Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Od zawsze powtarzamy tu na stronie, i na FB, że królową kolarstwa górskiego jest cross country. Póki co jedyna odmiana MTB, która weszła do programu Igrzysk Olimpijskich. Ostatnio dołączył do niej także bmx, ale to jest zdecydowanie inny świat – tak samo jak szosa czy tor. Wczoraj popełniłem kolejny kalendarzowy updejt, ale tak się jakoś złożyło, że moje uwadze umknęło kilka imprez. Do tego w międzyczasie doszły z różnych źródeł informacje o tych, których w naszym kalendarzu w ogóle nie było.
Esencją cross country od kilku lat jest każda edycja Górali na Start. W sobotę odbędzie się trzecia i ostatnia edycja w tym roku. Szkoda, że kryzys także zagląda do takich miejsc jak Wałbrzych i brakuje pieniędzy na realizację większej liczby zawodów. Finałowa runda w Parku Sobieskiego będzie miała 3,11 km i będzie, jak na XC, należeć do bardzo interwałowych – widać to na poniższym obrazku:
W Góralach na Start mogą wystartować zarówno zawodnicy z, jak i bez licencji.
Na drugim końcu Polski, w Szczecinie będzie miała miejsce druga edycja cyklu „3 wieże”, która w niedzielę odbędzie się w Szczecinie. Ta edycja odbędzie się w całkowicie nowej lokalizacji, a organizator zapewnia, że pokaże góry nad morzem. Każdy dobrze wie, że nie trzeba wielkich szczytów, żeby zrobić dobre XC. Tak ma być i tym razem. Przy okazji oprócz ścigania można przed i po zawodach pocieszyć oko pięknymi żaglowcami, które w ten weekend zawitają do Szczecina. Runda ma liczyć około 3 kilometry – prowadzić będzie wokół wieży Gocławskiej (Bismarcka). Ze względu na wysoki poziom trudności oraz związane z tym ryzyko przy okazji drugiej edycji nie zostanie przeprowadzony wyścig dla najmłodszych.
Pojawiła się na horyzoncie także bardzo godna uwagi opcja na ściganie maratonowe. Mowa o drugiej edycji Ogólnopolskiego Wyścigu MTB Open – Piekiełko – Szczebrzeszyn. Do wyboru dwie trasy – łatwa czyli coś jak hobby o długości 15 km i ta właściwa o długości 60 km. Jak usłyszałem od jednego z współautorów: „można ujechać się po pachy”. Trudno nie zgodzić się z tym patrząc na jej profil – prawie 1000 metrów przewyższeń. Jak na te tereny to naprawdę dużo. Do pokonania będzie kilkanaście wzniesień – klasyczny interwał :)
O wszystkich szczegółach możecie dowiedzieć się z regulaminu.
[srp]
COMMENTS