Tanja Zakelj – czarny koń Pucharu Świata

Współpracujemy z marką Unior od zeszłego sezonu. Gdzieś tam migały nam w relacjach z Pucharów Świata w DH ich niebieskie stroje. Na grawitacji jednak nigdy się na naszym profilu na FB oraz stronie www nie skupialiśmy. Stąd i nasza uwaga nie była w tym kierunku szczególnie kierowana. 2013 rok przyniósł zmiany w drużynie. Grawitacyjna część drużyny została poszerzona o kilku zawodników w tym Ruaridha Cunninghama specjalizującego się w downhilu oraz Tanje Zakelj, specjalizującą się w cross country, a mającą na swoim koncie takie sukcesy jak Mistrzostwo Świata juniorów oraz U23. Tyle bylo wiadomo pod koniec stycznia.

Marzec

Dla wielu polskich zawodników swoistym otwarciem sezonu i sprawdzianem przed poważniejszymi startami jest Kamptal Klassik w Langenlois. To właśnie w tym wyścigu w tym sezonie po raz pierwszy przykuła moją uwagę Tanja Zakelj z Unior Tools Team. Zajęła drugie miejsce.

Kwiecień

Kolejne starty we Włoszech, Słowenii czy Chorwacji to kolejne sukcesy. 

Maj

Tanja Zakelj zajmuje w Albstadt drugie miejsce, a tydzień później w Novym Meste na Moravie o niespełna 20 sekund wyprzedza Maję Włoszczowską i staje na najwyższym stopniu.

Poproszona o komentarz Tanja tak skomentowała swoje dotychczasowe sukcesy:

Zimowy trening był przede wszystkim oparty o rower, ale wzbogacony o inne dyscypliny,
żeby poprawić moją ogólną formę. Biegałam na nartach, wspinałam się i robiłam masę innych rzeczy. Tegoroczna zima była długa, więc jeśli chodzi o rower, to musiałam spędzić sporo godzin na trenażerze. Pierwszy szczyt formy był zaplanowany właśnie na początek sezonu i pierwsze starty. Wszystko to dzięki świetnej współpracy z moją drużyną – Unior Tools Team i nowym trenerem – Samo Rautar. Już na pierwszej edycji Pucharu Świata przekroczyłam wszelkie stawiane przede mną cele i oczekiwania. To mnie nakręca do jeszcze większej pracy i podnoszenia poprzeczki coraz wyżej.

Tyle „zajawki”. Jeszcze przed kolejną edycją PŚ w Val di Sole będziecie mogli przeczytać u nas wywiad z Tanją.

Nieoficjalnie mogę napisać, że zawodniczka Unior Tools Team wystaruje 30 czerwca w Maja Race w Jeleniej Górze.

PS. prawdą jest, że Słowenia to mały kraj i każdy sukces, tym bardziej sportowy na pewno jest zauważony. Nie mniej jednak sukces Tanji, jak i wielki powrót Mai Włoszczowskiej to wydarzenia tego samego kalibru. Jaka jest różnica? Po sukcesie Słowenki kolejne dwie edycje Pucharu Świata będą transmitowane na telebimach w stolicy – Lubljanie. A u nas? Kilka niusów na portalach, jakaś wzmianka w tv czy radiu i tyle. A przecież marka Red Bull oraz Giant są w Polsce bardzo silne. Szkoda, że nie ma u nich w dziale marketingu ludzi, którzy chcieliby i umieli rozszerzyć sukces Mai w swój sukces. A przy okazji promować kolarstwo górskie.

[srp]