Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Informacja prasowa
– Wyprawę na tor kolarski w Pruszkowie można śmiało uznać za strzał w dziesiątkę – podkreśla Dariusz Skupień, trener i wychowawca Cykloklasy Merida, pierwszych klas kolarskich dla dziewczyn na poziomie szkoły podstawowej w Polsce. W ubiegłym tygodniu dziewczyny ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Rydułtowach spędziły w Pruszkowie dwa dni, które na długo pozostaną w ich pamięci. Wizytę w BGŻ BNP Paribas Arenie rozpoczęły od nauki jazdy na rowerach torowych pod okiem legendarnego Jerzego Brodawki. Przez wiele lat był on mechanikiem polskiej kadry i takich kolarzy jak Ryszard Szurkowski, Stanisław Szozda, Czesław Lang, Lech Piasecki czy Joachim Halupczok. Dziewczyny z Cykloklasy Merida nigdy wcześniej nie jeździły na „ostrym kole”, a widok pruszkowskiego toru i jego stromizn na wirażach wzbudził w nich respekt. Mimo to nie mogły się doczekać, by skonfrontować wyobrażenia z rzeczywistością.
Z uwagą słuchały rad Jerzego Brodawki. Pierwsze okrążenia przejechały spokojnie, wykonując wszystkie ćwiczenia. Po godzinie tor był już jednak w ich władaniu. Tym razem strach w oczach mieli trenerzy, a dziewczyny śmigały już po górze toru – przyznaje z uśmiechem Dariusz Skupień. Dziewczyny poznały także zasady ścigania się w konkurencjach torowych, a po zakończonym treningu obserwowały, jak ćwiczy w Pruszkowie torowa kadry Polski.
O to(r) chodzi!
Młode zawodniczki mogą być zainteresowane kolarstwem torowym tym bardziej, że patronką honorową Cykloklasy Merida jest Eugenia Bujak, mistrzyni Europy na torze. Jazda na nim wywarła na dziewczynach duże wrażenie i była głównym tematem rozmów podczas późniejszych zajęć ogólnorozwojowych na basenie. Zachwytowi nad nowo poznaną dyscypliną sprzyjał także wieczorny widok pruszkowskiej areny. – Gdy światła hali torowej już przygasły, dziewczyny zasiadły na widowni. Ta cisza i zarys toru wyłaniający się z mroku stworzyły niepowtarzalny obraz – mówi trener dziewczyn z kolarskich klas Meridy.
Drugiego dnia pobytu w Pruszkowie zawodniczki Cykloklasy Merida mimo wczesnej pory treningu zjawiły się na torze przed czasem. Oswojone już z nim dziewczyny coraz pewniej pokonywały kolejne okrążenia, skupiając się na technice jazdy. Po zakończonym treningu i zajęciach ogólnorozwojowych młode zawodniczki zwiedziły siedzibę Polskiego Związku Kolarskiego i spotkały się z dyrektorem sportowym PZKol, Andrzejem Piątkiem. Największe wrażenie wywarło na nich jego biuro wypełnione zdjęciami czołówki polskiego kolarstwa. – Dziewczyny opowiadały o tym, jak wyglądają ich treningi w pierwszych w Polsce klasach kolarskich w szkole podstawowej. Andrzej Piątek był pod wrażeniem działalności Cykloklasy Merida – przyznaje Dariusz Skupień, dodając, że jego podopieczne zostały w Pruszkowie bardzo ciepło przyjęte.
Radość z jazdy to podstawa
Zawodniczki z Rydułtów opuszczały Pruszków z jedną nurtującą je kwestią. – Dopytywały, kiedy ponownie odwiedzimy tor i kiedy wystartujemy na nim w zawodach. Startów na torze jeszcze nie planujemy, ale kolejne treningi na nim są już przewidziane na luty 2017 roku – wyjaśnia trener ambitnych zawodniczek. Zeszłotygodniowa wizyta na torze była ważnym elementem przygotowań do nowego sezonu. – Cel wyjazdu, czyli zmotywowanie dziewcząt do pracy w okresie zimowym, został w pełni osiągnięty – cieszy się Skupień.
Okres roztrenowania po udanym minionym sezonie zakończył się w Cykloklasie Merida w październiku. W listopadzie dziewczyny wzięły udział w badaniach wydolnościowych w ramach Narodowego Projektu Rozwoju Kolarstwa i rozpoczęły zajęcia ogólnorozwojowe. Nowością są dla nich w tym roku piesze wyprawy z kijkami nordic walking. Dalsza część okresu przygotowawczego została w Rydułtowach skrupulatnie zaplanowana. – Jego kolejnym punktem będą Przełajowe Mistrzostwa Śląska, które odbędą się 17 grudnia w Katowicach. W styczniu mamy zaplanowane zgrupowanie kondycyjne w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. W lutym udamy się na kolejne treningi torowe. Sezon startowy rozpoczniemy od marcowych wyścigów crossowych, by pod koniec miesiąca wystartować już w wyścigach szosowych – wylicza Skupień. Mimo profesjonalnych przygotowań w Rydułtowach nie brakuje miejsca na zabawę. – Priorytetem jest dla nas radość z jazdy na rowerze – podkreśla trener młodych zawodniczek.
COMMENTS