Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Michał Przybytek – Renault Eco2 Team:
Trasa w Płocku jest mi bardzo dobrze znaną trasą ponieważ mieszkam niedaleko. Dużo czasu poświęciłem na zapoznanie się z terenem i okolicą. Śmiało mogę napisać, że była to jedna z ciekawszych tras (jeżeli chodzi o edycje PB i Mazovię). Od startu trzymałem się cały czas z przodu, jadąc około 10 km na czele stawki. Tempo było wysokie od samego początku, ale nie miałem problemu z utrzymaniem się w czołówce. W połowie dystansu od grupki odjechał zawodnik WKK Król Paweł zyskując tym samym około dwuminutową przewagę. Na każdym podjeździe razem z Jakubem Perzyną (WKK) staraliśmy się oderwać od grupki 5 zawodników. Na 40 km zaatakowaliśmy i udało nam się. Zyskaliśmy szybko ok 1:30 min przewagi. Samotnie podążaliśmy przez kolejne kilometry. Niestety Jakub nie chciał współpracować przez co sam musiałem nadawać tempo jazdy. Gdy byłem już mocno zmęczony Jakub postanowił zaatakować odjeżdżając na 50 m. Udało mi się go dogonić na ostatnim zjeździe przed metą. Niestety przeszkodzili nam zawodnicy z dystansu Mini, którzy bardzo powoli pokonywali przewrócone drzewo. Wykorzystał to Jakub, który ponownie zaatakował na trasie doganiając swojego klubowego kolegę. Jestem zadowolony z startu. Oby więcej takich ciekawych tras.
Jacek Tomczak – Optima Bike Team:
Trasa PB w Płocku ma opinię jednej z najciekawszych w cyklu i tak rzeczywiście jest. Są 2-3 dłuższe podjazdy co zazwyczaj (i niestety) na Mazowszu nie jest za często spotykane. Jest też kilka fajnych zjazdów wąwozami. Wybrałem krótszy dystans o długości 34 km. Niestety po rozjeździe zostałem na 5 pozycji poza 4 osobową ucieczką. Ale na metę wjechałem na 3 pozycji w open i 2 w M2. Edycja w Płocku oprócz trasy w tym roku zasłynęła jeszcze z chyba rekordów złapanych gum. Sam naliczyłem 29 pechowych osób na mecie, a jeszcze ok. 1/3 stawki była na trasie.
Kacper Skalski – Wkręceni.pl Racing Team:
Niedzielny maraton Lotto Poland Bike w Płocku mogę zaliczyć do bardzo udanych. Od początku tempo nie było wymagające, ale jazda po leśnych ścieżkach w grupie około 30 osób powodowała dużo nerwowych sytuacji. Każdy pchał się do przodu, by wjechać w czubie do osławionego wąwozu znajdującego się na 13 km trasy. Na szczęście udało mi się całkiem sprawnie pokonać zarówno wąwóz, jak i kolejną sekwencję trawersująych podjazdów biegnących wzdłuż skarpy. Wyjechaliśmy z wąwozu w 5 osób i tak uformowała się czołowa grupka, z trzema zawodnikami z WKK. Kolejne kilometry to raczej spokojna jazda w grupie. Około 25 km tempo naszej grupki trochę siadło i dojechało nas 4 zawodników z drużyny Świat Rowerów. Kolejne kilometry były raczej spokojne, dopiero na sekwencji podjazdów udało się uciec Jakubowi Perzynie i Michałowi Przybytkowki. Niestety zabrakło mi niewiele, by zabrać się z chłopakami w odjazd, który okazał się odjazdem dnia. A tak czekała mnie walka do ostatnich metrów z koalicją zawodników ze Świata Rowerów, gdyż jechaliśmy w 5 osób i cała nasza piątka była z kategorii M3. Nie czekając na finisz poszedłem w maxa ostatni podjazd/podejście na skarpę wiślaną, udało mi się uzyskać trzydziestometrową lukę i tak niezagrożony dojechałem 4 open i zwyciężyłem w kategorii M3. Podsumował najszybszy radca prawny w peletonie(http://radcaprawny.priv.pl/).
Cyprian Świderski – UKS Józefina:
W sobotę i niedzielę ścigałem się na zawodach z cyklu Legia MTB Maraton, priorytetowym dla naszego klubu UKS Józefina. W sobotę w Garbatce niedaleko Kozienic. Trasa była niezbyt wymagająca, piaszczysta, było klika fajnych podjazdów. Od razu po starcie zaatakowaliśmy z kolegami z klubu Nobertem i Jankiem. Potem wyprzedził mnie jeden zawodnik ale skontrowałem i do mety dojechałem na trzeciej pozycji open i pierwszej w klasie, przegrywając tylko z dużo starszymi.
W niedzielę wystartowaliśmy w Kozienicach, po krótkim odcinku rozbiegowym, następował podjazd na zasadniczą rundę, którą my na najkrótszym dystansie pokonywaliśmy jeden raz. Trasa była łatwa, lekko pofalowana. Znowu wygrałem w swojej klasie, dojeżdżając na czwartym miejscu open.
[srp]
COMMENTS