Mariusz Gil: „Będę startował dla siebie”

HomeKomentarze

Mariusz Gil: „Będę startował dla siebie”

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Długo oczekiwany przeze mnie sezon przełajowy już wystartował. Pierwszy wyścig serii EKZ już za mną. W Baden mieliśmy jak na pierwsze zmagania bardzo błotną trasę. Wiadomo, zawsze ten pierwszy wyścig nie jest łatwy. Cyclocross to całkowicie inna rywalizacja niż maratony, w których startowałem w sezonie letnim. Ze swojej dyspozycji jestem zadowolony, choć może 21 miejsce to nie szczyt moich marzeń, to jednak czułem się dobrze.

mariusz-gil-ekz-cross

Kolarstwo przełajowe jednak mocno się zmienia – z roku na rok pojawia się coraz to więcej młodych zawodników – głównie Belgów, którzy naprawdę mocno jadą. Nowy sezon to także nowinki sprzętowe. Ja w tym sezonie zostałem przy hamulcach canti, choć większość zawodników jeździ już na tarczach. Wiadomo – producenci naciskają, ale czy na discach zawodnicy są szybsi – tego bym nie powiedział. Nie czuję abym tracił poprzez hamulce canti, a co ciekawe widzę, że zawodnicy na tarczach mieli problemy na błotnych trawersach  – modulacja siły hamowania nie jest tak dokładna jak w canti. Choć na suchych szybkich partiach – nie powiem, można później odhamować. Różnić większych nie ma i ja póki co zostaję przy canti. W Baden po raz pierwszy wystartowałem na szytkach FMB. Miło mi, że zostałem zawodnikiem fabrycznym i testuję rozwiązania dla Francois Marie. Moje doświadczenie mam nadzieję, że pomoże FMB w rozwoju produktów. Pierwszy wyścig oceniam bardzo dobrze i FMB wypada bardzo dobrze w porównaniu na przykład z Dugastem. Sezon 2016/17 to dla mnie nowość także jeśli chodzi o team – po wielu latach jeżdżenia dla „kogoś” w tym sezonie będę startował dla siebie. Trochę trwało dopracowanie wszystkich szczegółów z partnerami, ale budowę teamu uważam za zamkniętą. Pomagał mi Tomek Helman (#HelmanSport) i teraz już oficjalnie mogę zaprezentować moich partnerów: jak już wspomniałem w tym sezonie będę się ścigał na szytkach FMB (modele SSC Slalom, SSC Sprint 2 oraz Super Mud), ubrania przygotowuje już dla mnie firma KALAS, kaski dostarczy czeski producent R2, hamulce tradycyjnie TRP. Helman Sport to kolejny mój partner, który obecnie wprowadza na rynek bardzo wysokiej jakości kremy i maści BINA (marka mojego dobrego kolegi Martina Biny) oraz belgijskie odżywki SANAS – te same z których korzysta ekipa Lotto-Soudal. Pomagać mi będzie także Pan Pawlak i firma Eurobike oraz zaprzyjaźniony ze mną belgijski sklep Fietsen Hautekeete. Na zakończenie kilka informacji o tym co planuję w tym sezonie. W Polsce wystartuję myślę maksymalnie w 1-2 wyścigach plus oczywiście Mistrzostwa Polski – liczę, że wreszcie pech nie przeszkodzi mi w walce o tytuł. Na pewno wyścigi Toi Toi Cup, EKZ CrossTour i wiele innych. O wszystkim będę na bieżąco relacjonował poprzez mojego fanpage’a: www.facebook.com/mariuszgilcompl


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0