Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Za Mariuszem Gilem kolejny wyścigowy weekend. Zawodnik reprezentujący w sezonie przełajowym barwy Project Cross w sobotę startował w piaszczystym wyścigu w belgijskim Koksijde.
Niestety drugiego w tym sezonie wyścigu w ramach Pucharu Świata nie zaliczy do udanych, kończąc go na 35. miejscu. Niestety na przeszkodzie w zajęciu wyższej lokaty stanęła kraksa w której uczestniczył Polak tuż po starcie. Wyścig z kolei wygrał 20-letni Wout van Aert.
Dzień później stawka przeniosła się na tor F1 do Spa-Francorchamps, na terenie którego przygotowano przełajową rundę. Niedzielny, notabene błotny wyścig, był jednym z bardziej udanych tegorocznych startów Mariusza. 16-miejsce w mocno obsadzonym wyścigu serii Superprestige, na pewno podbuduje zawodnika teamu Project Cross przed dalszą częścią sezonu. Dodajmy, iż niedzielny wyścig wygrał Kevin Pauwels. Następny wyścig Mariusza Gila już w sobotę. W Milton-Keynes (Wielka Brytania) odbędzie się trzecia runda Pucharu Świata.
Mariusz Gil:
Wygląda na to, że moja dyspozycja jest już lepsza. W Koksijde niestety zaraz po starcie była kraksa w której brałem udział i mój rower zakleszczył się z innym. Wjechałem jako jeden z ostatnich na trasę. Myślę, że pierwsza 30-tka była w zasięgu. W niedziele na bardzo wymagającej fizycznie trasie, a takie często mi odpowiadają, noga kręciła się lepiej. Jestem zadowolony z mojego miejsca i mam nadzieje, że będę w stanie utrzymać taką dyspozycję.
COMMENTS