Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Paweł Baranek (Retro Mbike Team):
Wszyscy startujący na zawodach w Gołdapi z pewnością liczyli na podjazd pod stok narciarski „piękna góra”. Jest to jeden z niewielu tego typu atrakcji na Mazurach. Jednak pomimo pominięcia tego elementu trasa przygotowana przez organizatora była dość ciekawa. Przez większość wyścigu pracowałem wspólnie z kolegami z Algida Centrum Rowerowe Olsztyn nad powiększeniem przewagi nad grupą zasadniczą. Ostatecznie kilka km przed metą na przemian atakowali Artur Korc i Paweł Kowalkowski. Artur odjechał mi na 10-15s i tą przewagę utrzymał prawie do samej mety. Dogoniłem Artura na ostatnich km, ale nie byłem już w stanie skutecznie finiszować o 1 miejsce. Zawody ukończyłem na dobrym 2 miejscu.
Stefania Staszel (KS Luboń Skomielna Biała):
17 sierpnia to dzień, w którym od rana czułam się bardzo dobrze. Sytuacja potwierdziła się podczas rozgrzewki i w chwili oczekiwania na sygnał startu. Zaraz po usłyszeniu gwizdka ruszyłam przed siebie. W połowie okrążenia zobaczyłam, że mam dość dużą przewagę nad rywalkami i próbowałam usiąść na koło chłopakom, utrzymując równe tempo. Z taką strategią przejechałam cały wyścig. Plan udało mi się zrealizować i wywalczyłam pierwsze miejsce w kategorii U23 kobiet. Trasa bardzo mi się podobała, nie brakowało podjazdów i technicznych elementów na których trzeba było wykazać się czujnością. Gratulacje dla Organizatorów i wszystkich zawodników za sportową walkę.
Aleksandra Misterska (MTB Votum Team Wrocław):
Do maratonu w Szklarskiej Porębie przystępowałam z obawami, gdyż nadal odczuwałam zmęczenie po intensywnym treningowo poprzednim weekendzie. Jednakże piękna pogoda i znajomość trasy nastrajało pozytywnie. Niestety wyłącznie pozytywne myślenie nie pomogło. Na rozgrzewce czułam, że moje nogi nie będą chciały ze mną współpracować, a zaraz po starcie przekonałam się, że będzie z kim walczyć. Czeszka Ivana Loubkova, która stała w sektorze obok mnie, podyktowała od początku mocne tempo. Niestety na pierwszym zjeździe spowolnił mnie upadek jednego z zawodników tuż przed kołami mojego roweru. Tym sposobem straciłam rywalkę z oczu. Próbowałam odrobić stratę, ale mój organizm nie przeszedł jeszcze w tryb wyścigowy, na podjazdach nie czułam mocy. Dopiero po godzinie zaczęłam nabierać tempa i sukcesywnie wyprzedzać zawodników. Los nie był jednak łaskawy, na ostatnich przed metą singlach pomyliłam trasę, jadąc za grupą zawodników nie zauważyłam skrętu w prawo. Kosztowało mnie to kilka minut straty, jednakże zmotywowało do jeszcze mocniejszej pracy na ostatnich 10 km do mety. Ostatecznie maraton ukończyłam na drugiej pozycji. Biorąc pod uwagę moją dyspozycję w tym dniu, z wyniku jestem zadowolona. Podsumowując. Trasa przyjemna, aczkolwiek duża ilość szerokich szutrowych odcinków nie trafiła w moje gusta. Drobne mankamenty organizacyjne jak: wydłużone oczekiwanie w sektorach o 15 min, mało dokładnie oznaczona trasa, słabo słyszalne komunikaty odnośnie czasu dekoracji dystansu mega, co sprawiło, że większość zawodników nie stawiła się na scenie. Aczkolwiek cudowna pogoda, wspaniała atmosfera na festiwalu rowerowym oraz drugie miejsce mojej drużyny sportowej MTB VOTUM TEAM WROCŁAW zrekompensowało wszystko :)
Kamil Cygan (Jasielskie Stowarzyszenie Cyklistów):
Przedostatnia edycja maratonów Cyklokarpaty.pl odbyła się w Wierchomli. Był to prawdziwie górzysty maraton, trasa bardzo fajna, ciężkie podjazdy i wymagające zjazdy w kurzu oraz skwar lejący się z nieba dały wszystkim nieźle w kość.
Ja postanowiłem tego dnia wybrać dystans Mini, wyścig rozpoczął się długim podjazdem ponad 7 kilometrowym, na którym od początku narzuciłem swoje tempo i cały wyścig był pod moją kontrolą. Na szczycie podjazdu otrzymuję informację, iż mam około 2 minut przewagi nad drugim zawodnikiem. Później nastapiła seria zjazdów do mety. Po 47min i 54 sek. Dotarłem do mety jako pierwszy zawodnik dystansu Mini.
[srp]
COMMENTS