Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Kilka dni, a w zasadzie kilka godzin na rowerze to za mało, żeby napisać test z prawdziwego zdarzenia czy też wydać „wyrok”. Fatbike. Dzięki portalowi team29er.pl miałem okazję przekonać się na własnej skórze z czym to się je. Nie dość, że fatbike, to jeszcze na tytanowej ramie. Z żadnym z w/w nie miałem wcześniej do czynienia w praktyce.
Pierwsze wrażenie
Kiedy spotkałem się na mieście z Michałem, żeby odebrać od niego rower, to pierwsze co rzucało się w oczy, oczywiście oprócz balonowych kół, to rama. Relatywnie cienkie rurki, a rower mimo swego rozmiaru zaskakiwał niską wagą. Rama to właśnie serce Travers Rudy Fat 29+. Ponoć ręcznie robiona w Wielkiej Brytanii.
Mimo, że to rower górski, to w domyślnej konfiguracji jest sztywny, karbonowy widelec. I tu właśnie pojawia się pytanie – czy to aby na pewno rower górski w pełnym znaczeniu tego słowa?
Jedziemy
Napęd zamontowany w rowerze to 1×10. Z przodu pojedynczy blat Absolute Black 32T, z tyłu XT. W tej konfiguracji na płaskich odcinkach czy zjazdach momentami brakowało mi kolejnego ząbka z przodu żeby dokręcić. I tu chyba właśnie jest clue tego rodzaju konstrukcji. Co prawda nie miałem okazji na nim się pościgać, ale jestem bliski stwierdzenia, że to nie jest rower do ścigania. To jest rower do zabawy!
Z racji swojej konstrukcji jazda praktycznie w każdych warunkach to przyjemność. Idzie jak przecinak zarówno po piachu czy błocie, jak i na zjazdach z korzeniami albo luźnymi kamieniami. Dużo gorzej jest z podjazdami. Nie wiem czy to kwestia geometrii ramy czy też może kół, które trochę za mocno nabiłem, ale z kilkoma podjazdami z którymi nie miałem nigdy problemu na swoim rowerze (26″) to tu sobie jednak nie poradziłem.
A może zimówka?
Jeśli zajrzeć do interentu, to fatbike’i są najczęściej prezentowane w zimowych okolicznościach przyrody, gdzie dzięki szerokim (3″) oponom dobrze radzą sobie w takich warunkach. Tego nie było mi dane sprawdzić, ale pewnie coś w tym jest. Dzięki miękkim przełożeniom rower może służyć jako ubijak do śniegu i jednocześnie na twardszych przełożeniach może dawać okazję do treningu siłowego.
Możliwe, że na siłę teraz szukam zastosowania Grubsona w sporcie. Ten rower chyba nie po to został stworzony. On ma przede wszystkim dać jego właścicielowi dużo frajdy z jazdy, zjazdów i nie koniecznie zmuszać do dokręcania na każdym kroku.
Specyfikacja:
[table]
,
Rama:,tytan Ti3A1-2.5V
Widelec:,Travers Carbon 29er
Obręcze:,Surly Rabbit hole
Piasty:,Chris King ISO
Szprychy:,Black D/B
Osie:,Carbon-Ti Xlock Special MTB
Opony:,Surly Knard 29×3 120tpi
Dętki:,Surly 29×3
Mostek:,KCNC
Kierownica:,tytanowa Travers 650 mm
Napęd:, Shimano ZEE / XT 11-36
Hamulce:,Shimano XT
Waga:,12.54 kg
[/table]
COMMENTS