Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
INFROMACJA PRASOWA
Jeleniogórski wyścig z wysoką, międzynarodową kategorią HC od lat przyciąga na start kolarskie sławy i właśnie między sławami rozgrywała się sobotnia walka o zwycięstwa w poszczególnych wyścigach. Popołudniowe zmagania w kategorii Elita dostarczyły trudnej do zapomnienia dawki emocji i wrażeń. Wcześniej jednak ścigała się kolarska młodzież w kategoriach juniorskich i zanim na starcie stanęły czołowe zawodniczki świata, wyścigów rozegrano już sporo – w sam raz na rozgrzewkę. I dla kibiców i dla zawodników.
Na trudnej trasie w parku Paulinum w Jeleniej Górze najlepszą wśród kobiet okazała się niesamowita Gunn – Ritta Dahle Flesjå (Multivan Merida Bikikng Team). Wielokrotna mistrzyni świata i Europy, złota medalistka olimpijska z Aten, wielokrotna zdobywczyni Pucharu Świata od początku jeleniogórskiego wyścigu dała jasny sygnał – „będę chciała tu wygrać”.
Na pierwszej rundzie rywalki jeszcze trzymały się blisko Norweżki, ale potem ta już kontrolowała przewagę, we wspaniałym stylu wjeżdżając na metę. Z grupy pościgowej odjechała natomiast szybko Maja Włoszczowska (Kross Racing Team), która również samotnie pokonywała kolejne rundy – goniąc Norweżkę i odpierając ataki jadących z tyłu rywalek. Przez większą część dystansu na trzeciej pozycji jechała Ukrainka Yana Bielomoyna (CST Superior Brentjens MTB Racing Team), ale na ostatnim okrążeniu minęła ją Anne Tauber z Holandii (Habitat Mountain Bike Team). Zawodniczki pokonywały swoje rundy w szpalerze kibiców, hałasie i przy niesamowitym dopingu, który jeszcze się wzmagał przy wjeżdżaniu na kolejne okrążenia i oczywiście tuż przy linii mety. Nieźle jechały Polki, czego dowodem jest 10. miejsce Aleksandry Podgórskiej (KKW Superior Wałbrzych). Wyścig Elity Kobiet miał do pokonania sześć rund, z których każda miała 4100 m.
To oczywiście jeszcze nie koniec, bo na starcie stanęli mężczyźni, a i tu lista ewentualnych kandydatów do zwycięstwa była długa. Panowie rywalizowali na siedmiu okrążeniach, a od pierwszych kilometrów na prowadzeniu znalazła się dwójka: Fabian Giger i Anton Sintsov. Raz jeden, raz drugi pojawiał się jako pierwszy na końcu rundy, aż nadeszła ta decydująca, ostatnia. Widać było, że zawodnicy zgodnie pracują na tę ucieczkę i że między sobą rozegrają walkę o zwycięstwo. Na ostatnim okrążeniu Rosjanin, jeżdżący na co dzień w grupie JBG2, upadł i Szwajcar, brązowy medalista igrzysk olimpijskich, musiał to wykorzystać. Jeżdżący od tego roku w barwach Kross Racing Team Giger wjechał na metę jako pierwszy. Trzeci był Czech Tomas Paprstka (Expres CZ Merida Team). Świetnie pojechał też Bartomiej Wawak (Kross Racing Team). Nasz Mistrz Polski zajął znakomite szóste miejsce.
Może się wydawać, że wielki kolarski świat znów przyjechał do Jeleniej Góry i z niej wyjechał, ale chyba Jelenia jest już częścią tego świata i na dobre w nim pozostanie, a poziom sobotnich zawodów zdaje się to potwierdzać. Oczywiście nie do przecenienia jest tu wciąż rola Mai Włoszczowskiej, która jest ambasadorką imprezy, a jej nazwisko niesamowitym magnesem przyciągającym zawodników i kibiców. Wiele elementów składa się na na rosnącą rangę i wyjątkową atmosferę jeleniogórskich zawodów. Szkoda że to już koniec, ale na szczęście wracamy tam za rok!
COMMENTS