Komentarze postartowe 16(1)/2014 – PŚ, PP XCO i nie tylko

HomeSportKomentarze

Komentarze postartowe 16(1)/2014 – PŚ, PP XCO i nie tylko

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Puchar Świata XCO – Pietermaritzburg (RPA)

Maja Włoszczowska – Liv PRO XC Team:

Cały wyścig jechałam w bardzo dużym skupieniu. Na granicy możliwości, ale pamiętając o tym, że wyścig jest bardzo długi, a przy skrajnych warunkach atmosferycznych (ależ było gorąco!!!) można nie przetrwać ostatnich okrążeń. Od startu jechałam w czołowej grupie. Przed pierwszą dłuższą sekcją techniczną na czoło wyścigu wysunęła się moja koleżanka z teamu LIV Pro XC Team Jolanda Neff. Już po pierwszym zjeździe miała kilka, może kilkanaście sekund przewagi nad resztą stawki. Ja wysunęłam się na drugą pozycję, ale rzecz jasna nie wypadało mi gonić Jolo. Ale i prawda jest taka, że bynajmniej nie czułam się na siłach. Usadowiłam się zatem na trzecim miejscu, za Julie Bresset. Kilka sekund za nami podążała Gunn Rita Dahle a za nią sznur pozostałych rywalek.

Gunn Rita mocno dopingowana przez swojego męża podjęła próbę gonienia Jolandy. Rzecz jasna nie zamierzałam jej odpuścić. Utrzymałam się jednak tylko 2 okrążenia. Tempo było dla mnie zbyt mocne. Na czwartej rundzie przyszedł mały kryzys. Upał i strome podjazdy już mocno dały się we znaki. Nachodzić zaczęła mnie Annika Langvad. Na szczęście byłam w stanie utrzymać się za nią pod górę. Co więcej – zaatakować przed zjazdami, na których jak się okazało miałam nad nią dużą przewagę. Największą na nowej sekcji technicznej z dużym uskokiem, którego Dunka omijała objazdem. Jak dobrze, że spędziłam kilka godzin na trasie przełamując bariery psychiczne i techniczne. I jak dobrze, że mamy w ekipie Oscara Saiz, który nas uczy jak te trudności pokonywać bezpiecznie :).

Wiedziałam, że jeśli na najdłuższy zjazd zakończony ów sekcją wjadę pierwsza to powinno starczyć mi sił na to by utrzymać przewagę do mety. Tak chciałam i tak zrobiłam! Wpadłam na kreskę skrajnie wyczerpana ale z 37 sekundami przewagi nad Anniką! Ją najwyraźniej pogoń za trzecim miejscem kosztowała jeszcze więcej. (więcej na majawloszczowska.pl)

paula gorycka puchar świata pietermaritzburg 2014

Paula Gorycka – 4F Racing Team:

Niedzielny start zaplanowano na 13. Upał był bardzo dokuczliwy, ale ja akurat lubię takie warunki. Na starcie stałam w ostatnim rzędzie, przez co na początku załapałam się na kolejkę przed wjazdem w wąską część rundy. Później wyprzedziłam kilka zawodniczek i mogłam jechać w swoim rytmie. W pierwszej części wyścigu systematycznie wyprzedzałam kolejne rywalki. Czułam się wtedy bardzo dobrze. Na ostatnich dwóch rundach trochę brakło mi sił i ostatecznie wyścig skończyłam na 22. miejscu. Cieszę się, że zrealizowałam taktykę, którą wspólnie ustaliliśmy z trenerem i że przejechałam cały wyścig nie popełniając błędów na trasie. Na mecie byłam prawie całkowicie zadowolona – prawie, bo celowałam w wyższe miejsce. Mimo wszystko jest to niezła wyjściówka do zaatakowania wyższych lokat w kolejnych edycjach Pucharu Świata. A szansa na to będzie już za niespełna dwa tygodnie, bo moim następnym startem będzie właśnie Puchar Świata, tym razem jeszcze dalej, w australijskim Cairns. (więcej na paulagorycka.com)

Puchar Polski XCE / XCO – Białystok

Tomasz Pierwocha – JBG-2 Professional MTB Team:

