Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Smaczna i zdrowa Królowa Jesieni czyli dynia. Jest około 20 gatunków tego warzywa ale zazwyczaj kojarzy nam się z wielką pomarańczową kulą, jeden z symboli niesławnego dziś Halloween. Dynia to jednak bardzo smaczne jesienne warzywo, pełne wielu wartości odżywczych i znakomicie alkalizujące więc idealne na jesienne „roztrenowanie”.
Skórka dyni potrafi być bardzo twarda dlatego warto uzbroić się w ostry nóż aby skorzystać z wszystkich dobrodziejstw tego warzywa. Pod skórką, którą do dalszej obróbki trzeba obrać, znajduje się jaśniejszy miąższ, który jest przebogaty w β-karoten. Ma go tyle, że 100 g dyni zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na witaminę A u dzieci i połowę zapotrzebowania dorosłych. Warto wybierać dynię jak najbardziej dojrzałą, gdyż im bardziej pomarańczowy miąższ, tym więcej w nim witamin B1, B2 i karotenu właśnie. Inne „bogactwa” dyni to potas (340 mg / 100g), wapń (21 mg) oraz fosfor (44 mg). Jeśli chodzi o witaminy to znajdziemy tu witaminy z grupy B, szczególnie B2 gdzie w 100g znajdziemy aż 0,11 mg czyli ok. 10 % dziennego zapotrzebowania. Co więcej – ma bardzo mało kalorii – w 100g zaledwie niecałe 30 kcal – to kolejny powód aby dania z dyni zajadać jesienią gdyż daje uczucie sytości a nie tuczy, więc pomimo spadku aktywności dodatkowe kilogramy nam nie grożą ;)
Miąższ dyni ma lekko słodkawy smak dlatego świetnie nadaje się do ciast i deserów. Łatwe i szybkie w przygotowaniu są „placki dyniowe”, które przygotowuje się „wtarkowując” dynię do ciasta naleśnikowego i smażąc jak zwykłe naleśniki. Na to miód lub kleks z jogurtu naturalnego i gotowe ;) Ponadto dynia bardzo łatwo się rozgotowuje więc dodana do czystego rosołu lub wywaru warzywnego, po krótkiej chwili zamieni się w zupę krem i to bez udziału blendera – szybko, łatwo i dietetycznie. No i … alkalizująco – tak tak, dynia odkwasza organizm. Poza tym nie uczula dlatego jest jednym z pierwszych warzyw podawanych niemowlętom.
Niezwykle odżywcze, choć bardziej kaloryczne są również pestki dyni. Zielone ziarenka ukryte są w białych osłonkach, które trzeba zdjąć aby dobrać się do tego co najcenniejsze. Pestki zawierają bowiem mnóstwo pełnowartościowych tłuszczy roślinnych. Około 80% to nienasycone kwasy tłuszczowe, z czego aż 50-60 % to wielokrotnie nienasycone. Pestki dyni powinni jednak, przede wszystkim chrupać mężczyźni gdyż zawierają (pestki, nie faceci) całkiem sporo chroniącego prostatę cynku – 7,5 mg w 100 g czyli 50% dziennego zapotrzebowania. U wszystkich jednak cynk korzystnie wpływa na odporność, przyspiesza gojenie ran i poprawia wygląd skóry, włosów i paznokci. Ale pestki to nie tylko cynk – już pełna garść (czyli jakieś 55 – 60 g) całkowicie zaspokaja nasze dzienne zapotrzebowanie na magnez, fosfor i mangan. Dlatego chrupmy dyniowe pestki na zdrowie!
COMMENTS