Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Dziś „sprzedam” Ci patent na ogrzanie marznących stóp i palców w zimie. Znalazłem to rozwiązanie gdzieś w internecie. Do kupienia np. w Decathlonie, pod marką Aptonia. Chemiczne ogrzewacze do stóp (są też w wersji do rąk). W zależności od ilości w opakowaniu komplet kosztuje 3-4 zł. Ja na początek kupiłem opakowanie 5 szt. i się sprawdziło. Teraz już kupiłem 15 szt. za coś około 40 zł (więc niecałe 3 zł za komplet do jazdy). Działa to naprawdę dobrze, wydaje takie delikatne ciepełko które czuć, trzyma przez około 5 h (według deklaracji, ja jeździłem do 4h i jak zdejmowałem ogrzewacze, to były jeszcze ciepłe). Zakładam, przyklejam na pierwszą skarpetę (pod samymi palcami, najpierw przykleiłem dalej, to palce zmarzły, chociaż śródstopie było ciepłe), później na to zakładam drugą skarpetę. Oczywiście na buty jeszcze ochraniacze! Minimalna temperatura przy które jeździłem to minus 3 stopnie, czas około 2h. Nie o to chodzi, że czuć jakieś ciepło straszne i to ogrzewa, ale pozwala utrzymać temperaturę i palce nie marzną (a zawsze z tym miałem problem). We środę miałem jazdę 4h i zmokłem, nogi przemoczone, temperatura około zera. Oczywiście w takich warunkach ciepło nie było, ale bez tych ogrzewaczy, to chyba by mi stopy w ogóle odpadły.
Sprawdzone, polecam!
Aaa, i jeszcze pod oryginalną wkładkę buta wkładam taką termiczną, z folią od spodu. Przy tym wszystkim trzeba pamiętać, żeby luz dla nogi w bucie był, bo jak będzie za ciasno dla stopy, to nic nie pomoże.
COMMENTS