Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Poniższe cztery pytania zadaliśmy zawodnikom, którzy w swoich kategoriach stanęli na podium pierwszej edycji Pucharu Polski w maratonie MTB:
1. Puchar Polski w nowej formule, z kategoriami rozszerzonymi o Cyklosport oraz Masters. Jak oceniasz taką formułę?
Wojciech Halejak – JBG-2 Professional Team (1. miejsce w kategorii Elita):
- Myślę, że to bardzo dobry pomysł. Kolarstwo górskie powinno być dla wszystkich. Moim zdaniem zmiany i dopuszczenie nowych kategorii powinny nastąpić już dawno.
- Rzeczywiście organizator stanął na wysokości zadania i było gdzie się ścigać. Michałowo i Białystok to dobre tereny na rower górski. Mogę je przyrównać do okolic Gliwic, w których mieszkam. Trasa nie była bardzo wymagająca technicznie, ale mogę powiedzieć, że była wystarczająco selektywna, żeby rozegrać porządny maraton.
- Niestety nie wszyscy zawodnicy zjawili się na północno-wschodnim skrawku Polski. W tym samym czasie były rozgrywane także wyścigi na południu. Trochę szkoda, bo fajnie byłoby sprawdzić się już w pełnej stawce. Tak czy owak można było się ciekawie pościgać. Czułem się tego dnia dobrze i starałem się narzucać mocne tempo na selektywnych odcinkach. Skuteczny atak udało się przeprowadzić na kilka kilometrów przed metą. Miałem ze sobą silny zespół, któremu dziękuję za współpracę.
- To właśnie Puchar Polski jest moim priorytetem, więc pojawię się na większości edycji.
Krzysztof Krzywy – NEXUS Team (3. miejsce w kategorii Elita):
-
Puchar Polski w nowej formule bardzo mi się podoba. Różne trasy, różne cykle. Szkoda tylko, że nie są wliczane punkty z wszystkich edycji, tak jak jest np. na Pucharach Świata w XC, czy w XCM. Wtedy frekwencja byłaby na pewno większa.
-
Trasa selektywna. Podobna do trasy zeszłorocznych MP w Obiszowie. Moim zdaniem tylko na takich trasach jest walka od startu do mety, a przez to właśnie można podnieść swój poziom sportowy.
-
Poziom był naprawdę wysoki. Po 10km. odjechało 5ciu zawodników z JPG2, Pan A. Kaiser, P. Kowalkowski i ja. Paweł miał pecha na jednym podjeździe i zakończył jazdę. Razem z Panem Andrzejem musieliśmy odpierać ataki zawodników JPG2. Na 5 km. do mety odjechał W. Halejak na ostatnim singlu. Dojechał z niewielką przewagą. Ja niestety przegrałem finisz o drugie miejsce.
-
Priorytety to ME i MŚ w maratonie, Puchar Polski oraz Górskie MP na szosie. Poza tym będę startował na wszystkich edycjach Pucharu Polski, Skandia Maraton i Kaczmarek Electric oraz wyścigu szosowym Cyklo Gdynia.
Magdalena Sadłecka – Niezrzeszona (3. miejsce w kategorii Elita):
- Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie bowiem póki co te kategorie mnie nie dotyczą, jest to jednak ciekawa formuła bo zachęca i daję szansę rywalizacji z najlepszymi.
- Puszcza Knyszyńska gdzie rozgrywały się zawody jest wręcz bajkowa, momentami czułam się jak w górach, wiosna też zrobiła swoje. Podobała mi się runda, którą dystans giga powtarzał dwa razy. Ogólnie trasa przypominała mi tą z Obiszowa, która też biegła całkowicie w lesie :)
- To dopiero początek sezonu, spokojnie… frekwencja na pewno będzie rosła :) W zawodach brali udział czołowi zawodnicy i zawodniczki, więc było się z kim pościgać. Szkoda tylko, że niektórzy zapomnieli na czym polega rywalizacja sportowa, a wyniki były niewymierne względem formy hahahahahaha. Mam nadzieje, że kolejne wyścigi to zweryfikują :)
- W tym roku postanowiłam ścigać się w Pucharze Polski w Maratonach. Po roku przerwy jazda na rowerze jakby bardziej mnie cieszy! :) PO PROSTU RÓB SWOJE – dewiza Marka Galińskiego bardzo mi pasuje! Priorytety…? Niczego nie zakładam, czekam co będzie.
