Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Następny weekend startowy za nami. Zaczęliśmy go już w piątek wyjeżdżając w daleką podróż na maraton w Złotym Stoku. Dla niektórych z sześciu zawodników drużyny był to pierwszy start w prawdziwych górach. Zbieraliśmy więc nowe doświadczenia, które są widoczne w komentarzach naszych zawodników. To nie była łatwa przeprawa. Dodatkowo w niedzielę bardzo ważny start w Kresowym maratonie w Augustowie. Charakterystyka całkiem inna, bo płaska i szybka. Możliwość zdobycia dużej ilości punktów, więc mobilizacja pełna.
Niezawodna w tych warunkach okazała się Izabela Kłosowska. W Złotym Stoku zajęła 4 miejsce Open wśród kobiet na dystansie MEGA i stanęła na drugim miejscu podium w kategorii K2. Mimo zmęczenia po górskim maratonie wspaniale udał się Izie także start w Augustowie. Potwierdziła swoją formę wygrywając go wśród kobiet na dystansie Maraton!
Tak swoje wrażenia opisuje Iza:
Miniony weekend był bardzo pracowity. W sobotę spora część naszej drużyny wystartowała w kolejnej edycji MTB Marathon w Złotym Stoku. Trasa liczyła tylko 40 km, ale z przewyższeniami prawie 1600 metrów w pionie dała nieźle w kość.Do połowy dystansu nie mogłam wpaść w swój rytm, strasznie mi się jechało. Dopiero na podjeździe pod górę Borówkową, noga zaczęła mi się kręcić. Na dogonienie pierwszej zawodniczki z mojej kategorii było za późno, ale mogłam przynajmniej zmniejszyć różnicę między nami. Trasa była bardzo wymagająca, trudna technicznie, wyczerpująca. Ostatecznie zmagania ukończyłam na 4 pozycji w kobietach Open i 2 w swojej kategorii. Był to pierwszy mój górski maraton i zaliczam go do udanych :)
Co do startu następnego dnia, byłam nieco niepewna. Decyzję podjęłam z samego rana. Czułam się całkiem dobrze, pomimo takiego wysiłku w Złotym Stoku. Kolejny Maraton Kresowy odbył się w Augustowie. Trasa była zupełnie inna, płaska, szybka … i mokra. Do przejechania miałam 60 km. Od początku załapałam się do mocnej grupki i starałam się utrzymać „koło” zawodnikom. Niestety na ok.40 km podcięło mi koło i wylądowałam w krzakach :P . Szybko się podniosłam, wskoczyłam na rower i do mety podążałam już samotnie. Pomimo wywrotki i zmęczenia udało mi się wygrać maraton w Augustowie. Weekend zaliczam do bardzo udanych. :)
Drugą zawodniczką BCTR, która zaliczyła także dwa starty tego weekendu była Agnieszka Nowiczkow. Na dystansie MEGA nasza doświadczona zawodniczka w Złotym Stoku przyjechała na piątej pozycji w kategorii K3. W Augustowie znalazła się tuż za podium, na czwartej pozycji wśród kobiet.
