zwane także dropperami od kilku sezonów zdobywają coraz to nowe rynki. W Polsce te sztyce, nie wiem jakim cudem zyskały przydomek „myk myk”. Osobiście wolę używać angielskiej nazwy lub po prostu mówić sztyca regulowana. Początek swojej kariery miały w enduro później zaczęły także migrować do rowerów trailowych i rowerów HT z plusem. W ostatnim sezonie można było takie rozwiązanie oglądać na trasach pucharu świata XCO, a to jest wróżbą zwojowania kolejnego segmentu rowerów. Pojawienie się sztyc regulowanych w rowerach XC jest swoistą kropką nad i w temacie ewolucji tej dziedziny sportu.
Z regulowanej sztycy w swoim rowerze na Cape Epic będzie korzystał także Michał Bogdziewciz:
Definitywnie zrywamy z mitem walczenia o każdy gram, a skupiamy się na oszczędzaniu energii zawodnika. Ważnym elementem konstrukcji roweru XC jest teraz także łatwość kontroli nad rowerem. Ktoś może powiedzieć, że kiedyś zawodnicy nie potrzebowali udogodnień bo byli lepsi technicznie, a moim zdaniem wprost proporcjonalnie do wzrostu umiejętności technicznych zawodników rośnie także trudność tras i to definiuje rozwój rowerów w tym kierunku. Waga rzecz jasna nadal jest niska, ale odchodzi się od maniakalnego bicia wagi.
Tyle tytułem wstępu, teraz skupmy się na zaletach sztyc regulowanych. Postaram się to nakreślić na swoim własnym przykładzie bo właśnie ostatnio wpadłem na pomysł, że chciałbym mieć taką sztycę. Nie mieszkam blisko gór, każdy wypad to minimum 350 – 400 km w jedną stronę. Jeśli startuje w zawodach to raczej są to wyścigi na terenie: Kujaw, Pomorza i Wielkopolski. Na co dzień rower z pełnym zawieszeniem raczej by mi się nie przydał, a do tego jest to konkretna inwestycja. Zatem dobrym rozwiązaniem jest na wypad w góry przygotować do mojego roweru HT opony bezdętkowe z lekko szerszym bieżnikiem, w komplecie z regulowaną sztycą. Dla mnie osobiście największą zaletą sztycy regulowanej jest łatwość balansowania na zjazdach. Po pierwsze nie zbyt dobrej techniki, a po drugie jestem dość pokaźnego wzrostu i często w rowerze HT zdarzało mi się obić siodło pachwinami przy przerzucaniu ciała zza siodła z powrotem na nie. W testowych rowerach, na których do tej pory jeździłem i miały regulowaną sztyce ten problem znikał. Oczywiście jest to rozwiązanie kompromisowe, ale może być całkiem skuteczne. W sezonie będę dążył to zrealizowania planu i na pewno podzielę się swoimi wrażeniami.
Jeśli jesteście zainteresowani takimi sztycami to poniżej przedstawiamy listę producentów, których produkty dostępne są w Polsce. Lista może nie być kompletna, ale staraliśmy się znaleźć maksymalnie najwięcej sztyc.
Sztyca produkcji Teamu JBG2
JBG2 – DPS
Specialized:
Command Post IRcc
Command Post XCP
Command Post BlackLite
RockShox:
Reverb
Reverb Stealth
Kind Shock:
Dropzone
Dropzone R
eTen
eTen Integra
eTen R
Lev
Lev 272
Lev Carbon
Lev Crux – i
Lev DX
Lev Integra
Lev Integra 272
Supernatural
Crank Brothers:
Highline
Thomson:
Drooper 27,2 / 430 mm
Drooper covert 31,6 / 400 mm
Drooper covert 30,9 / 400 mm
X-Fusion:
Hilo 150 SL
Hilo 125 SLS
Hilo 125 SL
Nukeproof:
Oklo Air External
Oklo Air Internal
FOX:
Transfer A
Transfer K
GIANT:
Contact SL Switch
PRO:
Koryak 120 mm
Bontrager:
Drop Line
COMMENTS