Starty Polaków w Bautzen, Laissac [komentarze]

HomeKomentarze

Starty Polaków w Bautzen, Laissac [komentarze]

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jak już pisaliśmy, w miniony weekend wielu naszych najlepszych zawodników z grup JBG-2, Sante BSA oraz KTM Złoty Stok wystartowało w kilku imprezach za granicą. O wynikach jakie osiągnęli możecie przeczytać w naszym podsumowaniu. W międzyczasie jednak udało się nam z kilkoma z nich skontaktować i poprosić o wrażenia z zawodów.

ks-ktm-racing-team-zloty-stok-logo

Na początek nie tak bardzo znane zawody, ale pudło w wykonaniu Rafała Alchimowicza z KTM Złoty Stok Racing Team – drugie miejsce w Pucharze Środkowych Niemiec w Bautzen:

Zapowiadało się ciekawie i tak było! 7 stopni Celcjusza i błoto pośniegowe – trudne warunki. Sam start podwójny – przez falstart grupy. Stracona pozycja na wejściu, gonitwa przez pół wyścigu i utrzymanie pozycji do końca, bez zagrożenia. Niestety do pierwszego była za duża strata. Najważniejsze że była dobra zabawa i niespodziewanie pudło! Mój pierwszy start w sezonie i to na nowym rowerze KTM Myroon 29”, którego nie miałem okazji wcześniej przetestować.

logo jbg2 mtb professional teamDuża grupa zawodników wzięła udział w UCI Marathon Series we francuskim Laissac. Najlepiej spisał się Adrian Brzózka, który miał dużą szansę na wyższą pozycję. Jak widać jednak problemy z oznakowaniem tras mają wszyscy organizatorzy, niezależnie od kraju:

Maraton w Laissac potraktowałem treningowo, nie nastawiając się na wynik. Trasa ciekawa, wymagająca od zawodnika dobrego przygotowania. Duże zastrzeżenia miałem do oznakowania trasy- dwukrotnie poprzez brak precyzji organizatora zbłądziłem co kosztowało mnie utratę paru minut. Końcowe 15km nie były również szczęśliwe: guma i spadek z 7 na 9 pozycję. 

Występ pozostałych zawodników tak podsumowuje nam Tomasz Pierwocha – szef ekipy:

Tomasz Drożdż po gumie i zerwanym łancuchu raczej jechał treningowo, Bartek Wawak nieświadomie skrócił trasę.

sante-bsa-tour

Drugą drużyną, która dość licznie reprezentowała nasz kraj była Sante BSA. Niestety do czasu publikacji nie otrzymaliśmy komentarza od Bartosza Banacha, który z całej ekipy osiągnął najlepsze, bo 12 miejsce. Nie mniej jednak mamy parę słów od Adriana Jusińskiego:

Trasa niemal identyczna jak w zeszłym roku, więc niczym szczególnym mnie nie zaskoczyła. Było jednak ciężej, ze względu na sporą ilość błota (padało dzień wcześniej). Do maratonu podszedłem z marszu po dwu-tygodniowym zgrupowaniu w Calpe, więc mogło brakować trochę świeżości.

Co do zajętego 21 miejsca to mam mieszane uczucia. Ogólnie miejsce dobre, ale zarazem zabrakło raptem 15 sekund do pierwszej 20-tki i uzyskania ponownej kwalifikacji na Mistrzostwa Świata w Maratonie, a tak o awans trzeba jeszcze walczyć.

Na koniec kilka słów od Magdy Sadłeckiej, która niestety zawodów nie ukończyła:

Niestety, nie ukończyłam zawodów przez defekt roweru.  Na 10km miałam problem z  łańcuchem, nie byłam nic wstanie zrobić. Doszłam do najbliższego bufetu, gdzie przy pomocy rozkuwacza do łańcucha udało się naprawić rower i kontynuowałam wyścig, ale już z kilkunastominutową stratą do …ostatniej zawodniczki… Po kilku kilometrach podobna historia z łańcuchem, więc zdecydowałam o zejściu z trasy.

Pierwszy wyścig pechowy, ale to już historia :) i trzeba myśleć o następnym.

W kwietniu będę się ścigać na polskich maratonach , bardzo dobrze się składa, że wszystkie będą odbywać się w centrum Polski, więc blisko domu :)

W najbliższy weekend kolejne ściganie na bardzo wysokim poziomie – o czym wkrótce. Niedługo też u nas wywiad z Dariuszem Noceniem – szefem Sante BSA.

baner750x50-tekst

[srp]


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0