Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Jedenasty medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio dla Polski zdobyła Maja Włoszczowska. Na oceny i pierwsze komentarze przyjdzie czas. Faktem jest, że jeśli w przypadku tzw. docelowej impryz Maja kończy wyścig, to praktycznie zawsze jest medal. Dwa brązowe, sześć srebrnych i jeden złoty medal Mistrzostw Świata. Do tego oczywiście srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w Pekinie (2008). W pozostałych przypadkach praktycznie zawsze defekt krzyżował dobry plan i wypracowaną wysoką lokatę.
Dlatego dziś pewnie tak wszyscy mocno trzymaliśmy kciuki, żeby nic się nie wydarzyło, bo Maja od samego początku do końca pojechała koncertowo!
Ale po kolei. Runda w Rio liczyła niespełna 5 km. Zawodniczki miały zadane pokonać ją sześć razy.
Strzał startera i od samego początku rywalizacji Maja jedzie na czele stawki. Początkowo odrywa się Szwajcarka Linda Indergand, która dość szybko buduje przewagę, która na mecie pierwszego okrążenia wynosi jedenaście sekund. Już na pierwszej rundzie o najwyższych lokatach może zapomnieć Lea Davison, która łapie kapcia i spada na koniec stawki.
Uciekającą Lindę goni trójka – Maja Włoszczowska, Jenny Rissveds oraz Jolanda Neff. Zaraz za nimi Gunn Rita Dahle Flesjaa, Katerina Nash a chwilę później aktualna Mistrzyni Świata Annika Langvad.
Widać, że Maja jest do wyścigu przygotowana perfekcyjnie. Wybiera pozornie dłuższe odcinki trasy, ale za każdym razem na tym wygrywa zyskując lokatę albo stopniowo niwelując przewagę uciekającej Szwajcarki.
Podczas drugiego okrążenia na jednym z podjazdów Annika Langvad, która przecisnęła się do przodu ma problem z łańcuchem i blokuje całą goniącą grupkę. Korzysta na tym znowu Szwajcarka, która znowu się oddala. Na połówce rundy przewaga wynosi 12 sekund, a goniące to Maja Włoszczowska, Jolanda Neff oraz Gunn Rita Dahle Felsjaa, do której szybko dojeżdża Jenny Rissveds.
Pod koniec rundy od grupki odpada Gunn Rita, słabnie także prowadząca Szwajcarka i ale mimo to na kolejnym pomiarze ma jeszcze 9 sekund na goniącą trójką.dogania ją trjadą razem (Jenny, Linda, Maja, Jolanda).
W połowie 3 okrążenia ucieczka Szwajcarki jest skasowana, a goniąca ją od początku trójka nie tyle ją dogania, co dość sprawnie wyprzedza. W tym samym momencie Maja wychodzi na prowadzenie, ale na kolejnych kilometrach zawodniczki się między sobą tasują.
Trzecią rundę kończą w składzie: Jolanda Neff, Jenny Rissveds i Maja Włoszczowska. W goniącej grupie ze stratą około 20 sekund mamy Emily Batty, słabnącą Lindę Indergand, Gunn Ritę i Katerinę Nash. Dalej jadę Catherine Pendrel i Annika Langvad.
Niestety na czwartym okrążeniu Annika Langvad ma defekt i musi biec do boksu na wymianę koła.
Jednocześnie przewaga goniącej czwórki rośnie do 48 sekund. Nagle słabnie Jolanda Neff i wyraźnie zostaje z tyłu. Na czele zostają tylko Rissveds i Maja. Na pomiarze w połowie rundy Neff traci już ponad 20 sekund. Emocje rosną, bo jeśli nic się nie wydarzy to te dwie zawodniczki między sobą będą walczyć o złoty i srebrny krążek.
Na 5 okrążenie Maja i Jenny wjeżdżają z przewagą 29 sekund na Jolandą Neff. Goniącą grupka w składzie Emily Batty, Catherine Pendrel i Katerina Nash wjeżdża na przedostatnią rundę ze stratą 59 sekund. Annika Langvad po wymianie koła na 5 okrążenie wjeżdża ze stratą ponad 2 minut.
Pod koniec piątej rundy przewaga nad goniącą Neff rośnie do 51 sekund. W międzyczasie wyprzedzona zostaje przez Pendrel i Batty, które mają do prowadzącej dwójki tylko 36 sekund.
Na finałowe okrążenie Maja oraz Jenny wjeżdżają razem z przewagą 30 sekund nad Pendrel i 38 nad Batty. Z ponad minutową stratą metę przekracza Jolanda Neff.
Na początku ostatniej rundy na jednym z pierwszych podjazdów Szwedka Rissveds zaatakowała i zbudowała kilkanaście sekund przewagi, która w połowie rundy urosła do 27 sekund. Jednocześnie Maja nie poddaje się, goni, co powoduje, że przewaga nad Pendrel utrzymuje się na poziomie 38 sekund.
W tej kolejności przekraczają linię mety. Złoto dla młodej, raptem 22 letniej Szwedki Jenny Rissveds, srebro dla Mai Włoszczowskiej i brąz dla Catherine Pendrel.
Pełne wyniki tu.
COMMENTS