Magdalena Sadłecka (Euro Bike Kaczmarek Electric Team) – CykloOpawy, Gold Hill MTB Maraton by Kellys, Głuchołazy

HomeRóżnościEuro Bike Kaczmarek Team

Magdalena Sadłecka (Euro Bike Kaczmarek Electric Team) – CykloOpawy, Gold Hill MTB Maraton by Kellys, Głuchołazy

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

W sobotę wzięłam udział w finałowej edycji PP XCO w Głuchołazach zajmując drugie miejsce. Miejscowość Głuchołazy była mi znana z dawnych lat, więc wróciłam tu z ciekawością i z sentymentem :)

Sama trasa zmieniona od tej sprzed lat, ale również bardzo ciężka. Pierwsza część trasy z długimi podjazdami, a następnie zjazdy i można powiedzieć trochę zabawy, góra- dół, dużo sztywnych krótkich podjazdów, które niełatwo było pokonać i nie raz trzeba było zejść z roweru. Trasa bardzo fajna, naturalna, była jedna sztuczna sekcja z kamieniami i dropem, ale w dzisiejszym czasach takie są standardy, coś trzeba dodać.

Sam wyścig był dość ciekawy, do połowy dystansu jechałyśmy we trzy z Aleksandrą Podgórską i Moniką Żur, potem odskoczyła nieco Aleksandra, Monika lekko odstała na kamieniach co wykorzystałam wskakując na drugie miejsce. Do przedostatniej rundy traciłam kilka – kilkanaście sekund do pierwszego miejsca, ale ostatnia runda mnie przycisnęła, a Aleksandra nacisnęła zapewne mocniej na pedały i finalnie ukończyłam wyścig na wspomnianym drugim miejscu.



Wyścig zorganizowany bardzo dobrze, naprawdę organizacja i otoczka wyścigu wyglądała „profi” .

Ale to nie koniec.. jakby soboty mi było mało, to w niedzielę wystartowałam w maratonie który odbył się również w Głuchołazach. Trochę obawiałam się startu i swojego samopoczucia po sobotnim XC, ale nie licząc samego startu który zawsze jest dynamiczny, to dalszą część wyścigu jechało mi się naprawdę dobrze. Starałam się jechać swoim ekonomicznym tempem. Trasa pomimo swoich czterech rund zleciała mi bardzo szybko – wyszło 1800 m przewyższenia na 55 km, więc było co jechać. Część trasy prowadziła ścieżkami wyścigu XC z 2004 roku, fajnie było sobie przypomnieć te kamieniste zjazdy.

W pierwszej części dystansu trochę zirytował mnie mój rower, w którym po zjeździe nagle przestało się kręcić tylne koło… Myślałam, że to już koniec, a przyznam pierwsza moja myśl to „ranyyy na czym będę trenować w Jeleniej.. ???”…ale przedwczesna panika ;)


magdalena-sadlecka-euro-bike-kaczmarek-electric-team-cykloopawy-gold-hill-mtb-maraton-by-kellys-glucholazy-2016-4


Po kilku minutach wsiadłam z powrotem na rower i kontynuowałam swoją jazdę już bez problemów aż do mety. Wygrałam.

Teraz już jestem w Jeleniej Górze, gdzie czeka mnie można powiedzieć najcięższy i najbardziej prestiżowy weekend roku :) Więc odpoczywam :)))


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0