Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Trzecia edycja Pucharu Mazowsza miała miejsce w Grójcu. Był to debiut tej trasy, więc tym większa była nasza ciekawość jakie „niespodzianki” tym razem przygotował organizator. Mapka dojazdowa do biura zawodów zapowiadała ciekawą lokalizacją, pasujacą idealnie do stylu Pucharu Mazowsza.
Kilka słów o samej trasie. Co warto podkreślić na samym początku, to fakt, że grupa WGR Team włożyła w jej przygotowanie wiele miesięcy pracy. Efekt zaskoczył wszystkich. Teren „piekiełka” wokół stawu, wszystko to w (prywatnym!) sadzie, wykorzystany w 100%. Niekończące się single, ciasne zakręty, zwroty, dropy, piaskownice, rock garden, naprawdę strome i wymagające sporych umiejętności zjazdy. Do tego kilka dość długich podjazdów i podbiegi. Jednym słowem wszystko czego trzeba na porządnej trasie do prawdziwego, klasycznego XC. Po przejechaniu rundy rozpoznawczej brakowało mi tylko fajnie zorganizowanej sekcji rodem z grójeckiego sadu – przejazd po przyczepach lub paletach z jabłkami w tle :)
Sam wyścig był ostatnim sprawdzianem przed nadchodzącymi Mistrzostwami Polski. Dzięki ekipie z Grojca wyścig był doskonałą okazja by poćwiczyć technikę, która zdecydowanie przyda się na trasie w Sławnie :)
Podsumowując- wielkie brawa dla WGR Team i Błażeja Jakóbowskiego! Przygotowanie trasy, klimat, obsługa – wszystko na wysokim poziomie. Smak ciasta po wyścigu – bezcenny :)
Ekipa siedząca na starej sofie przed RockGarden’em – mistrzostwo świata :)
Szczerze polecam każdemu to miejsce!
COMMENTS