Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Z racji wolnego weekendu wybrałem się na Cyklokarapaty do Koninek. Był to mój drugi start w tym cyklu maratonów po lipcowym Zakopanem, gdzie trasa okazała się jedną z najlepszych jakie jechałem w ciągu ostatnich kilku sezonów. Nie gorzej było w Koninkach, gdzie na dystansie MEGA czekało kilka sztywnych, technicznych podjazdów. Na jednym z nich chwila nieuwagi, do tego blok SPD postanowił się nie wypiąć i wylądowałem na elektrycznym pastuchu rozciągniętym wzdłuż trasy, który dał mi niezłego kopa na dalszą jazdę :D.
Podjazdy tego dnia szły mi średnio, natomiast dużo zyskiwałem na trudnych technicznych zjazdach z luźnymi kamieniami i krętych singlach, których nie brakowało. Tu wielkie dzięki dla mojego trenera Artura Miazgi z TWW za wspólne treningi techniki, które „robią robotę”. Ostatecznie 7. miejsce Open, 5. w M2 i zaledwie 1,5 minuty do pudła.
Cyklokarpaty po raz kolejny bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły i coraz poważniej myślę o wpisaniu ich do mojego kalendarza na stałe w sezonie 2016. A tym czasem następny start to Skandia Maraton w Dąbrowie Górniczej :)
COMMENTS