Artur Mioduszewski – Trezado BikeTires.pl (1. miejsce w kategorii Masters I):
- Dopuszczenie do startu zawodników z licencjami Masters i Cyklosport uważam za bardzo dobry pomysł, wyobraźmy sobie sektor PP tylko z zawodnikami elity – kilkanaście osób , bardzo skromnie. Nowa formuła pozwala kolarzom-amatorom sprawdzić ile ich dzieli od najlepszych, a rozwój imprez dla zawodników licencjonowanych, będzie skłaniał amatorów kolarstwa do wyrabiania licencji Masters i Cyklosport, które w żaden sposób nie ograniczają możliwości startu w imprezach amatorskich, a zobowiązują zawodników (przynajmniej w teorii ) do przestrzegania zasad oraz do zawarcia ubezpieczenia.
- Okazuje się , że nie potrzeba gór , żeby zrobić ponad 1000 metrów przewyższenia. Trasa typowo interwałowa z wieloma krótkimi podjazdami, wystarczająco selektywna, żeby szybko podzielić stawkę. Brawo dla organizatora za takie dobranie dystansów, które nie spowodowało wielu dubli na ostatnich kilometrach, co znacząco poprawia bezpieczeństwo i komfort rywalizacji.
- Myślę, że na frekwencję wpłynęły odbywające się tego samego dnia imprezy w Trójmieście i Nowym Dworze i Daleszycach oraz niewielka popularność Maratonów Kresowych. Może wiele osób nie wie, że można się ścigać w PP bez licencji Elity. Nie zabrakło jednak czołowych zawodników, którzy podnieśli poziom sportowy imprezy. O rywalizacji mogę powiedzieć niewiele, większość trasy pokonałem samotnie, wracając po przerwie do startów zaczynam z dużym spokojem i pokorą.
- Grupa Trezado BikeTires.pl będzie pojawiać się na wyścigach PP oraz na innych wybranych wyścigach krajowych. Mój priorytet na ten sezon to czerpać radość z treningów i rywalizacji.
Adam Ptasiński – BLU Cersanit Team Refleks (3. miejsce w kategorii Masters I):
- Tak nową formułę organizacji i przeprowadzania tegorocznego Pucharu Polski, jak i rozszerzenie o nowe kategorie, oceniam bardzo pozytywnie. Coś się dzieje, zmienia i to samo w sobie jest już bardzo dobry sygnał. Do tej pory jaka sytuacja była, wszyscy interesujący się tematem wiedzą. Teraz się ruszyło, widać że w dobrym kierunku, pozostaje niepewność co z tego wyjdzie. Dużo zależy od samych zawodników, ich podejścia, chęci wkręcenia się w temat a także drużyn, czy osób zainteresowanych ich organizacją. Jak widać zasady klasyfikacji drużynowej zostały tak pomyślane, żeby te dodatkowe kategorie zaistniały i miały swoje znaczenie. Połowę punktów dla drużyny dają właśnie kategorie Cyclosport/Masters… tylko jak widać było w Michałowie tych właśnie zawodników zabrakło dla większości drużyn. Czterech zawodników punktowało tylko dla Naszej drużyny, czyli BLU Cersanit Team Refleks, z czego jako „dyrektor sportowy” mam dużą satysfakcję :) Udało mi się namówić aż ośmiu zawodników naszego teamu do zrobienia licencji i mamy pełen przekrój kategorii. Dzięki temu wygraliśmy drużynówkę w pierwszej edycji w Michałowie. Jestem bardzo ciekawy jak sytuacja rozwinie się w dalszej części sezonu i czy więcej drużyn będzie miało pełny skład. My na pewno będziemy nadal walczyć :)
- Michałowo i okolice Białegostoku to na pewno nie góry, ale jak mogli to ocenić zawodnicy tu startujący, bardzo ciekawe tereny z których wiele można wyciągnąć. I myślę, a nawet wiem po wypowiedziach, że trasa pozytywnie zaskoczyła. Mi osobiście ta trasa zawsze się podobała, startujemy tu od kilku sezonów i jest jedną z naszych ulubionych na Maratonach Kresowych. Ale muszę przyznać szczerze, że organizator nawet Nas, kresowych maratończyków zaskoczył niektórymi nowościami i sekcjami, które pokonywaliśmy po raz pierwszy. Czasami zastanawiam się ile jeszcze podjazdów, górek czy wąwozów kryje przed nami Puszcza Knyszyńska i ile jeszcze można z niej wycisnąć. Na ten moment wyciśnięto z niej maksa i pokazano zawodnikom z Polski, że tutaj też można się pościągać na ciekawej i wymagającej trasie.
