Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Wyścig w Bytowie odbył się tydzień po zaplanowanym przeze mnie zakończeniu sezonu. Nie mogłem jednak odmówić Andrzejowi Kaiserowi, który zaprosił mnie na swoją imprezę.
Szybka i szeroka trasa sprzyjała utworzeniu sporej, bo aż dziesięcioosobowej czołówki. Dla bezpieczeństwa i komfortu razem z moim kolegą z drużyny Tomkiem Repińskim porwaliśmy grupkę naprzemiennymi skokami. Cały czas czujnie i ekonomicznie jechał z nami Krzysztof Krzywy, którego nie udało nam się urwać. To właśnie on na 10 km przed metą swój zdecydowany atak. Natychmiast dołączyłem do uciekiniera. O zwycięstwie zadecydował ostry finisz, na którym dostałem… dosłownie kilka centymetrów.
Jestem zadowolony z drugiego miejsca, bo minimalna przegrana z Krzychem to żaden wstyd. Tym razem już na pewno zakończyłem sezon startowy.
COMMENTS