Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
30-31 maja miałem zaplanowany całkiem inny weekend, miało to być ściganie na AMPach w Jeleniej Górze. Jednak wyjazd nie wypalił i w zamian postanowiłem, że w Sobotę wystartuję na Skandii w Rzeszowie na dystansie ok 35km.W dniu zawodów słońce było piękne. Jednak dla mnie za gorąco na ściganie, po starcie było to po mnie widać. Pierwsze 10km, które były bardzo szybkie strasznie się męczyłem próbując utrzymać się za czołówką. Po minięciu premii Shimano zacząłem wracać do życia i jechałem swoje przebijając się na czoło wyścig. Po odcinkach leśnych byłem już 1, wyprzedziłem nawet pilota na motorze, który miał problemy na śliskich i krętych zjazdach. Kawałek za mną jechał Przemek Mikołajczyk, który bardzo mocno pracował na odcinkach asfaltowych, na których mnie wyprzedził. Mimo to udało mi się utrzymać mu na kole i razem dojechaliśmy do ostatnich metrów, gdzie zaatakowałem i jako pierwszy Open i w kategorii minąłem metę.
Zdjęcie: maratomania.pl
COMMENTS