Marek Konwa – cross country i przełaje priortytetem

HomePatronatyMarek Konwa

Marek Konwa – cross country i przełaje priortytetem

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ponad trzy miesiące potrzebowałem na powrót do formy umożliwiający mi jazdę na rowerze. Pierwszym wyścigiem po kontuzji był dla mnie Bike Atelier Maraton w Psarach, który pewnie wygrałem. Dla mnie jednak było już w zasadzie po sezonie, bo priorytetem są dla mnie cross country oraz kolarstwo przełajowe. To drugie miało się dopiero zacząć w październiku i z myślą o cyclocrossie potraktowałem sierpień i wrzesień. Postanowiłem się ścigać tak często jak to tylko możliwe, żeby nabrać dynamiki po tych kilku miesiącach braku aktywności. Jedynym XCO był wyścig Mai Włoszczowskiej, który rok temu wygrałem, ale trasa okazała się jeszcze za ciężka dla mojej ręki i zdecydowałem się wycofać z rywalizacji. Dalej skupiłem się na kolejnych maratonach – Skandia Maraton w Dąbrowie Górniczej oraz Kaczmarek Electric MTB w Nowej Soli oraz Wolsztynie.



Październik to już przełaje, które tak bardzo lubię. Na początek od razu wygrywam w Rzeniszowie. W ostatni weekend zamiast jechać przez pół Polski na PP CX to wybieram się do południowych sąsiadów, Słowaków na ichniejszy Puchar w Rakovej, gdzie wygrywam. Zresztą Polacy tego dnia Słowakom popsuli nieźle namieszali – oprócz mnie także Arek Mirek oraz Gabriela Wojtyła wygrali w swoich kategoriach :)



Co prawda na przełomie października i listopada we Francji są Mistrzostwa Europy, ale PZKol w tej kwestii milczy, więc zdecydowałem się na krótki wypoczynek z rodziną w ciepłych krajach. Za to na początku listopada rozpoczynam przygotowania do drugiej części sezonu przełajowego, które rozpocznę walką o punkty UCI podczas Toi Toi Cup w Czechach.

Jeszcze o sprzęcie – w tym sezonie przesiadłem się na nowego Trek Boone Disc – jak nazwa wskazuje wyposażonego w hamulce tarczowe i bardzo sobie chwalę. Niewiele wyższa waga, a komfort nieporównywalnie wyższy.



fot. Szymon Gruchalski / Lang Team


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0