Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Słyszałam wiele dobrego o trasie w Pniewach, ale przekonać się na własne oczy o tym jak tam jest to co innego. Świetnie przygotowana trasa, w której wyznaczenie i budowę włożono naprawdę mnóstwo pracy. Naturalne odcinki to fajny leśny interwał, do tego dochodzą elementy zbudowane już na potrzeby rowerzystów, czyli wszelkie sekcje kamienne, dropy, rampa czy ziemny wał na jednym z zakrętów. To wszystko składa się na czteroipółkilometrową rundę z kilkudziesięcioma metrami przewyższenia – czysta zabawa.
W tym cyklu startuję w kategorii seniorka, czyli z zawodniczkami niejednokrotnie dużo młodszymi ode mnie, a tych, głownie dzięki rozgrywanym jednocześnie Akademickimi Mistrzostwami Wielkopolski, na starcie stawiło się wyjątkowo dużo. Do pokonania miałyśmy trzy rundy i od początku starałam się trzymać w czołówce. Szybko odjechała późniejsza zwyciężczyni Weronika Rybarczyk – była mistrzyni Polski juniorek, ale reszta stawki była cały czas w zasięgu wzroku. Już na pierwszym okrążeniu wiedziałam gdzie i kiedy ‘zaatakuję’ wyższą pozycję i zrealizowałam plan w 100%. Na najwyższym podjeździe udało mi się minąć dwie rywalki i tym samym wskoczyć na II miejsce w kategorii i III open. Potem trzeba było już tylko dowieźć zdobytą przewagę do mety – na szczęście się udało i po raz kolejny w tym sezonie ‘zaliczyłam’ podium.
Dzięki udanemu startowi udało mi się awansować na pierwsze miejsce w generalce całego cyku i choć wiem, że do finału nie uda się tego miejsca utrzymać to i tak jest radość.
Z całą pewnością do Pniew jeszcze wrócę co i innym gorąco polecam.
COMMENTS