Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Wyścig w Rogowie przywitała pogoda w kratkę. W słońcu upał, a za chwilę deszcz. Z góry zakładałem, że jadę dystans GIGA czyli najdłuższy, liczący 76 km. Jeszcze przed startem ważne decyzje co do ubioru. Niby upał, ale chłodno. Pierwsza część wyścigu dosyć łatwa, szybko pokonaliśmy pętlę liczącą około 20 km. Jazda zaczęła się po około 40 km. Trochę górek, trochę technicznych zjazdów, kręte single track’i czyli to co lubię. W pewnym momencie gubię trasę, ktoś krzyczy że trzeba było w lewo, ostro pod gore. Gonitwa by dojść do czuba, by nikt nie wykorzystał chwili nieuwagi. Jedziemy 4 osobowa grupka. Po kilku km dojeżdżam do Jarka Ziółkowskiego i pytam „ile nam czub odjechał po tej pomyłce”, a on mówi że to my jesteśmy z przodu! Chwila oddechu i wjazd na rundę GIGA. Kilkuosobowa grupa, wszyscy mocni, wiec zaczyna się badanie kto ile może. Wiedziałem, że jedyne sensowne miejsce, w którym mój atak ma szanse powodzenia to sekcja stromych podjazdów i trudnych, szybkich zjazdów. Na jednym ze zjazdów zawodnik przede mną przewraca się i to był „ten” moment. Zaatakowałem, choć do mety było prawie 20 km i wiedziałem ze łatwo nie będzie. Na około 5 km do mety dojechał do mnie Artur Korc i ostatnie kilometry pokonaliśmy razem współpracując. Na finiszu Artur okazał się szybszy, ale mimo to jestem bardzo zadowolony z doskonałego, drugiego miejsca open i wygranej w kat. wiekowej.
COMMENTS