Bardzo dobrze w Augustowie poradziła sobie nasza najmłodsza zawodniczka – Zuzanna Sobolewska. Udało jej się zdobyć najniższe miejsce podium wśród Kobiet na dystansie Maraton. Podium uzupełniła na drugim miejscu zawodniczka Sprint SBR Bank Team – Justyna Dróżdż
W Złotym Stoku startowali jeszcze inni zawodnicy BCTR:
Dystans GIGA:
- Paweł Niechwiedowicz, 34 Open i 14 M2
Dystans MEGA:
- Artur Jackiewicz, 17 Open, 11 M2
- Łukasz Milewski, 38 Open, 19 M2
- Piotr Bagiński, 119 Open, 9 M1
- Radek Bach, 196 Open, 70 M3
Dla Piotra i Radka by to pierwszy start w prawdziwych górach. Doświadczenia swoje z tego startu bardzo ciekawie opisuje Radek:
Veni Vidi Vici! Teraz mogę śmiało i otwarcie powiedzieć, że jestem kolarzem górskim :)Najpierw myślałem, że w górskich maratonach podjazdy będą najtrudniejsze, ale pierwszy zjazd to zweryfikował i tak na prawdę to na podjazdach odpoczywałem i podziwiałem widoki. Od samego startu nie było łatwo – pierwsze 8km to prawie godzina kręcenia pod górę. Potem krótko po płaskim i skręt w lewo – pierwszy stromy zjazd i śmierć w oczach. Dobrze, że miałem okulary, to mojego przerażenia nie widać na zdjęciach :) Ciężko było balansować pomiędzy drzewami i skałami na singlach. Zjazdy po szerokich szutrach też nie były proste, ponieważ w kilka sekund rower rozpędzał się grubo powyżej 50km/h. Najtrudniejszy i najbardziej męczący okazał się zjazd z Borówkowej – szybki, kręty, po kamieniach i korzeniach, gdzie jedna nieuwaga mogła skończyć się bardzo boleśnie. Zjazdy na trasie maratonu wymagały pełnego skupienia i koncentracji oraz bardzo dobrych hamulców, gdzie w moim przypadku skończyły się mniej więcej w połowie dystansu. Teraz już wiem, że sama silna noga nie wystarczy, do startów na tego typu maratonach – technika jest bardzo ważna, nad którą muszę jeszcze sporo pracować.Podsumowując mój start wynikami: Open 198, w kategorii M3 72 z czasem przejazdu:02:57:26,28.To był solidny zastrzyk adrenaliny, który mogę porównać do skoków spadochronowych, ale z tą przewagą, że jazda w górach trwa znacznie dłużej :)Oprócz samego maratonu to cały wyjazd był nie lada wyzwaniem. Wyjazd po 13-ej w piątek. Na miejscu byliśmy po 23-ej. Następnego dnia start o godzinie 11-ej i powrót na 24-tą tego samego dnia. Kilka godzin snu i następnie start w Augustowie gdzie udało się zebrać sporo punktów do generalki.
Nasza pierwsza górska przeprawa okazała się bardzo udana od strony osiągniętego wyniku. BLU Cersanit Team Refleks wywalczył w Złotym Stoku trzecie miejsce w klasyfikacji drużynowej, a po dwóch edycjach cyklu MTB Marathon awansował na drugie miejsce w generalce!
Wracając do drugiego maratonu tego weekendu trzeba zauważyć, że przetarcie w górach na dobre wyszło dla Piotrka Bagińskiego. Startujący w Augustowie na dystansie Półmaraton młody zawodnik BCTR zajął 3 miejsce Open przegrywając walkę o drugi stopień podium dosłownie o błysk szprychy. W swojej kategorii Junior wygrał zawody.
W tej samej kategorii na drugim miejscu podium stanął Bartosz Jechanowski, który w Open był na miejscu czwartym.
Kilka słów komentarza od Bartosza:
Trasę augustowskiego półmaratonu znałem z poprzedniego roku – płasko i dużo zakrętów. Mimo pochmurnej pogody i opadów, na trasie było mało mokrych odcinków. Krótka rozgrzewka, być może zbyt krótka, spowodowała, że po ustawieniu w sektory, gdy zaczęło kropić, zrobiło się dość chłodno. Start bardzo mocny, szybkie odbicie w las i ukształtowanie pozycji. Całą trasę udało mi się przejechać w czołówce. Ostatnie 5km bardzo nerwowe, każdy szukał swojej pozycji i trzeba było naprawdę uważać. Na ostatniej prostej sprint na metę. Wyjechałem z lasu jako drugi i za wszelką cenę chciałem dogonić pierwszego zawodnika. Ostatnie metry zaprawiając na stojąco, dostrzegłem kątem oka, że koło Piotrka jest coraz bliżej. Niestety na metę wjechał pół koła przede mną. Wyścig ukończyłem na 4. miejscu OPEN i 2. w kategorii Junior.
Bardzo dobrze w Augustowie na Półmaratonie pojechał także Krzysztof Serafiński, zajmując 2 miejsce w kategorii Elita Plus i przekraczając metę z 12 czasem Open.