Bardzo, w pozytywnym sensie, zaskoczyła mnie trasa w Białymstoku.Kilkanaście lat temu, gdy startowałem jeszcze w kat. Elity, miałem już okazję ścigać się na tej trasie, podczas GP Czesława Langa. Runda została bardzo fajnie zmodernizowana i wg. mnie wyciśnięto wszystko z możliwości, jakie oferuje tamtejsze ukształtowanie terenu. Na starcie miałem tylko dwóch rywali, których zdublowałem po kilku okrążeniach. W tym wypadku postanowiłem walczyć z juniorami, którzy wystartowali 45sek. przed moją kategorią. Sporo sił kosztowało mnie wyprzedzanie słabszych zawodników na wąskich singlach. Wyścig wygrałem w swojej kategorii wiekowej. Na mecie, szybszych było tylko 4 Juniorów.

łukasz winiarski kkw jama wałbrzych

Łukasz Winiarski – KKW JAMA Wałbrzych:

Pierwszy Puchar Polski w Białymstoku zaliczę do udanych. Od startu jechałem w prowadzącej grupce, ściganie po 3 rundzie było bardzo ciężke. Każdy atakował co podjazd, sytułacje zmieniały się co chwilke. Na około 5 rundzie na 8 złapałem gume, przez co spadłem na 3 miejsce i straciłem cenny czas. Gdy dostałem koło od razu ruszyłem w pogoń, na ostatniej rundzie udało mi się dojść prowadzącą dwójkę. Z atakiem nie czekałem długo, byłem mocno zdeterminowany. Od razu poprawiłem i udało mi się uzyskać przewagę nad rywalami. Była to moja pierwsza wygrana w tym sezonie i jestem z niej bardzo dumny. Wiem że moja dyspozycja jest dobra, ale innych też. Za tydzień ścigam się w Pucharze Czech gdzie poziom jest wyższy, zobaczymy co uda się wywalczyć.

Borys Góral – MTB Superior Środa Wlkp.:

W Białymstoku zaliczyłem pierwszy start w sezonie. Pierwszy wyścig zawsze jest jakąś niewiadomą. Wyścig silnie obsadzony. Trasa w terenie, techniczna i siłowa. Organizacyjnie sprawnie. Cieszy mnie wygrana na pierwszym wyścigu. Jedyny minus to praktycznie brak kibiców.

Piotr Konwa – 4F Racing Team:

W miniony weekend zaliczyłem pierwszy wyścig MTB w tym sezonie. Po długiej podróży (Zielona Góra – Białystok) dotarliśmy na start rozgrywanych w sobotę sprintów. Trasa liczyła zaledwie 1500m, składała się z dość ciekawego zjazdu, na którym usytułowane był liczne hopki i niewielki drop, a zakończona kilkusetmetrowym piaszczystym podjazdem i krótkim wypłaszczeniem prowadzącym do mety. Wszystko tradycyjnie rozpoczęło się eliminacjami (jedna runda na czas) według których zostały rozdane numer na kolejne starty – 4 miejsce.

Po kwalifikacja przez które przeszli wszyscy startujący czyli 29 zawodników, przyszedł czas na wyścigi czwórkami. Z każdego pojedynku dwóch najlepszych zawodników przechodziło dalej. Dzięki dobrym startą, które były kluczem do sukcesu, udało mi się wygrać trzy kolejne starty, czym zapewniłem sobie miejsce w finale. W ostatecznej rozgrywce popełniłem błąd przy starcie, a dalsza pozycja na zjeździe odebrała mi szanse na walkę o lepszą pozycję z racji silniejszych rywali, z którymi nie miałem szans na podjeździe. Na macie zameldowałem się na trzeciej pozycji przegrywając ze zwycięzcą Borysem Góralem i drugim Patrykiem Piaseckim.

