Fuji Transonic 2.5

To co od samego początku przykuwa uwagę w szosie Fuji Transonic to rama oraz sztyca, które wyprofilowanym kształtem nawiązują do rowerów czasowych. Nie bez powodu cała linia Transonic ma w domyśle Aero, a testy tej konstrukcji odbywały się w tunelu aerodynamicznym. Testowy egzemplarz, który do nas trafił to wersja 2.5. W nomenklaturze Fuji im mniejsza cyfra po przecinku tym lepszy osprzęt. Cyfra przed przecinkiem określa serię, która w gruncie rzeczy odnosi się do ramy. Oczywiście najwyższy model to zawsze 1.1, który w tym przypadku to m.in. karbonowe koła Oval oraz osprzęt Dura Ace Di2. Wróćmy jednak na ziemię.

Transonic 2.5 to jeden z niższych modeli w tej serii, w którym mimo ceny próżno szukać budżetowych rozwiązań. Fuji jak zawsze przy konstrukcji roweru sięga po wszystkie asy w rękawie. I tak napęd to najlepsze value for money czyli Shimano Ultegra. Ale! Zamiast domyślnego blatu, mamy tarcze Praxis(52/36T), które od wielu lat cieszą się uznaniem z racji innowacyjnych metod produkcyjnych – nie są wycinane, ale kute z jednego kawałka, a obróbka CNC jest tylko na samym końcu procesu. Do tego rozwiązanie Leva Time pozwala na jeszcze bardziej płynne i ciche zmienianie przełożeń. Jeśli chodzi o napęd to jedynym elementem z niższej grupy (105) to kaseta (11-28T). Z tej samej, niższej grupy pochodzą także hamulce. Ale jak przystało na „stopiątkę” wszystko działa bez zarzutu, choć za każdym razem, kiedy wracałem na szosę z górala, to brakowało tego komfortu hamowania typowego dla hydraulicznych hamulców tarczowych. Jeśli na którymś elemencie roweru nie ma znaczka Fuji, Praxis albo Shimano, to jest prawie sto procent pewności, że będzie to Oval. I tak jest także z kołami. W modelu Transonic 2.5 mamy aluminiowe obręcze aero Oval 327, na które założone są opony Vittoria Zaffiro Pro Slick (700 x 23). Karbonowa rama, widelec, sztyca świetnie niwelują doznania wynikające z polskich, nie zawsze równych, dróg wspieranych nabitymi do 8 atmosfer kołami.

Przejechałem już parę „stówek” na Transonicu i trudno mi cokolwiek mu zarzucić. Jak dla mnie ma bardzo dobrą geometrię, zarówno podczas luźnej jazdy, jak i podczas jazdy w trupa na dolnych chwycie czułem się na nim komfortowo. Także po 2-3 godzinach w siodle. Fuji włożył Transonica do kategorii „Competition”, a ja nie miałbym żadnego problemu, gdyby ten rower był także w kategorii „Endurance”.

Na koniec. Fuji Transonic 2.5 to rower, którym można bez wstydu stanąć na starcie jakiegoś wyścigu. A z czasem, jak kieszeń będzie znów trochę zapełniona to będzie można wymienić na karbonowe koła, mostek, kierownicę. I cieszyć się jeszcze fajniejszym rowerem. Transonic 2.5 to fajna, z kosztowego punktu widzenia kompromisowa konfiguracja, która daje pole do upgrade’u w przyszłości.

Cena katalogowa roweru Fuji Transonic 2.5 2015 to 8 299 PLN. Pełna specyfikacja dostępna na stronie producenta.