Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Organizatorzy zapowiadali, że trasa będzie trudna i faktycznie tak było. Pierwszy raz byłem na Jurze rowerem, trasy nie znałem, więc nie wiedziałem czego się spodziewać. W poprzednim wyścigu, w Rybniku, nie mogłem wystartować z powodu kontuzji, więc cieszę się, że mój powrót do rywalizacji był zwycięski. Już od 15. kilometra jechałem praktycznie sam. Na początku trochę się obawiałem, czy zbyt wcześnie oderwałem się od rywali, ale później okazało się, że trasa była na tyle selektywna i wymagająca, że i tak każdy jechał swoim tempem i był pozostawiony sam sobie.
Moja nieobecność w Rybniku sprawiła, że straciłem sporo punktów w klasyfikacji generalnej na dystansie PRO. Muszę zatem teraz nadrobić tę absencję w kolejnych wyścigach, by powalczyć o końcowe zwycięstwo w generalce. Kolejny wyścig odbędzie się Psarach, gdzie również runda jest ciężka, ale mam z nią dobre wspomnienia. Wygrałem tam przed rokiem i spróbuję powtórzyć ten wynik.
COMMENTS