Drugi dzień to start w Pucharze Polski XCO, czyli to co lubię najbardziej. Runda bardzo szybka i interwałowa, pokrywała się z sobotnią trasą sprintów, dodatkowo została wzbogacona o kilka podjazdów i dwa mini dropy. Po prawie godzinnym opóźnieniu zostałem rozstawiony w drugiej linii. Pierwsze kilka rund przejechałem w czołówce, następnie odskoczył od nas Bartek Wawak, a za nim podążył Kornel Osicki i Mariusz Kowal. Po kolejnych kilku rundach skutecznie zaatakował Darek Batek pozostawiając mnie samego z Bartoszem Banachem. Można powiedzieć, że walka o 5 lokatę trwała do samego końca. Na mecie po ponad 1.5h ściganiu zameldowałem się 5 w elicie ze stratą 2.50min do zwycięzcy co dało mi 2 miejsce w U-23. Z obu wyników jestem bardzo zadowolony, patrząc na to, że na rower MTB wsiadłem po ponad 6miesięcznej przerwie. W sobotę kolejny start w Cross Country, tym razem podnosimy poprzeczkę i za cel obieramy Puchar Czech w Teplicach. (więcej na piotrkonwa.pl)

Thule Cup – Wągrowiec

Sylwester Swat – Swat Team:

Co do Wągrowca, to był to naprawde mocny wyścig. Mimo iż jechałem już na tej trasie kilka razy, to nie pamietam, zebym wczesnie byl tam az tak zmeczony… Bardzo mocnej stawki również nie zabrakło. Poczatek wyscigu był z powodu nietypowego systemu ustawiania i specyfikacji rundy rozjazdowej nieprzychylny dla kilku czolowych zawodnikow, ktorzy musieli z konca sie troche poprzepychac. Mnie na szczescie udalo sie zadowalajaco utrzymac w pierwszej grupie… Ale nie na dlugo, albo rzeklbym raczej, ze na bardzo krotko, bo juz na pierwszej i drugiej rundzie zaczalem znaczaco odpadac. Na drugiej rundzie dogonil mnie brat, ktory pozniej rowniez uciekl mi, razem z Pawlem Gorniakiem. Forma nie pozwoliła na nawiazanie wiekszej walki z rywalami. Mam jednak nadzieje, ze była to tylko tymczasowa utrata mocy, spowodowana trzydniowym wyjazdem do Ostravy na konkurs matematyczny, z ktorego wrocilem w sobote wieczorem, i że na nastepnych wyscigach ponownie bede mogl powalczyc z kolegami :)

kcp elzat regamet bieniasz bike team

Puchar Słowacki – Turčianske Teplice (SLO)

Mirosław Bieniasz – KCP Elzat Regamet Bieniasz Bike Team:

W ostatnią niedzielę dziesięciu zawodników KCP Elzat Regamet Bieniasz Bike Team wystartowali w Pucharze Słowacji. Wyjazd można zaliczyć do udanych. Pogoda dopisała,trasa dobrze przygotowana. Długość pętli to 4500 metrów około 150 metrów przewyższenia na jednej rundzie. Na trasie mnóstwo korzeni pniaków i ostrych zakrętów sucha ,szybka bardzo przyjemna. Technicznie średnio trudna ale dla początkujących mogła być wyzwaniem. Wielka szkoda że u nas w Polsce jest tak mało takich tras. Dla młodych zawodników znakomita do szkolenia techniki. Sam wyścig dobrze zorganizowany i pojawili się na starcie dobrzy zawodnicy z Czech Polski i Słowacji. Szczeęście dopisało nam ponieważ Jakub Zamrożniak zdecydowanie zwyciężył w kategori junior. W tej samej kategorii Paweł Chochołek zajął 7 miejsce a Wiktor Hudyka zajął 13 miejsce. W kategorii junior młodszy Bartosz Bożek zajął 9 miejsce. W kategorii kobiety Open Sabina Zamrożniak zajęła 4 miejsce, przypomnę że to był jej pierwszy start po 9 miesięcznej przerwie z powodu kontuzji. W kategorii Masters Piotrek Zając zajął 5 miejsce Ja i Jarek Miodoński spóżniliśmy się na start ponad 8 minut i nasze lokaty były słabe ale według uzyskanych czasów w swoich kategoriach moglibyśmy zająć pierwsze miejsca. Myślę że nauczka przyda się na przyszłość bo spóznianie to nasze Ja.


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0