Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
W stawce elity jak zwykle nie zabrakło mocnych nazwisk z Andrzejem Kaiserem na czele. Od startu nikt specjalnie nie pchał się do pracy, a tempo było szarpane. Czołówka wyklarowała się po przyspieszeniu Andrzeja i powstało kilka mniejszych grupek pościgowych. Sam znalazłem się w pierwszej takiej grupce za czołówką, jednak udało nam się zjechać przed końcem pierwszej rundy. Długo się nie utrzymałem niestety i po kilku kilometrach „strzeliłem”. Kolejne kilometry pokonywałem samotnie. Wiedziałem, że z przodu prowadzi Andrzej z Pawłem Kowalkowskim. Jeszcze na początku trzeciej rundy jechałem 6. Open, jednak brak zimowych kilometrów po raz kolejny dał o sobie znać i po mniej więcej 2h 20min dopadła mnie bomba… Wyprzedzili mnie Michał Ficek i Michał Górniak, a ja nie byłem w stanie nawet na chwilę „siąść im na koło”. Ostatecznie dojechałem jako 8. zawodnik Open i w elicie, co i tak jest moim najlepszym wynikiem w tym cyklu w tym roku. Trasa bardzo ciekawa i wymagająca, ale też szybka – rundę pokonywaliśmy poniżej 1h. Wąskie single w środkowej części trasy pozwalały wykazać się sprawnością i techniką, ale też dla wielu okazały się wyzwaniem. Osobiście widziałem wiele kraks i defektów. Ten wyścig to już historia. Z niecierpliwością czekam na kolejny!
COMMENTS