- Niestety frekwencja, szczególnie w kategoriach pucharowych, rzeczywiście nie była mocna. W Elicie dużo się działo i na starcie stanęły mocne nazwiska, a sam wyścig do końca był emocjonujący. Natomiast w pozostałych kategoriach kilku startujących to rzeczywiście zdecydowanie za mało. Na pewno to kwestia podejścia zawodników, pewnej nowości, braku zainteresowania tematem, który czasu niestety potrzebuje. Na Naszym przykładzie BCTR okazało się, że temat nie jest trudny. Trochę zainteresowania, chłodnej kalkulacji, zagłębienia się w regulamin i temat, chęci zawodników – i mamy ośmiu licencjonowanych, którzy punktują i wygrywają klasyfikację drużynową. Od czasu podjęcia decyzji i ruszenia z tematem, do otrzymania licencji minął ledwo tydzień. Mam nadzieję, ze więcej zawodników i teamów dołączy do Nas w następnych edycjach i będzie walka, tak o miejsca w kategoriach poza Elitą, jak i walka o klasyfikację drużynową przy pełnej obsadzie zawodników w kategoriach.
Z mojej perspektywy, zawodnika startującego w kategorii Masters1, przydałaby się oczywiście większa konkurencja, bo radość z wywalczenia pudła i trzeciego miejsca na PP w Michałowie przyćmiewa właśnie świadomość, że startowało ze mną tylko kilku zawodników. Wolałbym się sprawdzić w mocniejszej stawce :)
- Głównym moim celem startowym na ten sezon jest nasz lokalny cykl Maratonów Kresowych.. Ale w związku z ciekawą formułą Pucharu Polski XCM i – nie da się ukryć, sukcesem indywidualnym i drużyny w pierwszej edycji, na pewno będę starał się zaliczyć generalkę PP, czyli 6 startów. Razem z teamem, który oczywiście będzie walczył o drużynówkę. Dodatkowym ułatwieniem są tu rozmijające się kalendarze tych dwóch cykli, które umożliwią nam naprzemienne starty i zebranie odpowiedniej, minimalnej ich ilości do obydwu generalek. Drużyna więc będzie widoczna na trasach pucharowych w całej Polsce.
Ula Luboińska – Trezado BikeTires.pl (1. miejsce w kategorii Masters):
- Myślę że to dobry pomysł, nie wydaje mi się żeby Elicie to w jakiś sposób przeszkadzało, a pozwala ambitnym amatorom zmierzyć się z zawodnikami elity bezpośrednio. To coś nowego, dla mnie nowa motywacja. Licencja to też może być pewna deklaracja ze strony zawodnika, ze akceptuje reguły np. czystego kolarstwa.
- Trasa przyjemna, choć wymagająca przygotowania kondycyjnego, głównie z racji dystansu. Może podobna do Obiszowa lub „górskich” edycji Mazovii, jak Supraśl czy Skarżysko. Fajnie, że nie było szutru ani asfaltu, tylko leśne ścieżki.
