Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
To był mój główny cel na tę cześć sezonu. Pojechać jak najlepiej na wyścigu Maja MTB Race, który miał rangę HC w kalendarzu UCI, a zarazem był edycją Pucharu Polski. Runda liczyła ok 4 km, była trudna technicznie i wytrzymałościowo wyciskała z każdego resztki sił, a do przejechania 7 kółek. Na starcie wszyscy najlepsi zawodnicy z kraju i kilku rodzynków z zagranicy. Wyścig przejechałem bez większych kryzysów meldując się na 11 miejscu w międzynarodowej obsadzie co uważam za niezłe osiągnięcie :)
Na drugi dzień wystartowałem w kolejnej edycji Bike Maratonu który był zarazem jedną z edycji Pucharu Polski XCM.
Po sobotniej jeździe nie było zbyt wiele czasu na regenerację, dlatego też do startu podszedłem wyluzowany nie nastawiając się na jakiś spektakularny wynik. Do przejechania było 80 km w ciężkim terenie. Do tego całonocne opady deszczu urozmaiciły trasę. Było bardzo błotniście, szczególnie zaraz po starcie – trasa wiodła ok 15 km po polach, gdzie zalegało dużo błota i kałuż. Dalsza część trasy to już prawdziwe góry z długimi podjazdami: jak stroma do nieba „Łopata” oraz ciekawe i techniczne single po mokrych „kamierdolcach”. Trasa godna PP. Taktyka jaką obrałem przed startem okazała się słuszna. Równa jazda bez szarżowania skutkowała tym, że do mety dotarłem na 9 miejscu. Do mojego wyniku przyczynili się też moi koledzy jak Marcin Kawalec, z którym współpracowałem całą trasę oraz stojący na bufecie Krzysiek i Damian. Dzięki Panowie za pomoc :)
COMMENTS