Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
INFORMACJA PRASOWA
Prawie 900 uczestników stanęło na starcie drugiej edycji zawodów Bike Atelier MTB Maraton. Tym samym w Tychach po raz kolejny został pobity rekord frekwencji.
– Ogromnie się cieszymy, że nasza impreza tak dynamicznie się rozwija. Jest to dopiero drugi rok, w którym organizujemy Bike Atelier MTB Maraton, a już zbliżamy się do tysiąca uczestników w jednym wyścigu – mówi Anna Bara, organizator cyklu. – Malownicza trasa przy Jeziorze Paprocany oraz słoneczna pogoda z pewnością nam pomogły i przeciągnęły sporą grupę miłośników rowerów – dodaje.
Zawodnicy tradycyjnie rywalizowali na dwóch dystansach – o długości ponad 60km (PRO) oraz ponad 30km (HOBBY). Po raz pierwszy ten krótszy odcinek cieszył się większym zainteresowaniem niż dłuższy. Z uwagi na ukształtowanie terenu w tej okolicy, trasa miała płaski profil i można było solidnie się rozpędzić.
Swój wyścig mieli również najmłodsi rowerzyści, których pojawiło się ponad 100. W zależności od wieku ścigali się oni na dystansie od kilkudziesięciu metrów (na rowerkach biegowych), do ponad 4 kilometrów.
Na dystansie PRO, spośród ok.350 uczestników, najlepszy był triumfator zeszłorocznej klasyfikacji generalnej Bike Atelier MTB Maraton, Michał Ficek (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team). Wjechał on na metę samotnie, z prawie minutową przewagą nad swoimi najgroźniejszymi rywalami, Tomaszem Dygaczem i zwycięzcą pierwszego wyścigu w tegorocznym cyklu w Dąbrowie Górniczej, Mateuszem Zoniem (obaj Taurus Kreidler MTB Team).
– Od samego startu kontrolowałem rywalizację i tylko czekałem na moment, w którym będę mógł zaatakować i pożegnać rywali – opowiadał Michał Ficek. – Mniej więcej w połowie trasy udało się uformować ucieczkę z Tomkiem Dygaczem i Mateuszem Zoniem. Niespełna 6 km przed metą ponowiłem atak i dowiozłem do mety pierwsze miejsce OPEN, podobnie jak w roku ubiegłym.
Specjalizuję się w jeździe po górach, ale wyścig w Tychach, mimo płaskiej i łatwej trasy darzę dużą sympatią. Jest to moje rodzinne miasto i niektóre z leśnych ścieżek znam jeszcze z perspektywy wiklinowego koszyka na kierownicy składaka mojej mamy. Bardzo odpowiadały mi też wysokie temperatury i prażące słońce. Tym bardziej, jeśli po wyścigu można schłodzić się w Jeziorze Paprocańskim.
Wśród kobiet zwyciężyła Joanna Gumieniak (Bike Atelier Team), pokonując Ewelinę Wróbel (Śląski Uniwersytet Medyczny) oraz Patrycję Wichary (obie Bike Atelier Team).
Ściganie na dystansie HOBBY również było bardzo szybkie, gdyż czołówka wykręciła średnią prędkość na poziomie prawie 32km/h. O zwycięstwie zadecydował sprint z udziałem trzech, najmocniejszych tego dnia, kolarzy. Na finiszowych metrach sprinterskimi umiejętnościami popisał się Daniel Skóra, wyprzedzając minimalnie Filipa Owczarka i Grzegorza Smaczyńskiego (Bike Atelier Team).
Wśród pań, równych sobie nie miała była Monika Grzebinoga. Ta wygrana nie może być żadnym zaskoczeniem, gdyż w przeszłości z powodzeniem ścigała się na szosie, kilkakrotnie reprezentując Polskę na mistrzostwach świata. Druga była Katarzyna Miętkiewicz (Ocynkownia Śląsk SCHC Team Chrzanów), a trzecia Mirela Łapin (Rafako Orbea MTB Team).
Wyniki: Dystans PRO – open / Dystans HOBBY – open
COMMENTS