- Wśród kobiet Dziewczyny z Elity zgarnęły podium, i to nie dziwi, w sumie kolarstwo to ich zawód, przyjechała też zawodniczka z Litwy, która ściga się na szosie na światowym poziomie, jednak czwarta. Ogólnie nie pojawiło się zbyt wiele mocnych dziewczyn, i jak to zwykle bywa na maratonie, nie było rywalizacji bezpośredniej, każda sobie jechała sama i w swoim czasie dojeżdżała do mety. Wśród mężczyzn pewnie to inaczej wygląda.
- Założenie jest takie żeby jeździć jak najwięcej edycji Pucharu Polski, mimo że są to duże odległości od Warszawy, ale to priorytet drużyny Trezado BikeTires.pl na ten sezon, więc mam nadzieje że zdrowie i czas pozwolą mi być na większości edycji.
Paweł Arciszewski – BLU Cersanit Team Refleks (3. miejsce w kategorii Cyklosport):
- Moim zdaniem jest to bardzo fajna inicjatywa – może spowodować wzrost poziomu tych zawodów oraz odkrycie nowych talentów. Cieszę się, że do Pucharu przyłączyło się kilka organizacji, powodując większą różnorodność maratonów. Możemy spodziewać się różnych tras – płaskich, w górach, tras mocno interwałowych – a wygra zawodnik najbardziej wszechstronny. Taka formuła jest znacznie ciekawsza i bardzo mi odpowiada. Fajna też jest kolejna furtka dla tych, którzy nie chcą być klasyfikowani z Elitami, bo niestety nie reprezentują takiego poziomu, tzn. utworzenie kategorii dla amatorów chcących zaliczyć generalkę PP. To moim zdaniem może bardzo spopularyzować PP. Potrzeba jedynie trochę czasu, żeby ludzie przywykli do tej formułki.
- Może nie góry, ale trasa mocno interwałowa. Bywały tez długie podjazdy – nawet te najgorsze piaskowe podjazdy. Żeby nie zostać w tyle na płaskim, trzeba było pedałować prawie na maksa ile fabryka dała. Michałowo zawsze od lat było jednym z najlepszych maratonów w Kresowych i pewnie tak będzie w tym roku. Już po raz trzeci wystartowałem w tym miejscu i chociaż wiedziałem mniej więcej czego się spodziewać, jeszcze mi się nie znudziła. Michałowo jest jedyne, niepowtarzalne, można troszeczkę go porównać do Supraśla, ale tego z Kresowych, nie Mazovii.
- Przynajmniej dla mnie, dla amatora, poziom był wysoki. Nigdy wcześniej nie rywalizowałem z takimi „nazwiskami”. Jeżeli chodzi o przebieg rywalizacji – to ja bardziej walczyłem ze sobą, a nie z przeciwnikami, wiec nie wiedziałem co się dzieje z przodu. Patrząc na wyniki – bez niespodzianek – faworyci wygrali to co mieli wygrać. Szkoda tylko ze nie dopisała większa frekwencja w kategoriach „nieElitowych” , ale pewnie miało na to wpływ zbyt późne wejście regulaminu PP w życie, a dla niektórych może zbyt duża odległość oraz „nierowerowa” pogoda ;)
- Mój team – Blu Cersanit Team Refleks – ma na celu zaliczyć generalkę Pucharu Polski drużynowo oraz indywidualnie . Ten cel bardzo mi odpowiada, więc planuję wystartować przynajmniej w tylu maratonach jakie jest wymagane minimum, przy „dobrym wietrze” może i więcej. Cieszy mnie to, ponieważ poznam nowe miejsca, trasy – dzięki rowerowi.
Kolejny priorytet to starty w Maratonach Kresowych – bo mam najbliżej i lubię je. Małym celem jest zrobić przynajmniej jeden start na Świętokrzyskiej Lidze Rowerowej – chcę zobaczyć jak tam jest.
COMMENTS