Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Agnieszka Bacińska – Warszawski Klub Kolarski:
Jadąc na Bryksy Cross, byłam przygotowana na prawdziwy wyścig przełajowy – o tym, że trasę trzeba pokonywać w większości biegając z rowerem na plecach, chodziły już mityczne opowieści. Tymczasem słoneczna pogoda od samego rana (podobno takie słońce było zaledwie trzeci raz w dwudziestoletniej historii wyścigu) sprawiła, że jazda była czystą przyjemnością. Bardzo lubię tego typu trasy, z dużą liczbą zakrętów i podjazdów – i mój niedzielny wynik zdaje się to potwierdzać. Myślę, że ta trasa w wersji mokrej podobałaby mi się tak samo – na taką liczę w przyszłym roku :)
Magdalena Hałajczak – Corratec Team:
„BRYKSY CROSS” w Gościęcinie ma swoją 20-letnią tradycję. W Polsce jest to jedyny wyścig 2 kategorii UCI. Wyścig na którym warto być, bo zjeżdżają się kolarze i kibice! To jest najfajniejsze, bo jest z kim i dla kogo ścigać się. Żal tylko, że to jedyny taki wyścig takiej rangi, oczywiście nie licząc MP. Właśnie… było z kim ścigać się, ale co zrobić, gdy akurat tego dnia noga nie podawała? Już na rozgrzewce czułam, że nogi są nie moje. Ale nie dopuszczałam do siebie żadnej negatywnej myśli, że może być źle. Stanęłam na starcie z wewnętrznym przekonaniem, że po pierwszej rundzie będzie znacznie lepiej. Niestety z każdą rundą było gorzej i do tego popełniłam kilka błędów. Jednak to nie przez błędy pojechałam tak słabo, bo gdyby noga była to nawet popełniając błędy wynik byłby lepszy. Takie dni miewają wszyscy. Na szczęście jest ich mało i mam nadzieję, że na ten najważniejszy start na początku roku będzie dobrze.
Mirosław Bieniasz – KCP Elzat Regamet Tarnów:
[sociallocker]
Pierwszy raz wystartowałem w tym wyścigu, a On ma 20 lat . Żałuję, że nigdy wcześniej tam nie wystartowałem. Wyścig nie byle jaki, poziom sportowy także na wysokim poziomie, na własnej skórze się o tym przekonałem. Przegrałem z bardzo dobrymi Czechami, a z 3. miejsca jestem zadowolony. Chciałbym, aby takie wyścigi tak zorganizowane odbywały się częściej w naszym kraju . Powinniśmy brać przykład i tylko w ten sposób możemy dogonić zachód organizacyjnie i sportowo. Trasa prawdziwie przełajowa pogoda wymarzona frekwencja wysoka. Wyścig można ocenić na szóstkę.
Wojciech Halejak – Las Vegas Power Energy Drink:
W minioną niedzielę brałem udział w Bryksy Cross Gosięcin. Wyścig moim zdaniem jest jedną z najciekawszych imprez rowerowych w naszym kraju. Kategoria C2 nadana przez UCI zobowiązuje do spełnienia warunków imprezy międzynarodowej. Trasa bardzo widowiskowa, jednocześnie wymagająca fizycznie. Co do wyścigu to szkoda, że nie miałem lepszej pozycji na starcie. Miejsca były przydzielane zgodnie z punktacją UCI a ja nie brałem w tym roku udziału w imprezach międzynarodowych, stąd też odległa pozycja . Ciężko było walczyć o podium, od startu musiałem się przebijać do przodu. Pierwsze okrążenie 25 pozycja, już na pierwszej rundzie jakaś wywrotka przede mną i zatarasowana trasa. W trakcie jechało się coraz lepiej, na ostatnią rundę wjechałem jako 5. Niestety przewróciłem się pokonując przeszkodę, co kosztowało utratę jednej pozycji. Wyścig ukończyłem jako 6. Wyścig mógł się podobać zarówno zawodnikom, jak i kibicom. Można brać przykład z organizatorów. Przydałoby się więcej takich imprez, co z pewnością podniosło by poziom kolarstwa w naszym kraju.
Patryk Stosz – Lasocki:
W tym roku sezon przełajowy traktuję jedynie jako przygotowanie do szosy. W wyścigu startowałem w ramach treningu. Trasa w Gościęcinie jest najcięższą w Polsce, ale dobrze się na niej czuję. Nie wiedziałem czego mam się spodziewać, startowałem pierwszy raz w tym sezonie przełajowym. Po starcie jechałem z przodu, więc postanowiłem zawalczyć o wysokie miejsce. Trzymałem się czuba, ale na jednym z zakrętów ujechało mi kolo, wywróciłem się i straciłem do prowadzącej dwójki. Jednak 3. miejsce w elicie i 1. w orlikach to dla mnie bardzo dobre osiągnięcie.
Bartosz Pilis – MGLKS Mexller Koziegłowy:
Bryksy Cross to bardzo ciekawy wyścig. Jedyny w Polsce tej rangi. Obsada też jest jedyna w swoim rodzaju, bo jest on rozgrywany jako Puchar Polski i Puchar Czech, więc ludzi przyjeżdża sporo. Trasa jest dosyć wymagająca, jako jedyna w Polsce przypomina trasy z zachodu. Warunki były całkiem niezłe, delikatne błoto, słoneczko świeciło, temperatura około 14 stopni. Od samego startu było ciekawie, mała kraksa przed samym wjazdem w teren porozrywała stawkę. Już na początku wyścigu znalazłem się koło 5 miejsca, ale problemy mnie dziś nie opuszczały – złapana guma, zerwany łańcuch itp. Najlepszy wyścig w moim wykonaniu to nie był, ale trzeba wyciągnąć wnioski i przeć do przodu. Ósma lokata dziś na wyścigu – mogło być lepiej, ale jak na razie pech mnie nie opuszcza :(
[srp]
[/sociallocker]
COMMENTS