Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Patrycja:
Tegoroczne Mistrzostwa Polski w Gielniowie kończę na drugim miejscu. Do wyścigu byłam bardzo dobrze przygotowana. Trasę znałam z wcześniejszych wyścigów. Wiedziałam, że jest bardzo wymagająca technicznie jak i fizycznie i ze najmniejszy błąd może pozbawić mnie walki o medal. Tuż po rundzie rozbiegowej razem z Magdą Zielińska zrobiłyśmy sobie przewagę nad resztą zawodniczek. Zwiększałyśmy ja z rundy na rundę. Chciałam jak najdłużej utrzymać się za Magda. Było to bardzo ciężkie zadanie ponieważ Magda była mocniejsza jednak na przedostatniej rundzie Magda złapała gumę i wyszłam na prowadzenie. Nie mogłam w to uwierzyć. Musiałam się bardzo skupić aby nie popełnić żadnego błędu. Przede mną była jeszcze jedna pełna runda. Wiedziałam, że Magda jest bardzo mocna. W połowie rundy była ona już tuż za mną. Na jednym z podjazdów popełniłam błąd i spadłam z roweru a Magda mnie wyprzedziła Mimo tego i tak jestem bardzo zadowolona z tych mistrzostw. Gdyby nie wsparcie mojego trenera , teamu i wszystkich bliskich którzy ze mną są i mnie wspierają, nie zaszłabym tak daleko. Bardzo im za to dziękuję.
Kornel:
Te mistrzostwa były dla mnie wyjątkowe rozgrywane na wyjątkowej ziemi. Na terenie który był dla mnie owocny i dawał mi sukcesy ale dawał mi tez lekcje wytrwałości i kontuzje. Trasa wyścigu była mi znana z poprzednich lat ale miałem mieszane uczucia do niej pierwszy raz na Pucharze Polski zaliczyłem na niej udany start ale na memoriale zaliczyłem poważny upadek i przedwcześnie musiałem zakończyć wyścig. Do wyścigu podszedłem zmotywowany choć niepewny dyspozycji ponieważ jeszcze tydzień przed startem z powodów zdrowotnych musiałem odpuścić start w Pucharze Polski. Na starcie ustawiają mnie w drugiej linii ale jestem zmotywowany i wierze ze mam wsparcie z góry. Wyścig rozpoczyna się bardzo dobrze po małym zamieszaniu na rozbiegówce udaje mi się nawet wyjść na prowadzenie jednak w pewnym monecie czuje ze kończy się mi paliwo :/ i walczę już tylko o dojechanie do mety i nie popełnienie błędów, które spowodują defekt roweru. Z mojego wyniku nie jestem do końca zadowolony i jest mi z tym źle jednak dałem z siebie wszystko ma co było mnie stać i mam nadzieje ze jeszcze zaświeci słońce i będę walczył o medale w następnych latach. Co do planów na dalsza cześć sezonu to są to głownie starty w zagranicznych wyścigach z kalendarza UCI. Dziekuję wszystkim za wspaniały doping na trasie
COMMENTS