Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Katarzyna Solus Miśkowicz na co dzień jeżdżąca w barwach Volkswagen Samochody Użytkowe MTB była obok Mai Włoszczowskiej naszą drugą reprezentantką na Igrzyska Olimpijskie w Rio. Swój bilet do Brazylii można powiedzieć wywalczyła w wymarzonym stylu. W maju 2015 roku urodziła syna Ksawerego, a na jesieni wróciła do treningów. Zimę w przeciwieństwie do większości zawodników spędzających je w Livigno czy Sierra Nevada spędziła w rodzinnej Bukowinie Tatrzańskiej. Ciężko pracując wróciła na szczyt, co pokazała w pierwszej części sezonu, a przypieczętowała zarówno podczas Mistrzostw Świata w Novym Meste, jak i podczas Mistrzostw Polski w Gielniowie, gdzie była jedyną zawodniczką która była w stanie nawiązać walkę z Mają Włoszczowską.
Niestety, czwartkowy trening na olimpijskiej trasie zakończył się nad wyraz pechowo. Oto co powiedział nam trener Kasi, Bogdan Czarnota:
Właśnie wróciłem ze szpitala. W dniu jutrzejszym Kasia przejdzie zabieg [przyp.red. – piątek] zespolenia obojczyka. Co do samego wypadku to miał on miejsce na dropie, na samym końcu rundy. Prawdopodobnie zbyt niska prędkość spowodowała, że nie doleciała i skończyło się jak się skończyło.
Wielka szkoda, bo jako jej trener liczyłem na wiele. Kasia wie najlepiej jak się czuła i jak była przygotowana.
Trudno to jest sport, teraz trzeba szybko wrócić do zdrowia i trzymać kciuki za Majkę.
Rezerwową zawodniczką na Igrzyska w Rio została mianowana Monika Żur, ale jak sama dziś napisała – PZKol póki co oficjalnie nie zareagował na sytuację. Jedyne na co było stać nasz Związek to:
Wszyscy trzymamy mocno kciuki za Kasię i jej szybki powrót do zdrowia. Jak dziś napisał Marek Tyniec – jeśli będzie chciała, to nie tylko Tokio, ale i Igrzyska 2024 są bez problemu w jej zasięgu.
Trzymaj się Kasia!!!
COMMENTS