Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Zakopane – to tu odbyła się kolejna edycja Cyklokarpat. Jak zwykle niespecjalnie szczęśliwie dla mnie słońce po raz kolejny mocno przypieka. Przed tym startem zrobiłem kilka solidnych treningów co przyniosło dobry efekt, ponieważ już na pierwszym podjeździe pod Gubałówkę, gdzie z łatwością -nawet nie wiedząc o tym – odjechałem razem z Mariuszem Królikowskim od reszty stawki. Po pewnym czasie dojechał do nas Zbyszek Krzesiński, który od razu na zjeździe spróbował samotnie odjechać jednak na kolejnym wzniesieniu doszedłem go z już zmęczonym Mariuszem, który nie wytrzymał tempa i został kilka metrów za nami.
>Po łąkach jechałem chwilę ze Zbyszkiem jednak na kolejnym sztywnym podjeździe przyśpieszyłem. Zbyszek i Mariusz zostali z tyłu, a ja już do samej mety zmierzałem nie zagrożony powiększając swoją przewagę nad rywalami. Mimo że złapałem „bombę” po tym jak mnie słoneczko ugotowało i moje tempo samotnie jadącego było niespecjalnie szybkie to na mecie moja przewaga nad drugim wyniosła ponad 4 min. Tego dnia wygrałem, bo lekko i swobodnie mi się podjeżdżało gdy moi rywale mocno się męczyli.
Jeśli chodzi o zawody w Zakopanym mimo moich obaw wyszło przyzwoicie, ale jestem zdania że takie imprezy nie powinny się odbywać w takich miejscach. Za dużo turystów i samochodów, a za tym idzie niebezpieczeństwo. Z tego co mi wiadomo kilka wypadków z tego powodu było, więc lepiej zapobiegać i takie miejscówki omijać.
Zdjęcie: Barbara Dominiak
COMMENTS