Świetnie w Augustowie na dystansie maraton pojechał wracający do formy Łukasz Milewski. Były Wicemistrz Polski po przetarciu w Złotym Stoku „odpalił petardę” przyjeżdżając na świetnej 7 pozycji Open i plasując się tuż za podium w kategorii Orlik.
Tak skomentował swoje weekendowe starty Łukasz:
Do niedzielnego startu w Maratonie Kresowym podszedłem z dystansem, dzień wcześniej startowałem w Złotym Stoku w wyścigu Grześka Golonki i wiedziałem że organizm nie zdąży się zregenerować w aucie. Kiedyś, gdy regularnie brałem udział w wyścigach drugiego dnia jechało mi się świetnie i nie wiedziałem czy pozostało to bez zmian. Po starcie starałem się trzymać „czuba” bo wiedziałem, że może być ciężko utrzymać się w czołówce na technicznych „singlach” jadąc z tyłu. Po około 3 kilometrach postanowiłem zaatakować przed wjazdem w wąską ścieżkę i odskoczyłem, po kilku minutach doskoczyło do mnie dwóch zawodników z Litwy , rozpocząłem walkę o utrzymanie się w odjeździe z nimi. Niestety „wisiałem” 100m za nimi i nie byłem w stanie przełamać tej bariery, poczekałem na główną grupkę i w tym towarzystwie dojechałem do mety. Zająłem siódme miejsce open które bardzo dobrze rokuje na przyszłość. Z tygodnia na tydzień moja forma pnie się w górę, mam również swoje cele na ten sezon których nie zdradzę :)
Pierwsze swoje podium w tym sezonie w barwach BCTR zaliczył Tomasz Bakunowicz. Metę przekroczył jako 12-sty Open i 3 w kategorii Elita.
Tak Tomek podsumował swoje pudło:
Maraton przebiegł zgodnie z oczekiwaniami. Po pierwszych wspólnych kilometrach stawka podzieliła się na kilkuosobowe „pociągi” które jak się później okazało dojechały do mety. Mi udało się załapać do czołowej grupy. Przez większą część dystansu trzymałem się z przodu, kilkukrotnie prowadząc i likwidując pojawiające się próby ucieczek. Niestety okazało się to zgubne w skutkach, ponieważ na ostatnim kilometrze jechałem już ostatkiem sił. Finalnie skończyło się więc tylko lub aż trzecim miejscem w kategorii Elita. Cieszy pierwsze pudło w sezonie i przełamanie małego pecha, pozostaje jednak niedosyt, ponieważ zawody mogłem skończyć na wyższej pozycji
Wysoko w klasyfikacjach znaleźli się jeszcze:
- Artur Jackiewicz – 14 Open, 4 Elita
- Jacek Tomczak – 15 Open, 6 Orlik
- Adam Ptasiński – 19 Open, 4 Elita Plus
- Paweł Niechwiedowicz – 20 Open, 7 Elita
- Artur Sasinowski – 28 Open, 5 Elita Plus
Doskonałe wyniku zawodników BLU Cersanit Team Refleks w Augustowie pozwoliły drużynie po raz drugi wygrać drużynówkę na dystansie Maraton. Tym samym BCTR umocnił się także na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej Maratonów Kresowych! Na dystansie Półmaraton drużyna także powtórnie raz zdobyła drugi stopień podium i w generalce krótkiego dystansu jest na drugim miejscu.
Z kronikarskiego obowiązku podamy jeszcze, że dystans Maraton w Augustowie wygrał Sarunas Pacevicius przed Domasem Manikasem (obaj litewscy zawodnicy reprezentujący barwy białostockiego Sprint SBR Bank Team), a trzecie miejsce zajął Donatas Sertvytis ścigający się w barwach Velomanija-Niskama. Można więc powiedzieć, ze desant litewskich zawodników na Augustów zakończył się wielkim sukcesem :)
Pełne wyniki maratonu z Augustowa na stronie Maratonów Kresowych.
COMMENTS