Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Wczoraj startowałem w Białymstoku na Pucharze Polski. Był to ostatni wyścig tego roku i zarazem ostatni sprawdzian przed zbliżającymi się Mistrzostwami Polski w Sławnie. Poprzedni tydzień spędziłem na intensywnym treningu mając na myśli właśnie Białystok i MP, co spowodowało dosyć duże zmęczenie. Nie ukrywam, że chciałem wygrać i wiedziałem, że jestem do tego przygotowany. Dosyć sporym zaskoczeniem była trasa wyścigu, która była naszpikowana trudnościami takimi jak: podbiegi i spora ilość błota. Ponadto była bardzo techniczna, to zupełnie coś innego niż zwykle. Kolarze musieli się z nią zmierzyć pierwszy raz w długiej historii wyścigu. Od startu odjechaliśmy w czwórkę i wymienialiśmy się na prowadzeniu. Każdy też próbował atakować, Ja starałem się oszczędzać sił, ale tym razem nie było na to czasu. Wyścig rozegrał się na 2 rundy do końca, gdy Adam Żuber zaliczył wywrotkę, a ja niestety nie zdołałem go wyminąć. Rowery się szczepiły i trochę czasu upłynęło zanim się oboje pozbieraliśmy.
Chwilę tę wykorzystał Mikler na atak. Ja chcąc wygrać musiałem gonić ze wszystkich sił, przewaga wynosiła ok. 15 sekund. Niestety do zwycięstwa zabrakło paru metrów, pozostało mi zadowolić się kolejny raz drugim miejscem. Forma jest już naprawdę wysoka, ale jeszcze nie jest to coś nad czym pracowałem przez ostatnie dni, tygodnie i miesiące. Do mistrzostw powinno być już super i mam nadzieje, że tak będzie. Warto jeszcze wspomnieć a raczej oświadczyć tym razem oficjalnie, że Mistrzostwa Polski będą moim ostatnim wyścigiem i to nie ostatnim w tym sezonie, ale w ogóle. 8 stycznia w Sławnie po ponad 11 latach kończę przygodę z kolarstwem, dlatego też ten ostatni raz chciałbym pojechać jak najlepiej.
COMMENTS